Van Dijk przed meczem z West Hamem
Virgil Van Dijk chce w niedzielę zobaczyć Liverpool „grający na odpowiednim poziomie od pierwszego do ostatniego gwizdka” w meczu przeciwko West Hamowi United. The Reds wrócą do rozgrywek Premier League po tygodniu od ostatniej wyjazdowej porażki 3-2 z Fulham. Po meczu na Craven Cottage kapitan Liverpoolu podkreślił, jak ważne jest, żeby nie uznawać pracy za zakończoną, ponieważ drużyna Arne Slota wciąż dąży do celu, czyli zdobycia mistrzowskiego tytułu. Przed meczem z Młotami, Van Dijk przypomniał to przesłanie, mówiąc o szansach na powrót do wygrywania. Podczas niedzielnego meczu oddany zostanie również hołd 97 kibicom, którzy zginęli w tragedii na stadionie Hillsborough – we wtorek przypada jej 36. rocznica.
– Ta niedziela będzie szczególnie ważna dla klubu, zarówno na boisku, jak i poza nim – napisał Van Dijk. – Przede wszystkim na Anfield oddamy hołd ofiarom Hillsborough, z powodu zbliżającej się 36. rocznicy. Przed meczem na The Kop będzie pokazana mozaika upamiętniająca 97 kibiców, który zginęli podczas półfinału FA Cup przeciwko Nottingham Forest 15 kwietnia 1989 roku. Przygotowano pamiątkową edycję programu meczowego, wykorzystane zostaną do tego również LEDowe tablice otaczające boisko. Uważam, że mam szczęście, że mogę być kapitanem tego klubu. W imieniu wszystkich chcemy uhonorować mężczyzn, kobiety i dzieci, którzy stracili życie w wyniku tragedii, a także wszystkie osoby dotknięte wydarzeniami z tamtego dnia. „Jesteście w naszych myślach, dzisiaj i zawsze”. „Numer 4” napisał również:
– Na boisku mamy zadanie do wykonania. Niedzielny mecz z Fulham był rozczarowujący i nie możemy się doczekać powrotu na nasz stadion, gdzie podejmiemy West Ham United. Premier League nie wybacza, i jeśli popełniasz błędy i nie spełniasz pewnych standardów, zostajesz ukarany. To właśnie zdarzyło się na Craven Cottage. To zasługa Fulham, ale bez wątpienia mieliśmy zły dzień w pracy i musimy to przyjąć na klatę. Teraz jednak ważne jest, abyśmy wyciągnęli wnioski z poprzedniego weekendu i zareagowali w odpowiedni sposób. Na przykład druga połowa ostatniego meczu była o wiele lepsza i powinniśmy byli zapewnić sobie na koniec chociaż punkt. To pozytyw, który możemy wyciągnąć, ale musimy być pewni, że przeciwko West Hamowi zagramy tak od pierwszej minuty. Od dawna powtarzam, że wciąż jest wiele do zrobienia. Będą pojawiać się komentarze z zewnątrz, ale to nie jest coś, czym powinniśmy się kiedykolwiek przejmować. Wiemy dokładnie, czego potrzebujemy w nadchodzących tygodniach, znamy standardy i mentalność potrzebną do osiągnięcia naszych celów. Zawsze mówię, że wszystko zaczyna się od ciężkiej pracy. Musimy być w pełni zaangażowani w niedzielę i w każdym z pozostałych nam meczów. Musimy być razem, całkowicie skupieni i gotowi oddać wszystko dla celu. To nas doprowadziło do miejsca, w którym jesteśmy teraz, i to właśnie doprowadzi nas tam, gdzie chcemy być na koniec sezonu. Wiemy, jakie zagrożenie może stanowić West Ham. Prawdopodobnie nie są tam, gdzie chcieliby być w tabeli Premier League, ale nie ma wątpliwości co do skali talentu, który jest do ich do dyspozycji. Tak jak Fulham, mają zawodników, którzy mogą zaszkodzić, jeśli nie jest się na odpowiednim poziomie. To od nas zależy, czy będziemy grać tak od pierwszego do ostatniego gwizdka i mam nadzieję, że uda nam się raz jeszcze wywołać na stadionie wspaniałą atmosferę. Wiem, że wspominałem o tym wcześniej, ale w takich meczach, w takich momentach, to naprawdę może mieć znaczenie. Słyszymy was i czujemy, więc bądźcie głośni, róbcie hałas i wspólnie utrudniajmy życie naszym rywalom tak bardzo, jak to możliwe. Wiemy, o co toczy się gra, więc zróbmy to razem i zdobądźmy kolejne trzy ważne punkty.
Komentarze (0)