Kulisy świętowania mistrzostwa

Było tuż przed 3 nad ranem kiedy w Carlsberg Dugout kończyła się wielka impreza. To właśnie w tym eleganckim barze zlokalizowanym na Main Stand zawodnicy i członkowie sztabu mogli świętować zdobycie mistrzostwa Anglii.

Zaproszeni byli również członkowie najbliższej rodziny, a parkiet przez większość wieczoru pozostawał pełny. DJ przyjmował coraz to nowe prośby, a największą euforię wywołały piosenki, o które poprosili Virgil van Dijk i Luis Diaz.

Sultans of Swing brytyjskiego zespołu Dire Straits został zaproponowany na zespołową listę Spotify przez Alissona i tak się spodobał, że stał się hymnem obecnego sezonu. W szatni ten utwór rozbrzmiewał jako pierwszy po każdym zwycięstwie.

Arne Slot zapowiedział na konferencji prasowej, że wypije jedno lub dwa piwa, a może nawet trzy. I dotrzymał słowa. Pierwszy holenderski trener, który wygrał Premier League świętował to wydarzenie z rodziną.

Było nieformalnie, bez przemówień. Właściciel Liverpoolu, John W. Henry pokazał się na przyjęciu razem z żoną, ale wyszli na długo przed porankiem.

Pojawiło się też kilka znanych postaci. Był aktor James Nelson-Joyce z Liverpoolu, z byłym mistrzem bokserskim wagi średniej Paulem Smithem. Pojawił się też brat tego ostatniego, Liam Smith, również mistrz świata, ale w lżejszej kategorii wagowej.

Kilku piłkarzy, w tym Virgil van Dijk, wykorzystali okazję i zrobili sobie zdjęcia z bliskimi na tle pustej the Kop. Ibrahima Konate z kolei wszedł na Main Stand, zajął jedno z miejsc na trybunie i oddał się kilkuminutowej kontemplacji.

- Brakuje mi słów, żeby opisać to co czuję - powiedział Konate.

- Chciałem po prostu cieszyć się tą chwilę przez moment sam. Wygraliśmy tytuł mając wsparcie 60 tysięcy kibiców. Chciałem poczuć teraz coś innego i jestem bardzo szczęśliwy. Byłem bliski płaczu. To szaleństwo, coś niewiarygodnego i teraz naprawdę musimy się tym cieszyć. Jestem pierwszym Francuzem, który zdobył ten puchar z Liverpoolem.

Kilka godzin wcześniej na Anfield zapanował chaos kiedy gwizdek końcowy sędziego wywołał niezapomniane emocje, dzięki którym Liverpool po raz pierwszy od 35 lat zdobył mistrzostwo w obecności swoich kibiców.

Arne Slot z wielką klasą odwdzięczył się Jürgenowi Kloppowi za gest sprzed roku i zaintonował pieśń na cześć swojego poprzednika.

- Zrobiłem to z tego względu, że on rok temu w ten sposób przywitał mnie jako swojego następcę. Nie wiem czy kiedykolwiek miała miejsce już taka sytuacja - powiedział Slot.

- Ten gest z pewnością mi pomógł. Chociaż jeszcze bardziej pomógł mi zostawiając drużynę z taką kulturą pracy.

Wideo, na którym Darwin Nunez próbuje oblać szampanem Mohameda Salaha szybko stało się wiralem. W rzeczywistości jednak, w każdej butelce użytej podczas celebracji na stadionie znajdował się bezalkoholowy Nozeco, żeby uszanować muzułmańskich graczy the Reds. Z kolei w szatni Urugwajczyk opublikował swoje zdjęcie z cygarem.

Mohamed Salah strzelił czwartego gola w meczu z Tottenhamem i świętował go w wyjątkowy sposób, robiąc sobie selfie z kibicami świętującymi na the Kop.

Początkowo wyglądało to tak, jakby Salah o telefon poprosił jednego z fanów, w rzeczywistości dostał go jednak od klubowego fotografa.

Van Dijk zrobił coś podobnego po zwycięskim golu Darwina Nuneza z Nottingham Forest w marcu 2024. Liverpool ma kontrakt z Google Pixel i piłkarze chociaż nie muszą z tego korzystać, to są poinformowani gdzie znajduje się telefon.

- Od początku sezonu robiłem sobie selfie z zawodnikami, którzy strzelili gola. Tym razem wiedziałem, że muszę wymyślić coś wyjątkowego, bo to zdjęcie zostanie zapamiętane na zawsze - powiedział Salah.

- Trochę nad tym myślałem i w końcu ten pomysł wpadł mi do głowy.

Zdjęcie Salaha było więc planowane, ale doszło do innej improwizacji. Andy Robertson i Alisson postanowili zaprosić chłopców podających piłki do wejścia na boisko i uściskania swoich bohaterów.

