Arne Slot o sytuacji kontraktowej VVD i Quansahu
Arne Slot wysyła wiadomość na temat przyszłości Virgila van Dijka w Liverpoolu - po tym, jak kapitan klubu ogłosił, że „nie ma pojęcia”, gdzie będzie grał w przyszłym sezonie.
Umowa Van Dijka wygasa z końcem sezonu, a on sam przyznaje, że jego przyszłość jest niepewna. Slot przyznał, że niepewność nie ma wpływu na plany Liverpoolu na przyszły sezon.
Trener The Reds powiedział, że chciałby, aby Virgil van Dijk został w klubie i kontynuował grę w Liverpoolu w przyszłym sezonie, po tym jak kapitan przyznał w tym tygodniu, że „nie ma pojęcia”, co przyniesie przyszłość.
Holenderski obrońca był naciskany w sprawie swojej umowy z Liverpoolem, która wygasa wraz z końcem tego sezonu, i podkreślał, że jego najbliższa przyszłość wciąż nie jest jasna.
Gdy dziś został poproszony o komentarz, menadżer powiedział:
- Nie wiem, co będzie się działo w przyszłym sezonie… jeśli chodzi o wyniki. Ale to nie to, co masz na myśli…
- Jedyne, co wiem, to to, że chcę, aby Virgil był tutaj w przyszłym sezonie. Cała reszta, te rozmowy o kontraktach, to nie jest to, do czego zostałem zatrudniony.
Slot dodał, że niepewność nie ma wpływu na planowanie przyszłego sezonu.
Liverpool w sobotę uda się do Londynu przed finałem Pucharu Ligi Angielskiej z Newcastle który odbędzie się na Wembley w niedzielę - a drużyna Slota będzie musiała radzić sobie bez Trenta Alexandra-Arnolda. Mail Sport informował wcześniej w tym tygodniu, że prawy obrońca ma nadzieję na ponowną grę w tym sezonie.
Trener powiedział, że Jarell Quansah jest więcej niż zdolny do zastąpienia wicekapitana, ponieważ Conor Bradley i Joe Gomez są nadal niedostępni.
Quansah miał trudny sezon po przełomowym ubiegłym roku, ale Slot pochwalił jego postawę i wysiłek.
- To wiele mówi o jego mentalności – powiedział menadżer.
- W zeszłym sezonie wszyscy widzieli, jaki jest utalentowany.
- Potem ten sezon zaczął się z nim w wyjściowym składzie, lecz zmieniłem go w przerwie przeciwko Ipswich. Potem Ibou i Virgil są tak silną kombinacją, że nie grał on zbyt dużo. Ale za każdym razem, gdy musiał grać, wszyscy widzieli, że może nie jest już tylko talentem.
- Ponieważ jako talent nie masz żadnych niepowodzeń. Kiedy masz niepowodzenia, chodzi o to, jak reagujesz, a on pokazał w swoich ostatnich występach, że wyrósł z bycia nazywanym talentem i prawdopodobnie to Thomas Tuchel dostrzegł, dając mu powołanie do Anglii.
- Ostatnio radził sobie naprawdę dobrze, kiedy musiał dla nas grać, nawet na pozycji prawego obrońcy, do której nie jest przyzwyczajony, ale moim zdaniem ma kwalifikacje potrzebne do gry na tej pozycji.
- Jest silny, szybki, świetnie radzi sobie z piłką, a wystawiając go, zyskujemy dodatkową jakość, co widzieliśmy w przypadku stałych fragmentów gry, bo to on był tak blisko zdobycia bramki dla nas.
- Jeśli zmiana w przerwie meczu jest porażką, to prawie każdy zawodnik ma w swojej karierze więcej niż kilka niepowodzeń – powiedział Slot po meczu z Ipswich
- Ludzie raczej reagowali na to, co powiedziałem po meczu, trochę jak „Och!”, bo nie byli przyzwyczajeni do tego, żeby menedżer tak jasno mówili o tym, co widzieli.
- Ostatecznie prawdopodobnie doszło do sytuacji, w której spotkał się z większą krytyką, niż jest to normalne w przypadku zawodnika zdjętego z boiska w przerwie.
- Bardzo dobrze widzieć, że udało mu się wrócić do gry. Pod względem mentalnym to mógł być dla niego wielki moment, ten mecz z Ipswich.
- Teraz przekonał się, że ludzie nie tylko byli wobec niego pozytywnie nastawieni, jak w zeszłym sezonie – chociaż popełnił wtedy jeden czy dwa błędy – ale teraz wie też, że potrafi walczyć, jeśli ludzie nagle przestaną być pozytywnie nastawieni.
Komentarze (0)