LEI
Leicester City
Premier League
20.04.2025
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 2052

Potter po meczu z Liverpoolem


Szkoleniowiec West Hamu United, Graham Potter, uważa, że jego drużyna może wynieść sporo budujących wniosków z niedzielnej porażki 1:2 z faworytem do mistrzostwa Anglii – Liverpoolem.

Młoty świetnie zareagowały na bramkę Luisa Díaza z 18. minuty, która była efektem bardzo mocnego otwarcia gospodarzy. Mohammed Kudus trafił w poprzeczkę, a jeszcze przed przerwą zarówno on, jak i Dinos Mavropanos mieli kolejne okazje na gola.

Choć mierzyli się z zespołem, który rozpoczął weekend z jedenastoma punktami przewagi na szczycie tabeli i tylko trzema stratami punktów u siebie w całym sezonie, podopieczni Pottera po przerwie prezentowali się lepiej. Jarrod Bowen został powstrzymany w sytuacji sam na sam przez Alissona Beckera, ale w końcu – na cztery minuty przed końcem – West Ham wyrównał po samobójczym trafieniu Robertsona.

Jednak Liverpool, pokazując dlaczego przewodzi stawce, odpowiedział niemal natychmiast – w 89. minucie Virgil van Dijk zdobył zwycięskiego gola głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.

West Ham nie powiedział jeszcze ostatniego słowa – w doliczonym czasie gry rezerwowy Niclas Füllkrug obił jeszcze poprzeczkę. Był to jeden z jedenastu strzałów gości, a po ostatnim gwizdku Potter, mimo oczywistego rozczarowania, postanowił skupić się na pozytywach.

Po tym jak jego zespół stoczył wyrównany bój z liderem Premier League – i to po wcześniejszym zwycięstwie z drugim w tabeli Arsenalem na wyjeździe – szkoleniowiec wierzy, że jego zawodnicy udowodnili, na co ich stać. Teraz najważniejsze, by przełożyć tę energię na ostatnie sześć kolejek i poprawić obecną – siedemnastą – pozycję w tabeli.

– Jest mi ogromnie szkoda chłopaków, bo zostawili na boisku wszystko – przyznał Potter.

– To był bardzo dobry występ, być może nasz najlepszy do tej pory.

– Przez cały mecz dobrze zachowaliśmy balans między atakiem a obroną. Początek był trudny – atmosfera była bardzo intensywna, Liverpool ruszył z impetem, grał szybko i ciężko było się odnaleźć.

– Ale przetrwaliśmy ten okres, pokazaliśmy charakter i to też jest coś, co nie zawsze się nam udawało. Myślę, że w końcówce pierwszej połowy zaczęliśmy coraz bardziej się rozkręcać. Mieliśmy okazje, trafiliśmy w poprzeczkę.

– W drugiej połowie zaprezentowaliśmy się naprawdę mocno.

– Stworzyliśmy sobie sporo sytuacji, znów trafiliśmy w poprzeczkę. Strzeliliśmy gola i zaczęło się wydawać, że dostaniemy coś w zamian za tę jakość i wysiłek.

– Może właśnie na tym polega różnica. Drużyna z czuba tabeli potrafi dopiąć swego do samego końca. Niestety, my wracamy bez punktów.

– Mimo wszystko, jest wiele pozytywów. Tak jak mówiłem, nasz występ był naprawdę solidny. Kreowaliśmy sytuacje, zmusiliśmy Liverpool do defensywy, a to niełatwa sztuka.

– W obronie również daliśmy radę – na tyle, na ile można w meczu z Liverpoolem. To zespół, który potrafi błyskawicznie przejść do ataku, ale uważam, że dobrze sobie z tym poradziliśmy.

–Tak jak wspomniałem – w drugiej połowie stworzyliśmy naprawdę dobre okazje.

– We wszystkich meczach ostatnich tygodni byliśmy konkurencyjni, teraz musimy wreszcie przechylić szalę na swoją korzyść.

– Oczywiście były też słabsze momenty – choćby domowy mecz z Brentfordem czy pierwsza połowa z Wolverhampton na wyjeździe. Ale poza tym, graliśmy na dobrym poziomie.

– Może jeszcze nie jesteśmy tam, gdzie chcemy być, ale na pewno pokazujemy jedność i zaangażowanie. A dzisiaj zrobiliśmy kolejny krok – biorąc pod uwagę całokształt, to chyba nasz najmocniejszy występ.

– Musimy się tego trzymać, wyciągnąć pozytywy i ruszyć dalej. Już w przyszłym tygodniu przed nami kolejny ważny mecz – z Southampton.

– To znowu będzie wielkie spotkanie, a my chcemy w nim dobrze wypaść. Wiemy, że w tej lidze nie ma łatwych spotkań, ale musimy myśleć pozytywnie i walczyć o trzy punkty.

– Liczymy też na wsparcie kibiców. Dziś byli fantastyczni, atmosfera przez całe popołudnie była znakomita i nasi fani mieli w tym duży udział.

– Potrzebujemy tego samego na własnym stadionie. Wszystko zaczyna się od nas – jeśli zagramy tak jak dziś, to mamy spore szanse.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (1)

cyro 15.04.2025 08:59 #
Strzeliliśmy gola ... kiedy?

Pozostałe aktualności

TAA powrócił do lekkiego treningu  (1)
16.04.2025 16:45, Klika1892, The Athletic
Jota: Siła psychiczna kluczowa  (0)
16.04.2025 15:58, Tomasi, liverpoolfc.com
Tsimikas może zostać w Premier League  (0)
16.04.2025 15:20, Bartolino, thisisanfield.com
Konate: Nie musimy słuchać mediów  (0)
16.04.2025 12:26, MaksKon, thisisanfield.com
Dlaczego Liverpool zatrudnia tylu fizyków?  (7)
15.04.2025 23:12, B9K, The Athletic
Ojciec Mac Allistera o jego przyszłości  (5)
15.04.2025 21:06, Bajer_LFC98, Liverpool Echo