Przegląd prasy po meczu z Southampton
Liverpool odniósł kolejne ligowe zwycięstwo, pokonując Southampton 3:1 na Anfield. Mimo słabej pierwszej połowy, w drugiej części meczu podopieczni Arne Slota odwrócili losy spotkania, a Darwin Nunez oraz dwukrotnie Mohamed Salah zapewnili komplet punktów. Dziennikarze podkreślają, że nie był to piękny występ, ale kluczowe na tym etapie sezonu są wyniki.



Wyniki ważniejsze niż styl gry…
Ian Doyle z Liverpool Echo zauważył, że to spotkanie było klasycznym przykładem meczu “dwóch różnych połów”:
– To był typowy mecz dwóch odsłon w wykonaniu Liverpoolu. Fatalna pierwsza połowa, potem znacznie lepsza gra i w końcu pewne zwycięstwo nad Southampton.
Lewis Steele z Daily Mail porównał styl gry Liverpoolu do metafory lotniczej, przypominając słowa Luisa Enrique sprzed meczu z PSG:
– Atak Liverpoolu został w tym tygodniu porównany przez Luisa Enrique do „trzech myśliwców odrzutowych”.
– Przez pierwsze 45 minut wyglądało to jednak bardziej jak zwykły śmigłowiec, który nie może oderwać się od ziemi. Ale w drugiej połowie Slota zespół przeistoczył się w akrobatyczne odrzutowce Red Arrows – wystarczyło mrugnąć, by przegapić ich kolejne akcje.
Chris Bascombe z Daily Telegraph skupił się na kontrowersyjnej postaci Darwina Nuneza, którego występ był mieszanką wzlotów i upadków:
– To zwycięstwo Liverpoolu, które przybliża ich do mistrzostwa, było napędzane przez Darwina Nuneza w jego najlepszym (i najgorszym) wydaniu.
– W historii klubu było wielu lepszych piłkarzy od Nuneza, ale i wielu gorszych. Jednak żaden inny zawodnik nie potrafił w takim stopniu wywoływać frustracji i euforii jednocześnie – nie tylko w trakcie tego samego meczu, ale nawet w jednej akcji.
Liverpool nie może pozwolić sobie na taką grę przeciwko PSG…
Andy Hunter z The Guardian ostrzegł, że podobny występ może nie wystarczyć przeciwko PSG w rewanżu:
– Było wiele rzeczy, które mogły cieszyć Arne Slota, ale też sporo takich, które mogły go martwić – i to samo dotyczy PSG przed wtorkowym rewanżem.
– Liderzy tabeli męczyli się z Southampton, dopóki potrójna zmiana w przerwie nie dała im impulsu do lepszej gry. PSG nie będzie tak wyrozumiałe.
Siła ławki rezerwowych znów kluczowa…
David Lynch zwrócił uwagę na znaczenie zmian dokonanych przez Slota:
– Trzy zmiany w przerwie mówią wszystko o tym, co Slot myślał o pierwszej połowie. Ale, podobnie jak w Paryżu i przez cały sezon, jego decyzje ponownie odmieniły mecz.
Andy Jones z The Athletic szczegółowo przeanalizował wpływ wprowadzonych zawodników:
– Ich wpływ był natychmiastowy. Elliott w pierwszych minutach drugiej połowy oddał groźny strzał, który pobudził trybuny Anfield.
– Mac Allister dał większą kontrolę w środku pola, mądrze rozgrywał piłkę i napędzał ataki. Robertson był wyraźnym ulepszeniem wobec Tsimikasa, który miał trudne pierwsze 45 minut – jego agresywne odbiory i wejścia ofensywne dodały Liverpoolowi nowy wymiar.
– Wspólnie ci trzej zawodnicy wnieśli energię, której brakowało w pierwszej połowie.
Komentarze (0)