Wieści kadrowe przed meczem z Arsenalem
Conor Bradley ma na dobre powrócić do składu i zaliczyć występ w pierwszej jedenastce. Reprezentant Irlandii Północnej zmagał się niedawno z drobnym urazem. W przegranym 1:3 meczu z Chelsea prawy obrońca The Reds pojawił się na boisku jako zmiennik Trenta Alexandra-Arnolda.
Trener Arne Slot zapowiedział na konferencji prasowej, że zamierza postawić na Bradleya w niedzielnym meczu przeciwko Arsenalowi na Anfield.
– Będę decydował o kadrze na ten mecz tak, jak przy poprzednim spotkaniu. Gdyby Conor był dostępny na mecz z Chelsea, zagrałby od pierwszych minut. Teraz jest już gotowy, więc najprawdopodobniej zacznie w meczu z Arsenalem.
Holender został zapytany, czy porażka 1:3 na Stamford Bridge spowoduje powrót do oryginalnej jedenastki i zakończy rotacje w składzie.
– Jest wiele czynników, które wpływają na moje decyzje. Jednym z nich jest porażka. Nie zamierzam dopuścić do sytuacji, w której przegrywamy wszystkie pozostałe mecze.
– Jest jednak wiele innych aspektów, które mają znaczenie. Nie chodzi tylko o wyniki spotkań czy rotacje. Zobaczymy, jak nam pójdzie w niedzielę.
– Tak jak już wcześniej powiedziałem, będę stawiał na Conora, ponieważ potrzebuje on dobrego przygotowania na przyszły sezon.
Joe Gomez, który od lutego zmagał się z kontuzją, powrócił do treningów z drużyną w piątek. W zeszłym miesiącu Slot powiedział, że liczy na występ Anglika jeszcze przed końcem sezonu.
Jeśli Arne Slot zdecyduje się na wystawienie Andy’ego Robertsona lub wprowadzi Szkota z ławki rezerwowych, będzie to jego 250. występ w barwach Liverpoolu w Premier League.
Trener Kanonierów, Mikel Arteta, nie skomentował jeszcze dokładnie sytuacji kadrowej swojej drużyny. Zapytany o Ethana Nwaneriego, który ostatnio nie cieszy się zaufaniem trenera, odpowiedział:
– Są momenty, w których gra się więcej lub mniej. On grał całkiem sporo – prawdopodobnie więcej, niż ktokolwiek by się spodziewał. W ostatnich paru spotkaniach nie zdecydowałem się na jego występ. To może się szybko zmienić.
Arteta wypowiedział się również na temat szpaleru, który jego drużyna ma uformować w niedzielnym meczu dla Liverpoolu.
– Zasługują na to. Byli najlepsi w tym sezonie – najbardziej konsekwentni. To, co zrobił Arne i jego zespół, było fascynujące. Zasługują na to, mieli bardzo dobry sezon. Taki jest sport – gdy ktoś okazuje się lepszy od ciebie, musisz się z tym pogodzić, bić mu brawo, zaakceptować to i iść dalej, starając się być lepszym następnym razem.
Ostatnie mecze obu drużyn:
Chelsea 3:1 Liverpool (4 maja): Alisson, Alexander-Arnold, Quansah, Van Dijk, Tsimikas, Jones, Endo, Salah, Elliott, Gakpo, Jota.
Paris Saint-Germain 2:1 Arsenal (7 maja): Raya, Timber, Saliba, Kiwior, Lewis-Skelly, Partey, Rice, Ødegaard, Saka, Martinelli, Merino.
Komentarze (0)