Carragher ma obawy co do negocjacji z Salahem
Jamie Carragher śledzi sagę kontraktową Mohameda Salaha i Virgila van Dijka z równie dużym zaangażowaniem jak kibice Liverpoolu. Teraz jednak pojawiła się u niego nowa obawa dotycząca pozycji negocjacyjnej klubu.
Za nieco ponad dziewięć tygodni sezon Liverpoolu zakończy się na Anfield – być może z trofeum w rękach zawodników. Jednak do tej pory nie udało się osiągnąć porozumienia w sprawie nowych umów dla Salaha, Van Dijka ani Trenta Alexandra-Arnolda.
Każdy z nich obrał inną strategię komunikacyjną – milczenie, szczerość lub wyraźnie określony cel. Jednak na ten moment nic nie wskazuje na to, by mieli oni wrócić na sezon 2025/26. Czasu na zmiany jeszcze nie brakuje, ale po fatalnym tygodniu zakończonym odpadnięciem z Ligi Mistrzów i porażką w finale Pucharu Ligi, Carragher wyraził swoje obawy dotyczące negocjacji.
Były obrońca Liverpoolu zwraca uwagę na słabszą dyspozycję Salaha w pierwszym meczu z PSG i w starciu z Newcastle, sugerując, że klub może to odczytać jako zapowiedź przyszłości i uwzględnić to w swoich ofertach.
W rozmowie na podcaście It’s Called Soccer z Garym Neville’em, Carragher powiedział:
- Wiecie, co mnie martwi? Nie z ich perspektywy, ale z perspektywy klubu. Mam wrażenie, że Salah i Van Dijk wygrywali walkę o opinię publiczną, bo Liverpool był liderem ligi, wygrywał mecze w Lidze Mistrzów, mówiło się o potrójnej koronie, o tym, że mogą dokonać wielkich rzeczy.
- A w ostatnim tygodniu... Mam nadzieję, że tak nie jest, ale może w klubie ktoś zadaje sobie pytanie: "Czy to nie jest zapowiedź przyszłości? Czy Salah ma po prostu słabszy moment, czy to już jego przyszłość?".
- Jeśli Liverpool nie będzie tak często wygrywać, to czy zawodnicy będą mieli mocniejszą pozycję negocjacyjną? A może klub słusznie powie: "Poczekajcie, uważamy, że wasza wartość jest inna".
- Wygraliście ligę, ale nie zdobyliście Ligi Mistrzów, Salah nie wygrał Złotej Piłki. Myślę, że klub nie zmieni swoich warunków lub zrobi to w minimalnym stopniu, nawet jeśli ostatecznie wygrają ligę.
- Gdyby Liverpool zdobył mistrzostwo, Ligę Mistrzów, a Salah Złotą Piłkę, to sytuacja wyglądałaby inaczej, klub byłby gotowy spełnić wszystkie jego żądania, ale w obecnych realiach myślę, że uznają swoją ofertę za słuszną.
Każda ze stron ma prawo twardo obstawać przy swoich warunkach, jednak słowa Carraghera sugerują, że klub może być gotowy na odejście obu zawodników, jeśli ich oczekiwania finansowe nie zostaną spełnione.
Liverpool ma przed sobą kluczowe lato przebudowy składu, a ewentualne rozstanie z Salahem i Van Dijkiem tylko zwiększyłoby skalę wyzwań. Co gorsza, cała piłkarska Europa zdawałaby sobie sprawę, że The Reds muszą szukać zastępstw, co nie ułatwiłoby negocjacji transferowych.
Komentarze (0)