LIV
Liverpool
Premier League
02.04.2025
21:00
EVE
Everton
 
Osób online 2083

Zmęczenie zebrało swoje żniwo


Arne Slot odrzucił sugestie, jakoby porażka Liverpoolu z Newcastle w finale Carabao Cup była wynikiem zmęczenia, twierdząc na pomeczowej konferencji prasowej, że "nie miało to nic wspólnego z bieganiem". Zamiast tego podkreślił, że jego drużyna przegrała zbyt wiele pojedynków

Jednak to właśnie w tych fizycznych starciach najbardziej uwidoczniły się oznaki zmęczenia. W ciągu ostatnich dwóch tygodni Liverpool zanotował trzy z pięciu najgorszych współczynników skuteczności pojedynków w całym sezonie.

Najbardziej widoczne było to podczas wyjazdowego starcia z Paris Saint-Germain, kiedy The Reds wygrali zaledwie 32,5% pojedynków – to najniższy wynik klubu w historii Ligi Mistrzów. W rewanżu na Anfield oraz w starciu z Newcastle na Wembley ich skuteczność wyniosła 42,7%, co wciąż pozostaje dalekie od średniej na poziomie ponad 50% w pierwszej połowie sezonu.

Spadek ten da się zauważyć także w rozgrywkach Premier League. Przed końcem roku Liverpool wygrywał ponad 50% pojedynków w dziewięciu z osiemnastu spotkań. Od tego czasu udało mu się to tylko w dwóch z jedenastu meczów. Slot może tego nie przyznać, ale jego drużyna straciła swoją fizyczną przewagę.

- Liverpool stracił parę w nogach – stwierdził w niedzielę ekspert Sky Sports, Jamie Carragher.

- W pojedynkach o górne piłki, w starciach w środku pola i pod względem szybkości Liverpool nie był w stanie dotrzymać kroku rywalom.

Na szczęście dla Slota, sytuacja ta nie miała znaczącego wpływu na wyniki w Premier League. Poziom gry wahał się, ale Liverpool pozostaje niepokonany od wrześniowej porażki 0:1 z Nottingham Forest. Przewaga dwunastu punktów nad Arsenalem na szczycie tabeli powinna wystarczyć, by bez większych problemów sięgnąć po mistrzostwo.

Już samo to osiągnięcie byłoby triumfalnym zwieńczeniem pierwszego sezonu Slota w roli menedżera Liverpoolu. Przed startem rozgrywek niewielu stawiało na The Reds jako faworytów do tytułu. Jeśli jednak Holender chce powtórzyć ten sukces w przyszłym sezonie i jednocześnie zawalczyć o trofea w pucharach, musi wyciągnąć wnioski z obecnego kryzysu. Zmęczenie było realnym problemem.

Można jednak argumentować – i byłoby w tym trochę racji – że jego ostrożne podejście do rotacji składem pomogło Liverpoolowi zbudować tak silną pozycję w lidze. Slot mocno opierał się na swoich kluczowych zawodnikach, to prawda. Ci jednak odpłacili mu się świetną formą, omijając większe kontuzje i utrzymując drużynę na kursie do zakończenia sezonu z dorobkiem 90 punktów.

Od samego początku pojawiały się pytania o to, czy taka polityka zda egzamin w w dłuższej perspektywie, a ostatni spadek formy uwypuklił związane z nią ryzyko.

Liverpool dokonuje średnio 1,76 zmian w składzie na mecz w Premier League – to siódmy najniższy wynik w lidze w tym sezonie, co czyni zespół The Reds wyjątkowym na tle ostatnich mistrzów Anglii. Dla porównania, siedem ostatnich drużyn, które sięgały po tytuł, począwszy od Manchesteru City w sezonie 2017/18, rotowało średnio 2,79 razy na spotkanie.

Te zespoły potrafiły utrzymać świeżość do samego końca rozgrywek. Liverpool natomiast stoi dziś przed problemem polegającym na posiadaniu zbyt wielu zawodników, którzy rozegrali zbyt wiele minut. Virgil van Dijk, Mohamed Salah, Ryan Gravenberch i Alexis Mac Allister mają już na koncie ponad 3 000 minut. A kilku innych graczy jest blisko tego progu.

W rzeczywistości, jeśli dołączyć do nich Dominika Szoboszlaia, Trenta Alexandra-Arnolda, Andy'ego Robertsona, Luisa Diaza i Ibrahimę Konaté, Liverpool ma aż dziewięciu zawodników wśród 50 najczęściej eksploatowanych piłkarzy Premier League we wszystkich rozgrywkach tego sezonu.

