Ian Wright nie rozumie sytuacji z Trentem
Ian Wright stał się najnowszym ekspertem, który wyraził swoją opinię na temat odejścia Trenta Alexandra-Arnolda z Liverpoolu, ale były napastnik Arsenalu zupełnie nie zrozumiał o co chodzi.
Trent Alexander-Arnold zwlekał z potwierdzeniem, gdzie leży jego przyszłość, dopóki Liverpool nie miał już o co grać w tym sezonie. Nie chciał rozpraszać swojej uwagi, a po zdobyciu tytułu Premier League wypowiedział się publicznie na temat zaistniałej sytuacji.
Chociaż nie zostało jeszcze potwierdzone, dokąd się uda, jest to niemal pewne, że będzie to Real Madryt. Pokusa hiszpańskiego giganta - i zmiana otoczenia - okazała się zbyt duża, by się jej oprzeć.
W programie Kelly and Wrighty Show były napastnik Arsenalu i wybitny ekspert piłkarski, Ian Wright, przedstawił swoje stanowisko w tej sprawie. I ma silne uczucia w tej sprawie przed tym, co może być wielkim latem dla Liverpoolu.
- Nie możesz spojrzeć na ten scenariusz i nie zastanowić się, jak to się stało - powiedział Wright, dla TBR Football - Trzeba spojrzeć na klub i powiedzieć, że 18 miesięcy temu musieli zawrzeć umowę, w której by powiedzieli: ,,to najlepsza oferta, jaką możemy złożyć, będziesz najlepiej opłacanym zawodnikiem w historii klubu”.
- Jeśli tego nie zrobili, trzeba było go sprzedać. Z biznesowego punktu widzenia klub nie powinien tracić takiego zawodnika za darmo, absolutnie. Ktoś stracił czujność. Dla Liverpoolu to okropna sytuacja.
Liverpool raczej nie uczyniłby z Alexandra-Arnolda zawodnika lepiej opłacanego niż Mohamed Salah i Virgil van Dijk - i nie powinien był tego robić - ale złożył duże propozycje swojemu numerowi 66.
Przez wiele miesięcy próba związania zawodnika przedłużeniem umowy była postrzegana jako priorytet przez dyrektora sportowego Richarda Hughesa. Ostatecznie The Reds nie mogli zaoferować jednej rzeczy, której Alexander-Arnold pragnął ponad wszystko: zmiany.
Przeprowadzka nie jest motywowana finansowo. Trent chciał doświadczyć nowej kultury i spróbować czegoś nowego.
Utrata Alexandra-Arnolda za darmo jest daleka od ideału, ale Real Madryt miał tendencję do czekania, aż kontrakty zawodników się skończą, zamiast wydawać duże sumy w ostatnich latach. Nie spieszył się na przykład z Kylianem Mbappe i przygotowywał podobny ruch dla Alphonso Daviesa, zanim ten ostatecznie przedłużył swój kontrakt z Bayernem Monachium.
Liverpool mógł oczywiście uzyskać stosunkowo niewielką opłatę w styczniu. Real Madryt złożył ofertę, ale została ona z miejsca odrzucona. Zaakceptowanie jej wiązałoby się z ryzykiem wykolejenia sezonu, w którym Liverpool zdobył tytuł ligowy, i nie byłoby warte ryzyka.
I choć teoretycznie mogli spieniężyć Trenta jeszcze wcześniej, gdyby wiedzieli, że myśli o przeprowadzce, jednakże nie było nigdy gwarancji, że Real Madryt zaoferowałby wtedy znaczną opłatę - generalnie nie zrobił tego w ostatnich sagach transferowych.
The Reds nie są zadowoleni z utraty wyjątkowego talentu, a Alexander-Arnold będzie niemożliwy do bezpośredniego zastąpienia. Ponieważ jednak świętowanie z powodu zdobycia tytułu Premier League trwa, trudno jest z powodzeniem argumentować, jak zrobił to Wright, że Liverpool znajduje się obecnie w „strasznej” sytuacji. Zapewne większość ludzi uważa inaczej.
Komentarze (3)