Wirtz żegna Leverkusen z szacunkiem
Florian Wirtz żegna się z Bayerem Leverkusen i przenosi się do Liverpoolu – klub pożegnał go z pełnym szacunkiem, a jeden z dyrektorów skierował do niego szczególnie poruszające słowa.
Kiedy wartościowy piłkarz decyduje się opuścić drużynę, relacje między nim a klubem często się psują – rozczarowanie związane z utratą kluczowego zawodnika potrafi być bolesne.
W przypadku Wirtza jednak, mimo że odchodzi mając zaledwie 22 lata, towarzyszą mu najlepsze życzenia od wszystkich w Leverkusen.
Niemiecki klub opublikował w mediach społecznościowych emocjonalne wideo, dziękując Wirtzowi za czas, w którym pomógł zdobyć ich pierwsze w historii mistrzostwo Bundesligi.
Dyrektor zarządzający Simon Rolfes wystosował również osobistą wiadomość na LinkedInie:
–
Chciałbym powiedzieć światu, że zostaniesz w Bayerze 04 Leverkusen do końca swojej kariery.
– Ale zdecydowałeś się opuścić nasz klub i otworzyć nowy rozdział w swoim życiu. Oczywiście, całkowicie to szanuję. Tracimy nie tylko jednego z najlepszych piłkarzy na świecie – tracimy wyjątkowego człowieka…
– Życzę ci wszystkiego najlepszego w Liverpoolu. Wiem, że sobie tam poradzisz i mam nadzieję, że wygrasz wiele spotkań i zdobędziesz wiele tytułów.
Jako 16-latek Wirtz dołączył do Leverkusen z Kolonii w styczniu 2020 roku i już w maju zadebiutował w pierwszym zespole.
W sumie ofensywny pomocnik zagrał dla Die Werkself 197 razy, zdobywając 57 bramek i notując 65 asyst.
Jego najlepszy sezon pod względem liczb przypadł na kampanię 2023/24 – Leverkusen zakończył ją niepokonany, zdobywając mistrzostwo Niemiec i Puchar Niemiec pod wodzą Xabiego Alonso.
Dotarli również do finału Ligi Europy, gdzie przegrali z silną Atalantą – tą samą, która wyeliminowała Liverpool w ćwierćfinale.
Jak na tak młodego zawodnika, Wirtz wziął na siebie ogromną odpowiedzialność jako główne źródło kreatywności drużyny.
Kolejnym graczem z tamtej drużyny, który tego lata przeniósł się z Leverkusen do Liverpoolu, jest Jeremie Frimpong – były klub obu piłkarzy życzy im powodzenia.
– Nierozłączni. Upewnijcie się, że nadal razem się śmieją – napisał profil X Leverkusen, dodając kolaż zdjęć Wirtza i Frimponga razem.
Pełna wiadomość Simona Rolfesa do Floriana Wirtza
Drogi Florianie,
Nie chcę tego pisać. Chciałbym powiedzieć światu, że zostaniesz w Bayerze 04 Leverkusen do końca swojej kariery.
Ale zdecydowałeś się opuścić nasz klub i otworzyć nowy rozdział w swoim życiu. Oczywiście, całkowicie to szanuję. Tracimy nie tylko jednego z najlepszych piłkarzy na świecie – tracimy wyjątkowego człowieka.
Kiedy pierwszy raz cię spotkałem, nie tylko twoje umiejętności rzucały się w oczy. Nawet jeśli to, co robisz z piłką, nadal odbiera mi mowę. To, co naprawdę mnie ujęło, to twoje nastawienie. Twoja wola zwyciężania. Głód zdobywania bramek, bez względu na wynik. Ta ciągła potrzeba bycia lepszym, nawet w najmniejszych detalach. I twoje otoczenie – twoi rodzice zawsze u twego boku, wspierający cię i jednocześnie trzymający cię twardo na ziemi.
Nigdy nie straciłeś tego głodu. Jeśli już, to twoje nastawienie stało się jeszcze silniejsze po kontuzji więzadeł krzyżowych. Rozmawialiśmy w tamtym trudnym okresie i czułem twoją frustrację z powodu braku piłki przy nodze. Ale też twoje zdecydowanie, by wrócić silniejszym.
To podejście uczyniło cię liderem. Cichym, skupionym, zdeterminowanym. Bardziej doświadczeni zawodnicy patrzyli na ciebie z podziwem. Od dawna jesteś supergwiazdą, a mimo to pozostałeś tym samym Flo. Tak jak w tym meczu o tytuł przeciwko Bremen. To musiałeś być ty z hat-trickiem. Nawet gdy kibice już wbiegli na murawę, musiałeś strzelić jeszcze raz.
Powiedziałeś mi kiedyś, że nigdy wcześniej nie strzeliłeś hat-tricka – dlatego postanowiłeś to zrobić. Ot, po prostu. I na pewno pamiętasz, jak byliśmy w Marsylii i powiedziałem ci, że możesz dostać numer 10. Byłeś wtedy bardzo szczęśliwy i dumny. Zdjęcie zrobione kilka minut później pokazuje, jak promieniejesz z radości. Mówi to wiele o tobie.
Życzę ci wszystkiego najlepszego w Liverpoolu. Wiem, że sobie poradzisz i mam nadzieję, że wygrasz wiele spotkań i zdobędziesz wiele tytułów. Może nie wtedy, gdy się spotkamy.
Dziękuję ci, Flo, za czas spędzony w barwach Bayeru i za to, kim jesteś jako człowiek. I wielkie dzięki również dla twojej rodziny, która tak często była z nami. Dla twoich rodziców – za otwartość w każdej rozmowie, za szacunek i skromność. Znamy się od wielu, wielu lat i więź oraz zaufanie między nami są mocne i niezwykłe w świecie futbolu.
Na zawsze pozostaniecie częścią rodziny Bayeru 04.
Simon
Komentarze (0)