Osób online 1948

Wywiad z Frimpongiem po podpisaniu kontraktu


Jeremie Frimpong jest zdeterminowany, aby przyczynić się do zdobywania trofeów w Liverpoolu. Pragnienie to towarzyszyło mu od momentu, gdy obserwował niedawną celebrację swojego nowego klubu. Reprezentant Holandii zgodził się na transfer do mistrzów Premier League po tym, jak spędził cztery i pół roku w Bayerze Leverkusen, gdzie pomógł drużynie Bundesligi w zdobyciu krajowego dubletu i niepokonanej kampanii ligowej w sezonie 2023-24. Frimpong, uniwersalny prawostronny zawodnik, spędził wcześniej ponad rok w Celtiku w Szkocji, gdzie zdobył medale za zwycięstwo w Scottish Premiership, FA Cup i Pucharze Ligi w 2020 roku. Teraz, jako pierwszy transfer Arne Slota w letnim oknie, 24-latek chce przyczynić się do dalszych sukcesów The Reds, i uczestniczyć w radosnych scenach, takich jak te, które działy się w klubie przez ostatnie kilka tygodni. Poniżej przedstawiamy pierwszy oficjalny wywiad, którego udzielił Frimpong dla liverpoolfc.com po podpisaniu kontraktu:

– Przede wszystkim, Jeremie, witaj w Liverpoolu. Jak się czujesz będąc tutaj?

– Dziękuję, to wspaniałe. Będę grał dla Liverpoolu, co jeszcze mogę powiedzieć? Cała moja rodzina jest podekscytowana, moja dziewczyna też. Więc czuję się naprawdę szczęśliwy. 

To dość łatwo mi przyszło. Gdy Liverpool wyraził zainteresowanie, oczywiście nie zastanawiałem się długo. Powiedziałem swoim agentom: „Jakkolwiek to zrobicie, zróbcie to.” Poszło bardzo gładko, nie było problemów. 

– Dla fanów którzy nie oglądali cię w Leverkusen i nie wyszukali na YouTube (jeśli tacy są), powiedz, jakim piłkarzem jesteś? 

– Jestem bardzo szybki i dynamiczny, gdy poruszam się po skrzydle. Mam dużo energii, i sądzę, że mogę ją wnieść do drużyny.

– Kiedyś opowiadałeś, jak w przeszłości chciałeś dołączyć do Liverpoolu, ale wtedy nie udało ci się tego zrealizować. Czy została ci w głowie myśl, że ta szansa może się jeszcze pojawić?

– Oczywiście. Zawsze chcesz grać w najlepszych drużynach jako piłkarz, jako dziecko. Rzecz jasna,, gdy byłem młodszy i Liverpool pojawił się pierwszy raz, też nie musiałem się zastanawiać, czy chcę tu grać, ale ze względu na transport i wszystkie okoliczności, musiałem wybrać inną drogę. Ale popatrzcie na mnie teraz, chyba dobrze się ułożyło. 

– Znasz już kilku chłopaków z Holandii – Virgila, Ryana i Cody’ego. Czy dowiedziałeś się od nich trochę o tym, czego możesz się spodziewać w Liverpoolu?

– Tak, oczywiście. Rozmawiałem z nimi kilka razy. Virgil zadzwonił do mnie i powiedział mi trochę więcej o Liverpoolu i oczekiwaniach, tego typu rzeczach. I sprawił, że poczułem, że chłopaki dobrze mnie przyjmą. Tego można się spodziewać po Virgilu, biorąc pod uwagę, jak gra w reprezentacji – to wielka postać, kapitan. Usłyszałem od nich dużo dobrych słów.

– Widzieliśmy, jak ćwiczyłeś scouserski akcent kilka miesięcy temu, na wrzuconym online klipie. Widziałeś, jak zareagowali fani Liverpoolu?

– Nie wiedziałem, że to stanie się aż tak popularne! Dla mnie to nie było nic takiego, oczywiście Ryan gra dla Liverpoolu, a Liverpool to scouse, więc po prostu to zrobiłem. Nie sądziłem, że to będzie aż tak głośne. Ale tak, to było zabawne, doceniam wsparcie.

