LIV
Liverpool
Premier League
02.04.2025
21:00
EVE
Everton
 
Osób online 1416

Mullan o odegraniu roli Shankly'ego w Red or Dead


Po wydaniu w 2013 roku powieści Red Or Dead, epickiego, fikcyjnego portretu życia Billa Shankly’ego, jego autor David Peace został zapytany, który aktor byłby w stanie oddać magnetyzm legendarnego menedżera Liverpoolu, gdyby książka kiedykolwiek została zekranizowana lub przeniesiona na deski teatru.

Nie musiał długo się zastanawiać, by odpowiedzieć: Peter Mullan.

Dwanaście lat później, jeśli zamkniesz oczy i posłuchasz Mullana mówiącego podczas prób przed piątkową premierą scenicznej adaptacji powieści Peace’a w Liverpool’s Royal Court Theatre, naprawdę możesz odnieść wrażenie, że Shankly powrócił do życia.

65-letni aktor — mający na swoim koncie bogatą karierę filmową (Trainspotting, Braveheart) i telewizyjną (Westworld, Pierścienie Władzy) — mówi, że spędził dwa miesiące na nauce tekstu do Red Or Dead.

Mimo że urodził się w Aberdeen i większość dzieciństwa spędził w Glasgow, Mullan doskonale zdaje sobie sprawę z różnic między swoim akcentem a akcentem Shankly’ego – byłego górnika, który wychował się w małej wiosce w Ayrshire i stał się jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci w historii brytyjskiego futbolu, spędzając całą swoją zawodową karierę w Anglii.

Do czasu przejścia na emeryturę w 1974 roku Shankly zdobył z Liverpoolem trzy mistrzostwa Anglii – pierwsze w 1964 roku, po 17 latach oczekiwania na tytuł – dwa Puchary Anglii i Puchar UEFA (dzisiejszą Ligę Europy).


Zdobył więcej niż same trofea, to właśnie on przywrócił Liverpoolowi dawną świetność. Klub spędził osiem kolejnych sezonów w drugiej lidze w latach 50. i na początku lat 60. (pierwszym trofeum Shankly’ego było mistrzostwo Drugiej Dywizji – odpowiednik dzisiejszego Championship – zdobyte w 1962 roku). W tym czasie Shankly stworzył własną legendę, stając się równie sławnym dzięki swoim słowom, co dzięki sukcesom na boisku.

Choć głos Mullana ma tę samą chropowatą jakość co głos Shankly’ego, ich akcenty się różnią.

Mullan uważa, że były trener Liverpoolu musiał nauczyć się wyraźniej mówić, aby ludzie w Anglii mogli go rozumieć. „Tylko Szkot potrafi to docenić” — mówi aktor, którego ulubiona wypowiedź Shankly’ego brzmi:

- Byłbym dla niego surowy. Gdybym mógł, wsadziłbym go do więzienia – z dala od społeczeństwa. Bo jest zagrożeniem.

W wersji Mullana, wypowiedzianej z akcentem Shankly’ego, brzmi to bardziej jak:

„If ah could ad put ’im in jeel, outae road of societee.”

Mullan wielokrotnie oglądał nagranie tego wywiadu, „wpatrując się w jego oczy”, próbując zrozumieć, czy Shankly mówił poważnie. Nadal szuka odpowiedzi i nie potrafi jednoznacznie stwierdzić, czy były trener Liverpoolu rzeczywiście miał to na myśli, czy po prostu wiedział, jak wywołać reakcję. Jedyne, co jest pewne, to że jego poczucie humoru było niezwykle szkockie.

Shankly jest również autorem słynnego cytatu:

„Niektórzy ludzie uważają, że futbol to sprawa życia i śmierci… Mogę was zapewnić, że to coś znacznie, znacznie ważniejszego.”

W 1976 roku, podczas rozmowy z Thames Television, przypomniano mu te słowa. Shankly śmiał się już na samym początku wywiadu, zanim dziennikarz zdążył dokończyć pytanie.

Mullan interpretuje to jako dowód na to, że Shankly był z siebie zadowolony.

„Powiedziałem to kiedyś pewnemu facetowi w Londynie” — naśladuje Mullan, który wyraźnie czerpie przyjemność z reakcji słuchaczy na swoje najlepsze „shanklyzmy”.

Mullan nie jest nowicjuszem, jeśli chodzi o intensywne role — co każdy, kto widział go w The Magdalene Sisters czy Ozark, może potwierdzić. Ale niewiele postaci było równie intensywnych i jednocześnie poddanych tak szczegółowej analizie jak Bill Shankly.

Jednym z powodów, dla których Mullan zdecydował się na tę rolę, była możliwość wyrażenia swojej frustracji wobec tego, jak wielu ludzi postrzega człowieka, który zapoczątkował wielkość sportową Liverpoolu. Całkowite poświęcenie ma swoje konsekwencje, a Mullan twierdzi, że Shankly był postacią skrajną – „fanatykiem, paranoikiem i osobą pełną ogromnych kompleksów”. Widzowie zobaczą to na scenie – jego postać jest przedstawiona jako „całkowicie otwarta, aż do momentu, gdy staje się czerwona i surowa”.

