Moyes przed derbami
Iliman Ndiaye i Dwight McNeil wrócili do pełnych treningów przed środowym starciem z Liverpoolem na Anfield. David Moyes przekazał również dobre informacje na temat Vitalija Mykołenki, który trenował po kontuzji uda odniesionej na zgrupowaniu reprezentacji Ukrainy.
– Mykołenko miał drobny uraz, ale wrócił. Trenował trochę wczoraj, więc mamy nadzieję, że będzie gotowy. Musimy jednak poczekać do jutra, żeby zobaczyć, jak się czuje.
– Ndiaye i McNeil radzą sobie świetnie. Ili jest trochę dalej w przygotowaniach niż Dwight, ale to fantastyczne, że obaj wrócili do treningów.
Do dyspozycji trenera będą także Armando Broja i Youssef Chermiti, którzy wystąpili w ostatnim meczu przeciwko West Hamowi. W kadrze zabraknie jedynie Dominica Calverta-Lewina i Orela Mangali.
O stanie zdrowia Calverta-Lewina
– Czekamy na jego powrót, ale reszta zawodników jest coraz bliżej pełnej sprawności. Nie mamy jeszcze konkretnej daty, ale trenuje już na murawie, co jest dobrym znakiem.
O różnicy między Liverpoolem a Evertonem
Moyes przyznał, że obecnie różnica między obiema drużynami jest większa niż kiedykolwiek.
– Nie jesteśmy jeszcze matematycznie bezpieczni, ale jestem naprawdę podekscytowany tym, co możemy osiągnąć. Podchodzimy do meczów z mniejszym strachem o wynik. Możliwe, że jesteśmy teraz dalej od Liverpoolu niż kiedykolwiek wcześniej. Kiedy odchodziłem za pierwszym razem, byliśmy znacznie bliżej i rywalizacja była bardziej wyrównana. W tej chwili to prawdopodobnie największa przepaść.
O znaczeniu derbów dla Evertonu
Trener The Toffees podkreślił, jak istotne byłoby zwycięstwo na Anfield.
– Dla nas jako klubu wygrana byłaby ogromnym osiągnięciem. Każdej drużynie trudno jest pojechać na Anfield i wywalczyć dobry wynik, nie tylko nam. Ten mecz ma jednak wyjątkowy charakter – wielu kibiców Liverpoolu cieszy się, że idziemy w dobrym kierunku, a Merseyside derby zawsze będą miały swoją historię. W tym mieście rodziny są podzielone – część kibicuje Liverpoolowi, część Evertonowi – i to sprawia, że ten mecz jest tak wyjątkowy.
O sile Liverpoolu
Moyes docenił rywala, wskazując na jego aktualną formę.
– Pozycja Liverpoolu w tabeli mówi sama za siebie. Grają swoją piłkę i trzymają się tego, co robią najlepiej. W futbolu nikt nie ma gwarancji wygrywania wszystkich spotkań, ale zawsze trudno jest pojechać na Anfield i zdobyć punkty. Wszyscy byliśmy zaskoczeni, jak dobrze poradził sobie Arne Slot po odejściu Jurgena Kloppa. Zmiana trenera po tylu latach rzadko jest łatwa, ale on wykonał świetną pracę.
O serii dziewięciu meczów bez porażki
Everton notuje udaną passę, a Moyes podkreślił, jak ważny jest ten progres.
– Klub i drużyna są na lepszej drodze niż wcześniej. Zaczęliśmy sezon naprawdę dobrze. Moim zadaniem jest przygotować piłkarzy, ale udało nam się zmienić atmosferę w klubie – wsparcie kibiców jest ogromne. Zasługujemy na to, co osiągnęliśmy, i chcemy to kontynuować. Mamy za sobą świetne wyniki i oby tak dalej.
Komentarze (1)