– Już raz doświadczyłeś Anfield, ponieważ byłeś tutaj z Leverkusen w listopadzie. Wtedy wynik nie był po myśli twojej drużyny, ale atmosfera i kibice zrobili na tobie wrażenie?

– Tak, w stu procentach. Myślę, że to najlepszy stadion, na jakim grałem, kiedy byłem w Leverkusen: atmosfera, kibice, drużyna również. Wszystko jest świetne.

– Jak oceniłeś jakość drużyny Liverpoolu? 

– Ach, przecież wiecie, nie muszę za wiele mówić o jakości. Wygrali ligę. Gra przeciwko Liverpoolowi, kiedy byłem w Leverkusen, była naprawdę trudna. Bardzo, bardzo trudna. Co mogę powiedzieć? Oczywiście Leverkusen nadal grało dobrze, ale było widać, że Liverpool jest na wyższym poziomie.

– Miałeś ciekawą ścieżkę życia, urodziłeś się w Amsterdamie, a teraz przyjeżdżasz tutaj z Niemiec. Ale spędziłeś dużo czasu w Anglii. Więc przypuszczalnie to ułatwi ci zaaklimatyzowanie się, znasz język i kulturę?

– Tak, dokładnie. To jasne. Urodziłem się w Amsterdamie, ale wychowałem się w Anglii, więc oczywiście znam kulturę. Myślę, że dobrze się zaaklimatyzuję.

– Słyszałem, jak kiedyś w wywiadzie tłumaczyłeś, że twój brat musiał cię wypchnąć ze strefy komfortu. Jak zmieniłeś się przez ostatnie kilka lat, skoro wygrałeś tytuły ligowe w dwóch krajach i miałeś niepokonany sezon Bundesligi? Czy twoje nastawienie się zmieniło?

– W stu procentach. Wtedy byłem niedojrzały, byłem jeszcze dzieckiem. Myślałem tylko o tym, że będę musiał zostawić moich przyjaciół. To było dla mnie wtedy ważniejsze, bo oczywiście dorastałem z nimi, chodziłem z nimi do szkoły. Więc dla mnie to było coś w rodzaju: „Ach, teraz ich nie zobaczę”. Mój brat dał mi tylko sygnał ostrzegawczy. Było to potrzebne, na sto procent, bo tamtego dnia naprawdę chciałem zrezygnować. Ale potem mój brat powiedział: „OK, słuchaj, teraz masz szansę. Musisz im pokazać”. I teraz tu jestem. Oczywiście, moje nastawienie się zmieniło, w stu procentach.

– Dołączasz do drużyny zwycięzców, nowych mistrzów Premier League. Czy spodziewasz się dalszego wygrywania? 

– Gdziekolwiek byłem, zawsze wygrywałem. W każdym klubie zdobyłem ligę, puchar i puchar ligi, zdobywałem potrójne tytuły. Tak więc, chcę dalej je wygrywać, potrójne tytuły i trofea w ogóle. Po to gram w piłkę. Chcę ich zdobyć najwięcej, jak to możliwe. 

– Czy widziałeś jakieś sceny z ostatnich kilku tygodni w Liverpoolu? Wygranie ligi, potem zdobycie trofeum, a potem parada w poniedziałek...

– Jasne, że to widziałem. Kiedy to się działo, byłem na wakacjach, więc widziałem to w mediach społecznościowych. Niesamowite! Chcę być tego częścią, na sto procent. 

– Czy to inspirujące, oglądanie takich rzeczy?

– Oczywiście. To są zwycięzcy, dlatego gramy w piłkę nożną – aby uszczęśliwić kibiców. Kiedy wygrywasz, świętujesz z nimi. Na tym polega ten sport. Żyję dla takich chwil. To najlepsze uczucie, jakie kiedykolwiek czułem jako piłkarz.

– Czy miałeś już okazję porozmawiać z Arne? Jakie ma wobec ciebie oczekiwania?