Żaden inny klub nie ma ich więcej niż sześciu.

Niektórzy, jak Salah i Van Dijk, są przyzwyczajeni do tak dużego obciążenia. Jednak nawet oni nie są odporni na zmęczenie, co widać po ich ostatnich występach. Inni natomiast mierzą się z takim wyzwaniem po raz pierwszy.

Minuty Gravenbercha wzrosły w tym sezonie aż o 46%. Do końca rozgrywek pozostają jeszcze dwa miesiące, a Konaté już teraz rozegrał więcej minut niż w całym poprzednim sezonie. Mac Allister także jest na dobrej drodze, by znacząco przekroczyć swój ubiegłoroczny bilans.

Wszyscy ci zawodnicy – podobnie jak Van Dijk, a nawet Salah – w ostatnich tygodniach wyglądali na ociężałych i mieli trudności z utrzymaniem stabilnej formy w drugiej połowie sezonu.

Nie jest przypadkiem, że to właśnie zawodnicy znajdujący się niżej w hierarchii zespołu – znacznie świeżsi, bo rzadko wykorzystywani w trakcie sezonu – odegrali kluczowe role w ostatnich tygodniach.

Zwycięski gol Liverpoolu w Paryżu padł po akcji Darwina Núñeza i Harveya Elliotta. Na Wembley bramkę również wykreowali rezerwowi – to właśnie Elliott podał piłkę, która otworzyła Federico Chiesie drogę do siatki.

A jednak Elliott rozegrał w tym sezonie zaledwie 583 minuty we wszystkich rozgrywkach – to ogromny spadek względem 2 786 minut w poprzednim sezonie. Chiesa grał jeszcze mniej – od momentu transferu z Juventusu w sierpniu uzbierał tylko 387 minut.

Możliwe, że Slot po prostu nie ufa większości swoich zawodników szerokiego składu. W końcu nie są to zawodnicy sprowadzeni przez niego – jedynym transferem od czasu jego przyjścia na Anfield był właśnie Chiesa.

Holender będzie liczył na możliwość przebudowy składu latem. Okno transferowe zapowiada się na kluczowe, zwłaszcza wobec trwającej niepewności dotyczącej przyszłości Salaha, Van Dijka i Alexandra-Arnolda. Slot będzie jednak musiał przemyśleć również własne podejście.

Jego zasługą jest to, że Liverpool pewnie zmierza po mistrzostwo Premier League. Następnym wyzwaniem będzie utrzymanie tego poziomu.

Nick Wright

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (2)

RedFulBad 18.03.2025 20:25 #
Zawsze mówiłem: aby angielska drużyna wygrała Ligę Mistrzów, musi mieć dwie bardzo dobre grupy. Jedna drużyna to za mało. Premier League to zabójca.
enngiv 18.03.2025 21:21 #
Zgadza się. Premiere League to liga mistrzów sama w sobie. Największe pieniądze i najlepsi trenerzy. No Ale to jaką piłkę gra w tym sezonie PSG to czapki z głów. Nie zdziwiłbym się gdyby wygrali ten puchar w tym sezonie. Z perspektywy lat i to jaki wypracowali sobie styl jak najbardziej zasługują na wygraną i szacunek. A co do Liverpoolu ? Transfery, transfery i jeszcze raz transfery. Trzeba pozbyć się tych 3 kominów płacowych, sprzedać Nuneza i Chiese i w to miejsce RW, CF/ST, CD, LD i jeżeli chcą jeszcze lepiej wyglądać przez cały sezon to World Class defensywny rozgrywający. Reasumujac min 5 transferów. Nie mam pojęcia jakie to miałyby być nazwiska, ale w lidze holenderskiej powinno być niedrogo...hahahaha

Pozostałe aktualności

Kroniki Galla - odcinek 4  (0)
18.03.2025 20:40, Gall1892, własne
Hamann: Slot jest wybitnym trenerem  (1)
18.03.2025 19:17, Vladyslav_1906, Liverpool Echo
Richards: Liverpool musi odświeżyć skład  (0)
18.03.2025 18:02, Mdk66, liverpool.com
Heskey krytykuje Slota  (10)
18.03.2025 14:59, Bajer_LFC98, liverpool.com
Ronald Koeman o sprawie Van Dijka  (7)
18.03.2025 14:25, MaksKon, Liverpool Echo
Bradley nie wróci za szybko do gry  (11)
18.03.2025 13:12, AirCanada, thisisanfield.com
Keown krytykuje taktykę Slota przy rzutach rożnych  (0)
18.03.2025 13:05, B9K, liverpool.com