Klavan: Mam nadzieję, że Salah i Van Dijk zostaną

Ragnar Klavan powiedział, że ma nadzieję, że Liverpool znajdzie rozwiązanie, które pozwoli zatrzymać Virgila van Dijka i Mohameda Salaha na dłużej niż do końca tego sezonu.

Obaj zawodnicy, wraz z Trentem Alexandrem-Arnoldem, od miesięcy prowadzą negocjacje z klubem - jednak do tej pory nie osiągnięto porozumienia. Doprowadziło to do pojawienia się na Anfield wcześniej w tym sezonie transparentu z napisem: „FSG, dajcie Mo i spółce ich kasę.”

Jednak Klavan, który dobrze zna tych zawodników ze swojego czasu spędzonego w Liverpoolu, przyznał, że rozmowy dotyczące nowych kontraktów zwykle są „skomplikowane”. Dodał również, że ma nadzieję, iż jego byli koledzy z drużyny pozostaną na Anfield po zakończeniu lata.

- Oczywiście, byłbym naprawdę szczęśliwy – powiedział 39-latek, zapytany o to, czy ma nadzieję, że Salah podpisze nowy kontrakt z Liverpoolem.

- Nie wiem, jaka jest tam sytuacja, ale chciałbym go zobaczyć grającego jeszcze przez kilka lat tutaj, w Liverpoolu.

Jeśli chodzi o Van Dijka, jego byłego partnera w defensywie, Klavan dodał:

- Mam nadzieję, że znajdą rozwiązanie. To oczywiście skomplikowane, ale z całego serca wierzę, że zostaną tutaj.

Zarówno Salah, jak i Van Dijk prawdopodobnie zdobędą z klubem swoje drugie mistrzostwo Premier League – czego Klavanowi nie udało się osiągnąć podczas jego pobytu w Liverpoolu w latach 2016–2018. Był on jednym z wielu byłych zawodników the Reds, którzy musieli mierzyć się z oczekiwaniami kibiców w trakcie dekady bez tytułu mistrzowskiego.

Nie jest zaskoczeniem, że Klavan jest pod wrażeniem, jak szybko Arne Slot zaadaptował się do swojej nowej roli w Liverpoolu.

- Radzą sobie dobrze – powiedział Estończyk.

- Były pewne rozczarowujące tygodnie [przeciwko PSG i Newcastle], ale widać, że nowy menedżer wszedł do zespołu, a oni po prostu idą naprzód. Oczywiście widać tę determinację. Ostatnie kilka tygodni było nieco burzliwe, ale myślę, że są w dobrej pozycji, aby wygrać ligę.

Klavan rozmawiał z mediami po meczu Liverpool Legends przeciwko Chelsea w sobotę, w którym dwa gole Petera Croucha zapewniły gospodarzom zwycięstwo 2:0. Były obrońca był jednym z trzech zawodników, którzy rozegrali pełne 90 minut, i mówił o swojej radości z gry przed 60-tysięczną publicznością na Anfield.

- To niesamowite i przywołuje wiele wspomnień. Oczywiście dla mnie to były tylko dwa lata tych wspomnień, dla innych zawodników znacznie więcej. Ale widzieć i przyciągać taką publiczność, pełny stadion na Anfield, to pokazuje, jak ważny jest ten klub dla tego miasta. Można to poczuć, a możliwość zrobienia tego dla celów charytatywnych jest czymś wspaniałym.