Lawrenson o potrzebnych wzmocnieniach
Legenda Liverpoolu, Mark Lawrenson zasugerował, że The Reds mogą potrzebować nawet pięciu nowych wzmocnień latem, aby znaleźć się w optymalnej pozycji do obrony tytułu mistrza Premier League.
Arne Slot, który zastąpił Jürgena Kloppa na stanowisku trenera na Anfield, dokonał rzeczy niemal niemożliwej już w swoim pierwszym sezonie, zdobywając mistrzostwo kraju. Choć przed rozpoczęciem rozgrywek większość obserwatorów skazywała ich na porażkę, piłkarze z Merseyside pokonali faworyzowane przed sezonem Arsenal i Manchester City, zapisując się na kartach historii.
Wyrównując rekord Manchesteru United, zdobywając 20. tytuł mistrza Anglii, Arne Slot już teraz zapracował na status legendy w oczach kibiców na The Kop. Dołączył tym samym do takich ikon przeszłości jak Kenny Dalglish, Bob Paisley czy Bill Shankly, którzy również sięgali po mistrzostwo. Teraz były obrońca Liverpoolu, Mark Lawrenson, wezwał władze klubu do wzmocnienia zespołu, póki są na szczycie — apelując o sprowadzenie licznych wzmocnień w nadchodzącym oknie transferowym.
Były analityk "Match of the Day" jest przekonany, że w nadchodzących miesiącach Liverpool będzie potrzebował aż pięciu nowych zawodników, aby dać Arne Slotowi najlepszą możliwą szansę na obronę tytułu. W ekskluzywnym wywiadzie dla Liverpool.com stwierdził, że największe potrzeby kadrowe dotyczą defensywy i ataku.
Wskazując newralgiczne obszary w składzie Slota, ocenił:
- Potrzebujemy kolejnego środkowego obrońcy i jak sądzę, na pewno też prawego obrońcę. Prawdopodobnie potrzebny będzie także nowy lewy obrońca. Poza tym — oczywiście napastnicy.
- Więc mówimy tu – w idealnym scenariuszu – o pięciu nowych zawodnikach. Oczywiście można to częściowo zrównoważyć sprzedażą, ale myślę, że przez ostatnie miesiące patrzyliśmy na skład i zadawaliśmy sobie pytania: Czy on nie stracił już szybkości? Czy ten zawodnik jest wystarczająco dobry, by grać w miarę regularnie? Czy jesteśmy wystarczająco mocni w defensywie? Wszystkie te kwestie były aktualne.
- Tak więc sytuacja zmieniła się z wyglądającej na fantastyczną pracę dla Arne Slota w wyzwanie: pokaż, na co cię stać tego lata — kontynuował, przewidując, że zarówno menedżer Liverpoolu, jak i odpowiedzialni za transfery Richard Hughes oraz Michael Edwards, czeka bardzo pracowite lato.
- Szczerze mówiąc, nie sądzę, żeby Arne wybierał się na wakacje w tym roku.
Akceptując fakt, że wicekapitan Trent Alexander-Arnold najprawdopodobniej zakończy swoją 20-letnią przygodę z klubem po zakończeniu tego sezonu, Mark Lawrenson przyznał, że wychowanka Liverpoolu będzie niezwykle trudno zastąpić.
Powiedział: - W lidze nie ma drugiego prawego obrońcy, który de facto jest pomocnikiem, z tak genialnym zakresem podań. Możesz sprowadzić kogoś nowego, ale to nie będzie to samo co Trent — z piłką przy nodze jest po prostu fenomenalny. Każdy boczny obrońca czasem da się ograć, taka jest natura tej pozycji. Ale jego strata będzie ogromna.
W obliczu możliwego odejścia Alexandra-Arnolda, ekspert podkreślił, jak kluczowe jest, aby Liverpool zatrzymał pozostałych liderów szatni. Zdaniem byłego obrońcy, absolutnym priorytetem powinno być podpisanie nowych kontraktów z kapitanem Virgilem van Dijkiem oraz ikoną zespołu Mohamedem Salahem.
Porównując wpływ obecnego kapitana do roli, jaką w swoim czasie na Anfield odgrywał Graeme Souness, Mark Lawrenson rzucił nieco światła na znaczenie doświadczonych liderów w szatni.
Powiedział: - Dla mnie Graeme był tuż za Kennym (Dalglishem), jeśli chodzi o to, co wnosił do zespołu. Był absolutnie genialny.
- Tak naprawdę musieliśmy wtedy kupić dwóch nowych zawodników, bo nie było szans, by znaleźć kogoś takiego jak Graeme Souness. Podobnie dziś – Van Dijk jako kapitan de facto zarządza szatnią. To nie tylko wybitny piłkarz. Ludzie tacy jak on są bezcenni. Od razu widać, że dba o wszystkich.
- Jeśli ktoś nie przykłada się do gry, reaguje; jeśli grają dobrze, wspiera ich. Jego komunikacja z menedżerem sprawia, że praca szkoleniowca staje się trochę łatwiejsza.
Komentarze (0)