Bradley nie wróci za szybko do gry
Conor Bradley nie wróci do gry tuż po reprezentacyjnej przerwie, co jest niewątpliwie słabą informacją dla kibiców Liverpoolu i Arne Slota.
Prawy obrońca wobec kłopotów z mięśniem dwugłowym uda opuścił już 6 ostatnich meczów the Reds. Bradley na pewno nie zagra w najbliższych pojedynkach Irlandii Północnej ze Szwecją i Szwajcarią.
Wobec kontuzji Trenta Alexandra-Arnolda i Joe Gomeza, w finale Pucharu Ligi z Newcastle na pozycji prawego obrońcy musiał wystąpić naturalny stoper - Jarell Quansah.
Jeszcze do niedawna wydawało się, że powrót Bradleya do gry na początku kwietnia to bardzo realny scenariusz, jednak okazuje się, że niekoniecznie.
Selekcjoner Irlandii Północnej - Michael O’Neill zasugerował, że 21-latek wróci do gry raczej w końcówce sezonu.
- Zawodnik na pewno jest z tego powodu sfrustrowany. Wątpię, by wrócił do gry w ciągu najbliższego miesiąca. Liverpool ma przed sobą kilka bardzo ważnych meczów i Conor pracuje mocno nad powrotem do formy, ale niczego nie da się przyśpieszyć na siłę.
- Z pewnością zrobi wszystko, by jak najszybciej wrócić do gry, ale obecnie skupia w 100 procentach na zaleceniach, jakie otrzymuje od sztabu medycznego.
- Conor jest piłkarzem, który uwielbia grać na pełnych obrotach. Przy ogromnej intensywności Premier League, niekiedy urazy są na porządku dziennym.
- Mam nadzieję, że mocnym akcentem zakończy swój sezon w Liverpoolu i pomoże naszej reprezentacji w czerwcowych meczach.
Wydaje się, że do gry może wrócić najszybciej Alexander-Arnold, jednak 2 kwietnia to chyba stanowczo zbyt optymistyczny scenariusz na występ Trenta w derbach z Evertonem.
Do gry w derbach Merseyside na prawej obronie może być znów zmuszony Quansah.
Komentarze (7)