W jaki sposób Liverpool wygrał wyścig po Wirtza?

Florian Wirtz siedział i przysłuchiwał się na zmianę - Pepowi Guardioli, Vincentowi Kompany'emu i Arne Slotowi, trzem najbardziej znanym trenerom w Europie, którzy zostali sprzedawcami nadziei na przyciągnięcie do swojego klubu utalentowanego piłkarza.

Dla niektórych takie okazje okazywały się łatwiejsze niż dla innych. Sukcesy mistrzowskie Bayernu Monachium i Liverpoolu dały Kompany'emu i Slotowi łatwe wprowadzenie do gwiazdy Bayeru Leverkusen, a Guardiola tym razem nie miał takiego luksusu.

Mógł sprzedać Wirtzowi wizję wypełnienia pustki powstałej po odejściu Kevina De Bruyne'a i stania się ośrodkiem centralnym, wokół którego City będzie chciało wrócić na swoje miejsce po mało przekonującej kampanii bez trofeów.

Jednak największą atrakcją City jest prawdopodobnie sam Guardiola i szansa na pracę pod okiem jednego z najlepszych trenerów współczesnej ery. Klub, który płaci Erlingowi Haalandowi ogromną fortunę i roztrwonił 100 milionów funtów na Jacka Grealisha - zanim zepchnął go w cień - stwierdził, że wycofuje się z wyścigu o podpis Wirtza ze względu na koszty, które szacuje się na 250 milionów funtów podzielone między opłatę w wysokości 126 milionów funtów, a pięcioletni kontrakt.

Kilka źródeł, w tym te w Niemczech, wskazywało, że Wirtz pytał, jak długo Guardiola pozostanie u steru, biorąc pod uwagę, że jego kontrakt wygasa w 2027 roku. Według niemieckiej publikacji w „Bildzie”, Katalończyk nie był stanowczy, więc to Wirtz odrzucił ofertę City, a nie odwrotnie.

Pozostało dwóch adoratorów — Bayern i Liverpool. Real Madryt od dawna interesował się Niemcem, ale wydaje się, że priorytety ma obecnie skupione gdzie indziej. Należy zauważyć, że przed ostatnim tygodniem sezonu Premier League Liverpool uważał mistrzów Bundesligi za faworytów.

Największy klub w Niemczech właśnie odzyskał koronę od Leverkusen Wirtza i oczekiwano, że skonsoliduje ten status, pozyskując najlepszego zawodnika z drużyny, która zakończyła 11-letnią hegemonię zwycięstw w sezonie 2023-24.

Pojawiły się sugestie, że Bayern był zbyt pewny siebie, jeśli chodzi o podpisanie kontraktu z Wirtzem, którego ojciec i agent, Hans-Joachim Wirtz, był dobrze znany honorowemu prezesowi klubu Uli Hoenessowi i że w rezultacie nie rozmawiali z nim aż do 18 maja.

To, jak 22-letni reprezentant Niemiec wpasuje się do składu obok Jamala Musiali, było przedmiotem rozmów jako potencjalny ból głowy dla Kompany'ego, chociaż trudno uwierzyć — biorąc pod uwagę wysokość potencjalnej kwoty transferu — że takie rozważania nie zostały odpowiednio przemyślane.

Argument zakupowy Slota był prawdopodobnie bardziej bezpośredni. Liverpool przeszedł długą drogę, odkąd Steven Gerrard został poproszony o wysłanie SMS-a do innego niemieckiego pomocnika - Toniego Kroosa - w 2014 roku i próbował udaremnić jego transfer z Bayernu do Realu. Na Anfield Wirtz mógłby być numerem 10, a nawet grać jeszcze gdzie indziej, biorąc pod uwagę jego wszechstronność. Dodatkową atrakcją była praca pod okiem trenera, który wycisnął maksimum od elitarnych gwiazd pokroju Mohameda Salaha i Virgila van Dijka, a także od takich graczy jak Ryan Gravenberch, którzy mieli nieco więcej do udowodnienia.

Anglia stanowiła nowe wyzwanie, krok poza strefę komfortu i prawdopodobnie najlepszy projekt sportowy - coś, co zawsze było ważniejsze od nagród finansowych w karierze Wirtza. Istnieje historia, że gdy dołączył do Leverkusen w wieku 16 lat, jego rodzice dawali mu miesięczne kieszonkowe w wysokości 150 euro (około 125 funtów).

Zdobycie pierwszego tytułu w historii Bayeru było wybitnym osiągnięciem, podczas gdy zwycięstwo z Bayernem niosłoby ze sobą aurę normalności.

Wirtz jest bliskim przyjacielem innego piłkarza, który przybył do Liverpoolu z Leverkusen - Jeremiego Frimponga, który zwykle woził swojego kolegę z drużyny na treningi i siadał obok niego w szatni, co powinno mu pomóc w adaptacji. Możliwość sprawdzenia się w najlepszej lidze na świecie naprawdę go inspiruje.

