NEW
Newcastle United
League Cup
16.03.2025
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 2390

Ostatnia szansa dla Darwina Núñeza


Dzisiejszy finał Carabao Cup daje szansę zawodnikowi, aby zapisać się na zawsze na kartach historii klubu. 

El Chavo del Ocho (The Kid at No 8) to niskobudżetowy, meksykański sitcom emitowany od lat 70 do 90. Akcja skupia się wokół 8 letniej sieroty, która mieszka w beczce. Rolę chłopca odgrywa Roberto Gòmez Bolaños, który na początku kręcenia produkcji miał około 40 lat, a na końcu 60. Specyficzny humor i żarty sytuacyjne skradły serca widzów. Kolejna produkcja to ChuckleVision, podobna do wyżej wymienionego El Chavo del Ocho. To brytyjski sitcom, który zdobył popularność nawet poza granicami Zjednoczonego Królestwa do tego stopnia, że aktorzy wcielający się w główne role otrzymali swoje gwiazdy na Hollywood Walk of Fame. Powracając do El Chavo. Serial ten zdobył serca Ameryki, nawet lata po zakończeniu serii. Na początku lat 2000 w Urugwaju, przygody sieroty z Meksyku zaczął namiętnie oglądać młody chłopak - Darwin Núñez. 

El Chavo del Ocho to ulubiony program piłkarza. Główny bohater, którego imienia nigdy nie ujawniono, jest roztrzepany i chaotyczny, często nie zdający sobie sprawy z konsekwencji swoich działań. Bohater jest pomimo tego szczery, ma dobre serce i jest na swój sposób inteligentny. Nie sposób mu nie kibicować, nawet gdy podejmuje obiektywnie głupie decyzje. A teraz poznajmy prawdziwego El Chavo, ma na imię Darwin. 

Urugwajski napastnik budzi wiele kontrowersji wśród kibiców The Reds. Z jednej strony jest bardzo utalentowany, zaangażowany w grę, potrafi zrobić show na boisku. Z drugiej strony Liverpool zapłacił za Urugwajczyka dużą sumę i czas, który dano mu na zwrot tej inwestycji powoli się kończy. The Reds muszą rozglądać się za zastępcą Núñeza.


Najważniejszym czynnikiem wpływającym na krytykę spływającą na napastnika to jego nieregularność. Wspaniałe wykończenia i nieprawdopodobne pudła, pech niestety jest nieodłączną częścią gry Darwina. W momencie, w którym Liverpool mierzył się z Paris Saint-Germain na Anfield, napastnik wyruszył z piłką pod bramkę przeciwnika, wyprzedził Luisa Díaza, tylko po to aby przypomnieć sobie o istnieniu czegoś takiego jak off-side i uciec od piłki, pomimo tego że Díaz zrezygnował już z pościgu za futbolówką. Drużyna przegrywa 1-0, a Urugwajczyk po raz pierwszy pomyślał o spalonym i zmarnował szansę na obiecującą akcję, a może nawet i bramkę wyrównującą. 

Obserwując poczynania Núñeza w drużynie z czerwonej części Merseyside, łatwo dostrzec można, że jego styl gry i charakter boiskowy po prostu nie pasują do wizji, jaką próbuje odtworzyć na boisku Arne Slot. Statystyki nie kłamią, niestety dla Darwina są one w tym sezonie dość brutalne. Widać ogromny spadek formy w porównaniu do zeszłego sezonu, gdy trenerem drużyny był jeszcze Jürgen Klopp. Mniej goli, oczekiwanych goli, asyst, kluczowych podań, dryblingów, kontaktów z piłką, strzałów, oraz strzałów celnych. W tym sezonie zespół strzela mniej goli, gdy Urugwajczyk jest na boisku, niż kiedy na nim nie jest. Lato zbliża się wielkimi krokami, co wiąże się z oknem transferowym i przyszłość Núñeza w Liverpoolu stoi pod dużym znakiem zapytania. 

W związku z dzisiejszym finałem pojawia się wiele głosów, że jest to ostatnia szansa dla Urugwajczyka, aby się zaprezentować i w końcu wykorzystać swój potencjał. Jest to poniekąd pożegnanie. Typuje się, że w pierwszej jedenastce znajdą się Diogo Jota i Luis Díaz, a Darwin pojawi się dopiero jako zmiennik, który doda dynamiki i pobawi się z wykończonymi grą obrońcami. 

