Przyszłość Konaté w Liverpoolu
Ibrahima Konaté wciąż nie poczynił postępów w rozmowach na temat nowego kontraktu z Liverpoolem, ale nie ma żadnych przesłanek, że planuje odejście.
Konaté jest obecnie kolejnym priorytetem Liverpoolu, jeśli chodzi o przedłużenie umowy – kontrakt Francuza wygasa w 2026 roku, podobnie jak Caoimhina Kellehera i Andy'ego Robertsona.
Podczas gdy Kelleher najprawdopodobniej zostanie sprzedany tego lata, a w przypadku Robertsona toczy się debata dotycząca jego przyszłości w klubie, Liverpoolowi będzie bardzo zależało na zatrzymaniu zawodnika z numerem 5.
Na ten moment jednak nie doszło do przełomu w rozmowach z przedstawicielami Konaté – a wszystko to przy zainteresowaniu ze strony Realu Madryt.
Według Lewisa Steele, Konaté jest „następnym celem Madrytu” po udanym pozyskaniu Trenta Alexandra-Arnolda, który prawdopodobnie dołączy do Realu za symboliczną kwotę przed Klubowymi Mistrzostwami Świata.
Dziennikarz wyjaśnia, że „rozmowy utknęły w martwym punkcie w ostatnich miesiącach”, choć środkowy obrońca „nie dał na razie żadnych sygnałów, że chciałby odejść”.
Powszechnie uważa się, że Real znów będzie chciał poczekać do ostatniego roku kontraktu Konaté, by spróbować pozyskać go na zasadzie wolnego transferu – to taktyka, którą hiszpański klub często stosuje.
To sprawia, że sytuacja Liverpoolu staje się bardziej pilna – tym bardziej że pojawił się już dowód, że nawet zawodnik od lat związany z klubem może zdecydować się na transfer do Bernabeu, ryzykując swoją reputację wśród kibiców.
Uważa się, że Konaté domaga się znacznego podwyższenia swojej obecnej pensji wynoszącej 80 tys. funtów tygodniowo – według The Times jego agent zabiega o kwotę rzędu 200 tys. funtów tygodniowo.
Jeśli umowa zostanie zawarta, Konaté znajdzie się w drugim progu płacowym w Liverpoolu – za Mohamedem Salahem (480 tys. funtów tygodniowo) i Virgilem van Dijkiem (400 tys. funtów), ale na równi z Alissonem (200 tys.).
Liverpool wyraźnie rozważa wszystkie opcje, szczególnie biorąc pod uwagę zainteresowanie młodym hiszpańskim obrońcą Bournemouth, Deanem Huijsenem.
Huijsen może odejść za klauzulę wykupu wynoszącą 50 milionów funtów, a Liverpool jest jednym z klubów, które już kontaktowały się z 20-latkiem i jego rodziną w sprawie potencjalnego transferu na Anfield.
Choć wiele może zależeć również od przyszłości Joe Gomeza i Jarella Quansaha – którym interesuje się Newcastle – to ewentualne sprowadzenie Huijsena z pewnością wpłynęłoby na pozycję Konaté w drużynie.
Można więc przypuszczać, że Huijsen jest rozważany jako opcja awaryjna, jeśli Konaté nie podpisze nowej umowy i być może nawet zostanie sprzedany już tego lata.
Jednak klub ma nadzieję, że do tego nie dojdzie, ponieważ Konaté jest jednym z najlepszych obrońców świata – i ma zaledwie 25 lat.
Komentarze (4)
Nie możemy przecież w jedno lato wymienić całej linii obrony poza VVD.
Scenariusz dobry V1: Konate przedłużony
Scenariusz dobry V2: Konate out, Huijsen in
Scenariusz zły : Konate zostaje z ostatnim rokiem kontaktu.
Jeśli gra się rozgrywa o 200k przy takim piłkarzu to nie ryzykowałbym z targowaniem, bo abstrahując od większej straty niż potencjalnej korzyści finansowej to wizerunkowo będziemy klubem do dymania przez Real.. I pomyśleć, że kilka lat temu narzekaliśmy na Barce, która 230 mln to zostawiła...
𝐁𝐑𝐄𝐀𝐊𝐈𝐍𝐆: Real Madrid MET with Dean Huijsen’s camp as timing will now be crucial ⭐️
Direct contact took place as Real Madrid are aware of player’s preference, 𝐩𝐫𝐢𝐨𝐫𝐢𝐭𝐲 to join them this summer.
The release clause worth £50m can be paid in 𝐭𝐡𝐫𝐞𝐞 𝐬𝐞𝐩𝐚𝐫𝐚𝐭𝐞 𝐢𝐧𝐬𝐭𝐚𝐥𝐥𝐦𝐞𝐧𝐭𝐬, not all in one solution in 2025.