Mówi się również, że Wirtz był pod wrażeniem Anfield i obiektów treningowych, z których Leverkusen korzystał dzień po porażce 4-0 z Liverpoolem w Lidze Mistrzów w listopadzie ubiegłego roku. Sposób, w jaki drużyna Xabiego Alonso załamała się w drugiej połowie był szokiem dla zespołu, który przyzwyczaił się do wygrywania, ale także oznaką wielkości Liverpoolu.

Slot miał kolejnego asa w rękawie. Celebracje po zwycięstwie nad Tottenhamem Hotspur, które przypieczętowało 20. tytuł mistrzowski Liverpoolu, pokazały siłę klubu. Holender tak to podsumował:

- Wygranie ligi, posiadanie takich kibiców - to wielka atrakcja dla każdego zawodnika, którego chcemy pozyskać, a to z pewnością jest i będzie pomocne.

Aktywnie rozważano alternatywy. Rayan Cherki, który dołączył do Manchesteru City z Lyonu, był na liście celów, gdyby Wirtz pozostał w ojczyźnie - czy to w Bayernie, czy w Leverkusen na kolejny sezon. Bayer chciał, aby podpisał nową umowę z klauzulą odstępnego, która byłaby niższa niż 150 milionów euro, o które początkowo zabiegano tego lata.

Kluczową datą był 23 maja. To wtedy dynamika przechyliła się na korzyść Slota. Bayern został poinformowany, że Wirtz widzi swoją przyszłość gdzie indziej, a złe wieści z Bawarii wywołały euforię na Merseyside.

Liverpool, podobnie jak wszystkie elitarne kluby Europy, od dawna zdawał sobie sprawę z możliwości Niemca i pielęgnował relacje z jego otoczeniem. Pozostanie zwycięską drużyną na boisku transferowym było w dużej mierze zasługą ich wytrwałości i ambicji, a także stanowiło kolejną nagrodę za intuicję, że Slot będzie idealnym następcą Kloppa.

Ta umowa to nie tylko klubowy rekord - może stać się najdroższym transferem w Wielkiej Brytanii, a dla Liverpoolu zainwestowanie takiej kwoty pieniędzy w jednego zawodnika jest znaczące.

Interesujące jest, czy jest to długofalowe odejście od tego, co robili wcześniej. Zapłacenie 75 milionów funtów za Van Dijka w 2018 roku byłoby równowartością 99 milionów funtów dzisiaj. Ówczesny dyrektor sportowy Michael Edwards — obecnie dyrektor generalny ds. piłki nożnej właściciela Liverpoolu, Fenway Sports Group — byłby gotów zapłacić jeszcze więcej za środkowego obrońcę osiem lat temu, ponieważ wierzył, że Van Dijk będzie stanowił oś transformacji.

Liverpool może teraz robić zakupy w obszarach, na których po prostu nie mógł, gdy Sadio Mané i Salah zostali zrekrutowani w 2016 i 2017 roku za łączną początkową kwotę około 65 milionów funtów.

Wirtz został uznany za jednego z najlepszych ofensywnych pomocników na świecie, a wraz z jego młodym wiekiem ten profil kosztuje wielkie pieniądze. Liverpool skorzysta z najlepszych lat jego kariery, a w zamian zyskuje nie tylko napastnika, ale także pierwszego obrońcę. W zeszłym sezonie Bundesligi tylko Michael Olise z Bayernu (37 razy) częściej niż Wirtz (35 razy) zdobywał piłkę w ostatniej tercji boiska, co pokazuje jego gotowość do pressingu.

I potrafi sobie poradzić z presją. Spośród skrzydłowych i ofensywnych pomocników z 200 lub więcej próbami podań pod dużą presją w Lidze Mistrzów w sezonie 2024-25, tylko Phil Foden z City (89,4 procent, z 194 udanymi podaniami z 217 prób) wyprzedził Wirtza (88,8 procent, 302 z 340) pod względem skuteczności podań.

Cały pakiet? Cóż, Philipp Lahm, były obrońca reprezentacji Niemiec, napisał w The Athletic, że Wirtz, który doznał kontuzji więzadła krzyżowego przedniego w meczu z byłym klubem - Kolonią - w marcu 2022 r., powinien być bardziej wytrzymały fizycznie i lepiej sobie radzić pod kryciem. Jednak Lahm dodał, że byłby idealny dla systemu Slota, który ucieleśnia „tempo, pionowy kierunek akcji i jasny podział ról”.

Przejścia z Bundesligi do Premier League nie zawsze się sprawdzały. Na każdego Haalanda przypadał Naby Keïta lub Timo Werner, ale w Liverpoolu panuje pogląd, że Wirtz jest kimś, kto zrobi różnicę — i graczem, dla którego warto było zaryzykować.

Paul Joyce