25 latek dorastał w biedzie, nie miał łatwego startu w życiu. Doznał bardzo poważnej kontuzji więzadła krzyżowego w wieku 19 lat, która wykluczyła go z gry na półtorej roku. Darwin myślał, że już nigdy nie dotknie piłki, jednak zdarzył się cud i zawodnik wrócił do gry i to na wysokim poziomie. Jedno co jest pewne to to, że Darwin jest głodny sukcesu i nawet jeżeli mu się nie uda to będzie zaciekłe walczył do końca o zwycięstwo i swój prawdopodobnie jeden z ostatnich występów w barwach The Reds. 

Urugwajczyk poprawił w tym sezonie tylko dwie rzeczy, wślizgi i przechwyty. Grając bardzo ograniczoną liczbę minut, stara się wykorzystać dany mu czas i jak najbardziej przyczynić się pozytywnie do gry drużyny. Jego gole przeciwko Brentford, Southampton i Aston Villi były kluczowe w pościgu o tytuł Mistrza Anglii w tym sezonie. W momencie, w którym ludzie na całym świecie wypominają mu niestrzelonego karnego w meczu z Paris Saint-Germain, który skutkował odpadnięciem z Champions Leauge, jego kluczowa rola, czyli asysta przy zwycięskiej bramce Harveya Elliotta w pierwszym spotkaniu tego dwumeczu odeszła w niepamięć.

 

Darwin dołączył do drużyny niedługo po transferze Erlinga Haalanda do Manchesteru City. Wydawało się, że idealnie wypełni swoje obowiązki napastnika, miał być zastępstwem dla złotego chłopca Liverpoolu- Roberto Firmino. Urugwajczyk zostało szybko osądzony przez kibiców, tylko pod względem goli. Kibice tak jakby zapomnieli o mistrzowskim sezonie 2019-20, kiedy to Firmino zagrał az 13 spotkań bez ani jednej bramki. Núñez nigdy nie zagrał tylu spotkań bez gola, a jednak został szybko osądzony.

Prawdą jest, że często pudłuje, marnuje genialne szanse, ale tak samo robią Haaland, Ollie Watkins, czy wielu innych świetnych napastników. Premier Leauge prowadzi statystkę na temat tzw. "dużych szans" od 2010 roku. Co zaskakujące, królują w niej 3 legendy tych rozgrywek. Najwięcej szans zmarnowali kolejno Mo Salah, Harry Kane i Sergio Agüero. 

Jak finalnie będziemy oceniać Darwina? Czy prawdziwy El Chavo jest postacią tragiczną, komiczną? A może pozytywna? 

Kibice dalej pamiętają Divocka Orgigego, który zapisał się na kartach historii klubu dzięki bramkom, które ratowały drużynę z opresji, takie jak np. te w rewanżu z Barceloną. Darwin ma jeszcze szansę zabłysnąć i pokazać kibicom, że mu zależy, udowodnić, że ma talent. Cokolwiek nie wydarzy się w letnim oknie transferowym, piłkarz może pozostawić po sobie piękne dziedzictwo.  

Jonathan Liew

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (2)

Krzysztof 16.03.2025 16:20 #
Plis tylko nie on
Dylanlfc87 16.03.2025 16:25 #
Wątpię żeby dziś powąchał murawę, no chyba że będzie ekstremalna okoliczność

Pozostałe aktualności

Składy na finał Pucharu Ligi  (12)
16.03.2025 16:30, AirCanada, liverpoolfc.com
Bellamy: Slot żyje Liverpoolem jak Klopp  (0)
16.03.2025 14:16, FroncQ, Sky Sports
Robbo: Jesteśmy głodni trofeów  (0)
16.03.2025 11:51, Wiktoria18, Liverpool Echo
Crouch i Fowler o sprawach kontraktowych gwiazd  (0)
16.03.2025 11:44, MaksKon, liverpool.com
Statystyki przed finałem Carabao Cup  (0)
15.03.2025 23:28, Vladyslav_1906, liverpoolfc.com
Carroll: Będę kibicował Newcastle  (6)
15.03.2025 22:52, AirCanada, Liverpool Echo