– Rozmawiałem z menadżerem kilka razy. Brzmi bardzo pozytywnie. Mówi, że mogę wnieść dużo energii i innych moich cech, na przykład szybkości. Zwłaszcza gdy menedżer mówi o tobie pozytywnie, daje ci to bardzo duże poczucie pewności, że w ciebie wierzy. To były bardzo dobre rozmowy. 

– Prawdopodobnie znałeś go lepiej niż my, zanim trafił do Liverpoolu, grając w Eredivisie. Czy perspektywa pracy z nim to coś ekscytującego?

– Tak, na pewno. Jestem naprawdę podekscytowany. Nawet kiedy byłem w reprezentacji, chłopaki z Feyenoordu opowiadali mi o nim i mówili: „To najlepszy trener, jakiego kiedykolwiek miałem”. Zawsze słyszałem o nim dobre rzeczy, a teraz będzie moim trenerem, więc nie mogę się doczekać.

– A Mo Salah będzie jednym z twoich kolegów z drużyny. Oczywiście miał jeden z najlepszych indywidualnych sezonów w tym sezonie…

– Gra z piłkarzami światowej klasy to wspaniałe uczucie, to przywilej, to myśl „będę obok Mo Salaha”. Zresztą nie tylko on, ale cała drużyna Liverpoolu. To przywilej, błogosławieństwo, że mogę być jej częścią. Nie mogę się już doczekać spotkania – mam nadzieję, że dobrze się zgramy. Jestem podekscytowany tymi rzeczami, naprawdę.

– Masz dopiero 24 lata, ale, jak już mówiliśmy, wiele osiągnąłeś. Czy uważasz, że jest jeszcze pole do poprawy? Czy widzisz obszary, w których możesz się poprawić, będąc w Liverpoolu?

– Zawsze. Nie ma dnia, w którym nie myślę o tym, w czym mogę się poprawić. Uważam, że jest to częścią futbolu. Nigdy nie możesz być zbyt wygodnie, nigdy nie można być zupełnie z siebie zadowolonym. Zawsze jest pole do poprawy, zawsze chcesz zrobić więcej.

– Patrząc w przyszłość, co chciałbyś tu osiągnąć? Gdybyśmy siedzieli tutaj za pięć lat, jaką chciałbyś prowadzić rozmowę?

– Spojrzeć na swój tablet i powiedzieć „Tak, wygrałem to trofeum, to trofeum, to trofeum, to trofeum”. A potem porozmawiać o tym z moją rodziną, przyjaciółmi i kolegami z drużyny: „Mieliśmy dobre pięć lat”. Coś w tym stylu.

– Na koniec, jaką masz wiadomość dla kibiców? Będą bardzo podekscytowani, gdy to zobaczą. Co powiedziałbyś im teraz, kiedy jesteś piłkarzem Liverpoolu?

– Kibice Liverpoolu, dam z siebie wszystko, swoją energię i ciężką pracę. Mam nadzieję, że będziemy wygrywać razem, świętować razem, i razem wszystko zdobędziemy. Bardzo się cieszę, że tu jestem. Dziękuję wam, że mnie zaakceptowaliście, nie zawiodę was i dam wam tyle energii, ile ode mnie oczekujecie.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (1)

ynwa19 31.05.2025 11:12 #
Bardzo pozytywne nastawienie, chłopak tryskający energią i optymizmem czyli absolutnie na tak 😄
Oby Twoje marzenia o tytułach 🏆🏆🏆 przerosły nawet Twoje oczekiwania Jeri 👍

Pozostałe aktualności

Raport reprezentacyjny  (0)
01.06.2025 11:51, MaksKon, liverpoolfc.com
Heitinga zostanie trenerem Ajaxu  (9)
31.05.2025 13:45, PiotrKukczynski1992, liverpoolfc.com
Mistrzowska kampania oczami Sipke Hulshoffa  (0)
31.05.2025 13:00, Bartolino, liverpoolfc.com
Lijnders dołącza do sztabu Guardioli  (27)
31.05.2025 11:02, Olastank, The Athletic
Frimpong to nie TAA – ale ma swoje atuty  (3)
31.05.2025 01:50, Bartolino, Sky Sports
Poznaj Jeremiego Frimponga - 10 faktów  (0)
30.05.2025 20:36, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com