Atak granatem na dom Benayouna
Były pomocnik Liverpoolu Yossi Benayoun przeżył atak granatem na swój dom w Izraelu. Sprawca prawdopodobnie pomylił adres, wrzucając ładunek wybuchowy do domu, a następnie uciekając na motocyklu.
Cało zdarzenie miało miejsce w weekend.
Benayoun - były kapitan reprezentacji Izraela - podejrzewa, że atak w pobliżu Tel Awiwu był przypadkiem pomyłki.
Zgłoszenia świadków mówią, że mężczyzna na motocyklu wrzucił ładunek przez otwarte drzwi.
Nie było poważnych obrażeń po eksplozji, która spowodowała tylko drobne szkody.
Trwa dochodzenie policyjne, a Benayoun jest pewien, że sprawcy wybrali zły adres:
- To zdecydowanie pomyłka – nie mam wątpliwości, że granat nie był skierowany w mój dom. Na początku pomyślałem, że to wybuch butli z gazem i wezwaliśmy straż pożarną.
- Dopiero gdy policja przyjechała do domu i znalazła resztki granatu, zdaliśmy sobie sprawę, co się naprawdę wydarzyło.
Benayoun, który grał również w Arsenalu i Queens Park Rangers podczas udanego okresu w Anglii, niedawno wrócił na Anfield, grając w meczu legend Liverpoolu u boku byłego kapitana Stevena Gerrarda.
Jest jednym z najbardziej utytułowanych i znanych izraelskich piłkarzy wszech czasów, występując w ponad 200 meczach Premier League podczas dziewięcioletniego okresu w Anglii.
Benayoun grał w West Ham przez dwa lata, zanim wystąpił w 92 meczach Liverpoolu w latach 2007-2010.
Następnie podążył za byłym kolegą z Anfield Fernando Torresem na Stamford Bridge, gdzie wygrał Ligę Europy pod wodzą byłego menedżera Liverpoolu Rafaela Beniteza, a także spędził udany czas na wypożyczeniu w Arsenalu, przed powrotem do West Hamu i kończąc w drużynie QPR.
Policja w Izraelu poinformowała, że incydent z granatem miał miejsce w niedzielę wieczorem.
W oświadczeniu policji napisano: „Policyjna infolinia otrzymała zgłoszenie o usłyszeniu eksplozji na zewnątrz domu. Policja ze stacji Glilot przybyła na miejsce zdarzenia i rozpoczęła dochodzenie. W wyniku eksplozji powstały szkody. Nie było ofiar”.
Chris Bascombe
Komentarze (2)