Curtis Jones z kolei poniósł z the Kop młodego kibica Harry'ego Whitehursta i wniósł go na murawę, żeby stąd mógł świętować. Na początku sezonu kamery LFCTV zauważyły Curtisa Jonesa kiedy ten złożył niezapowiedzianą wizytę Harry'emu. Cierpi on na niezwykle żadną chorobę genetyczną, zespół Williamsa. Jones pracował wtedy jako wolontariusz w kawiarni Homebaked niedaleko stadionu.

Podczas wszystkich tańców i śpiewów można było zauważyć, że przy linii bocznej pojawił się były bramkarz Manchesteru United, a obecnie ekspert telewizyjny - Peter Schmeichel. Odłożył na bok klubowe animozje i wszedł pogratulować Alissonowi jego wkładu w zdobycie mistrzostwa.

1. Curtis Jones, 2. Mohamed Salah, 3. Alexis Mac Allister, 4. Dominik Szoboszlai, 5. Arne Slot, 6. John Heitinga (asystent trenera), 7. Harvey Davies, 8. Conor Bradley, 9. Harvey Elliott, 10. Luis Diaz, 11. Ryan Gravenberch, 12. Darwin Nunez, 13. Kostas Tsimikas, 14. Sipke Hulshoff (asystent), 15. Vitezslav Jaros, 16. Trey Nyoni, 17. Caoimhin Kelleher, 18. Andy Robertson, 19. Diogo Jota, 20. Wataru Endo, 21. Federico Chiesa, 22. Conall Murtagh (szef przygotowania fizycznego), 23. Fabian Otte (szef trenerów bramkarzy), 24. Jonathan Power (dyrektor medyczny), 25. Aaron Briggs (trener rozwoju osobistego pierwszej drużyny), 26. Ruben Peeters (trener przygotowania fizycznego), 27. Clare Farrell (specjalista ds. żywienia), 28. Brendan McIlduff (koordynator strojów meczowych), 29. Tyler Morton, 30. Jarell Quansah, 31. James McConnell, 32. Trent Alexander-Arnold, 33. Joe Gomez, 34. Alisson, 35. Virgil van Dijk, 36. Ibrahima Konate, 37. Chris Morgan (szef fizjoterapeutów), 38. Cody Gakpo, 39. Phil Holliday (dyrektor ds. podróży pierwszego zespołu), 40. Louise Dobson (szef operacyjny pierwszego zespołu), 41. Roderick van der Ham (analityk taktyki pierwszego zespołu), 42. Michelle Hudson (masażysta), 43. Max Thompson (lekarz), 44. Jansen Moreno (analityk przeciwnika), 45. Lee Nobes (szef rehabilityki), 46. Lee Radcliffe (kierownik operacyjny ds. strojów meczowych), 47. Paul Small (masażysta)

Tysiące kibiców, którzy nie dostali się na stadion, zebrali się wokół niego świętować do późnych godzin wieczornych. Rozświetlili niebo racami w czerwonym kolorze.

Prawie trzy godziny po ostatnim gwizdku, ulica Walton Breck Road, biegnąca za The Kop, była nadal zamknięta dla ruchu z powodu ogromnej liczby ludzi, z których wielu wspinało się na barierki, latarnie lub na pobliskie dachy, aby zająć jak najlepsze miejsce do oglądania.

Gdy w poniedziałkowy poranek rozpoczęły się prace porządkowe, Liverpool nie tracił czasu i odświeżył zarówno Ścianę Mistrzów na zewnątrz Anfield, jak i Aleję Mistrzów na stadionie, by uczcić zdobycie 20. tytułu mistrza najwyższej klasy rozgrywkowej.

- Jestem bardzo wdzięczny za przeszłość, super, super szczęśliwy z teraźniejszości i pozytywnie nastawiony do przyszłości! Gratulacje - YNWA. Dziękuję Luv - to napisał Jürgen Klopp na swoim twitterze.

Niemiec wróci do Merseyside w przyszłym miesiącu, gdzie będzie gościem specjalnym na uroczystej kolacji fundacji LFC. Został również zaproszony na finałowy mecz z Crystal Palace 25 maja, na którym odbędzie się ceremonia wręczenia pucharu.

Wszyscy pracownicy bazy treningowej dostali 2 dni wolnego, ponieważ zespół Slota wznawia treningi dopiero w środę.

W poniedziałek Diogo Jota był widziany jak jedzie rowerem przez miasteczko Crosby z koszulką "Champions 2024-2025."

A już w najbliższą niedzielę na Stamford Bridge, Chelsea wykona pierwszy z 4 szpalerów dla piłkarzy the Reds.

I świętowanie będzie nadal trwało.

James Pearce