Chalobah przed meczem z Liverpoolem
Trevoh Chalobah mówi, że Chelsea spróbuje dziś narzucić swój styl gry Liverpoolowi, ale niezależnie od przebiegu spotkania obrońca koncentruje się przede wszystkim na zdobyciu cennych trzech punktów w Premier League.
Między drużynami walczącymi o miejsce w pierwszej piątce, które daje awans do przyszłorocznej Ligi Mistrzów, są obecnie minimalne różnice. The Blues przystępują do dzisiejszego starcia z niedawnym mistrzem kraju po dwóch kolejnych zwycięstwach ligowych, a 25-latek dobrze wie, co liczy się najbardziej na tym kluczowym etapie sezonu.
– Przy czterech meczach do końca liczy się tylko to, żeby wygrywać – jakkolwiek – powiedział Chalobah.
– Oczywiście chcemy narzucać swój styl w meczach, ale w obecnej sytuacji, przy takim ścisku w tabeli, jedyne co się liczy, to trzy punkty.
– Musimy podchodzić do każdego meczu osobno. Jesteśmy w dobrej formie, wygraliśmy dwa spotkania z rzędu i do kolejnego podejdziemy z tym samym nastawieniem.
– Dobrze rozpoczęliśmy ten sezon i ważne, byśmy równie dobrze go zakończyli. Nadal jesteśmy w dobrej pozycji. Musimy wierzyć i mieć w sobie pewność.
Chelsea zaprezentowała się znakomicie na Anfield w październiku, ale ostatecznie musiała wracać z Merseyside z pustymi rękami.
Chalobah doskonale zdaje sobie sprawę, jak wiele znaczy to spotkanie, i wierzy, że atut własnego boiska może dziś odegrać istotną rolę.
– Mamy dobrą serię meczów u siebie, a atmosfera, jaką stworzyli kibice przeciwko Tottenhamowi, będzie nam równie potrzebna w starciu z Liverpoolem. To może mieć ogromne znaczenie.
– Za każdym razem, gdy gramy z Liverpoolem – również w zeszłym sezonie – to jest zawsze bitwa – dodał.
– Chcemy narzucić swój styl i będziemy mieli mentalność zwycięzców. Oni też będą zmotywowani i będą chcieli nas pokonać, bo to przecież Chelsea. Damy z siebie wszystko. To będzie prawdziwa bitwa.
Komentarze (0)