„To nie jest hagiografia, nie chodzi o ‘Świętego Billa’, bo on żadnym pieprzonym świętym nie był” – wyjaśnia Mullan. „Dla wielu ludzi mógł nim być, ale jako człowiek bywał drażliwy, pozbawiony poczucia humoru, a jednocześnie ciepły i zabawny – wszystko w tym samym momencie.”

Dla niektórych czytelników Red Or Dead było zbyt intensywne – Shankly był obsesyjny, a dziewięć ze 715 stron książki opisuje, jak mył swojego Forda Cortinę. Dla innych właśnie ten poziom szczegółowości i powtarzalności był absolutnie niezbędny. Choć Shankly jest dziś postrzegany jako postać rozrywkowa dzięki swojemu błyskotliwemu dowcipowi, większość jego życia wcale nie była rozrywkowa, a jeśli miał jakieś zainteresowania poza futbolem, były one bardzo ograniczone.

Mullan był przytłoczony, gdy po raz pierwszy sięgnął po książkę, ale nie mógł się od niej oderwać. „To niezwykłe dzieło literackie” – mówi.

Ale jak przełożyć je na scenę?

Producent sztuki, Phillip Breen, napisał scenariusz, mając w głowie tylko Mullana jako głównego aktora, więc obsadzenie go w tej roli było proste. Breen, urodzony w Liverpoolu i posiadający karnet na Anfield, pamięta, jak został wciągnięty przez Red Or Dead już od pierwszego zdania („Zimą, nocą, pamiętali go”). Jednak, podobnie jak Mullan, nie chciał, by spektakl był przesadnie sentymentalny, bo Shankly był dla niego przede wszystkim postacią niezwykle poważną.

Mullan urodził się miesiąc przed tym, jak Shankly objął Liverpool w grudniu 1959 roku, a gdy menedżer zmarł, miał 21 lat. Wychowywał się jako kibic Celticu, a Jock Stein był trenerem, który dominował w jego młodzieńczych latach. Shankly jawił mu się jako szkocki odpowiednik Seana Connery’ego – „emigrant, który odniósł sukces za granicą”.

Shankly prowadził życie zgodne z ideałami socjalizmu – mimo wielkich osiągnięć nadal mieszkał w skromnym, bliźniaczym domu, który kupił ze swoją żoną Nessie po przeprowadzce na Merseyside z Huddersfield Town. Nie był jednak związany z żadną partią polityczną.

Mullan, który ma podobne poglądy, uważa, że jedną z największych umiejętności Shankly’ego było wyczucie odpowiedniego momentu na wielkie gesty. Przypomniał sobie o tym podczas prób, gdy założył jedną z jego ekstrawagancko kolorowych koszul z tamtej epoki. „Ten kołnierz sięgał mi aż do pieprzonych sutków” – śmieje się. „To było kluczowe dla jego etosu – widowiskowości.”

Shankly był rewolucjonistą – nie tylko dlatego, że wyniósł Liverpool na poziom, którego klub nie osiągał od lat 20. XX wieku, ale także dzięki zmianom, które wprowadził poza boiskiem. Zmodernizował Anfield i ulepszył ośrodek treningowy Melwood. Nawet zmienił stroje – zamiast czerwonych koszulek i białych spodenek wprowadził całkowicie czerwony zestaw, bo uważał, że sprawia, iż zawodnicy wyglądają groźniej.

Kiedy przeszedł na emeryturę w lipcu 1974 roku, w wieku 60 lat i zaledwie kilka tygodni po zdobyciu Pucharu Anglii, piłkarski świat był w szoku. Na zwołanej w pośpiechu konferencji prasowej obecni dziennikarze reagowali westchnieniami niedowierzania. Kibice Liverpoolu, zapytani tego samego dnia przez lokalną telewizję, albo odmawiali przyjęcia tej informacji do wiadomości, albo byli bliscy łez.

Dziedzictwo Shankly’ego jako najbardziej przełomowego menedżera w historii Liverpoolu jest niezaprzeczalne – upamiętniają go bramy z jego imieniem oraz pomnik z napisem „Sprawił, że ludzie byli szczęśliwi”. Zmarł we wrześniu 1981 roku, mając 68 lat.

Dla Mullana wciąż jest w tym postać, z której można czerpać inspirację. „Pamiętaj o swojej społeczności” – mówi. „Pamiętaj, kim do cholery jesteś i pod żadnym pozorem nie akceptuj drugiego miejsca…”

Sztuka „Red Or Dead” będzie wystawiana od 21 marca do 19 kwietnia w Liverpool’s Royal Court.

Simon Hughes

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Moyes przed derbami  (0)
01.04.2025 22:21, FroncQ, Sky Sports
Alisson wybrany najlepszym piłkarzem marca  (0)
01.04.2025 22:07, AirCanada, liverpoolfc.com
Van Dijk prosi fanów o energiczny doping  (0)
01.04.2025 20:00, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Przedstawienie rywala: Everton  (0)
01.04.2025 19:29, Redbeatle, liverpoolfc.com
Wieści kadrowe przed derbami Merseyside  (0)
01.04.2025 18:29, Wiktoria18, liverpoolfc.com

Notice: file_put_contents(): Write of 6 bytes failed with errno=28 No space left on device in Unknown on line 0

Warning: session_write_close(): Failed to write session data using user defined save handler. (session.save_path: /var/opt/remi/php82/lib/php/session, handler: Phalcon\Session\Adapter\Stream::write) in Unknown on line 0