Mamardaszwili o walce o bycie numerem jeden
Giorgi Mamardashvili ponownie podkreślił swoje ambicje, by wywalczyć miejsce Alissona Beckera jako podstawowego bramkarza Liverpoolu po swoim letnim transferze. 24-letni Gruzin dołączy do „The Reds” z hiszpańskiej Valencii po tym, jak klub z Anfield uzgodnił w sierpniu ubiegłego roku transfer o wartości 29 milionów funtów.
Mamardashvili ma za sobą trudny sezon – jego Valencia walczy o utrzymanie w dolnej części tabeli La Liga, a on sam zachował jedynie pięć czystych kont w 24 występach. W Liverpoolu stanie przed wyzwaniem rywalizacji z silną obsadą bramkarską – Alisson od lat jest niekwestionowaną „jedynką”, a jego zmiennikami są reprezentant Irlandii Caoimhin Kelleher oraz Czech Vitezslav Jaroš. Gruzin wierzy jednak, że mimo trudności w Hiszpanii poradzi sobie z wyzwaniem i rozpocznie walkę o miejsce w podstawowym składzie „The Reds”.
– Jadę do Liverpoolu, by walczyć o pozycję numer jeden – powiedział. – Będę trenował na najwyższym poziomie każdego dnia, ale to nie ode mnie zależy, kto będzie grał, a kto nie.
– W karierze każdego piłkarza zdarzają się trudne momenty, ja nie jestem wyjątkiem. Ale wiem, że je przezwyciężę, bo mam silną mentalność. Pokonam wszystkie przeciwności i będę coraz silniejszy – z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień.
Mamardashvili wypowiedział się po pierwszym meczu barażowym Ligi Narodów UEFA (dywizji B/C), w którym Gruzja pokonała Armenię 3:0. W tym spotkaniu bramkarz zanotował asystę przy jednym z goli.
Komentarze (0)