Wirtz - talent, którego nie trzeba skautować
Tim Steidten był przez krótki czas łączony z wakatem na stanowisku dyrektora sportowego Liverpoolu w 2024 roku.
Ostatecznie trafił do West Hamu, podczas gdy posadę na Anfield powierzono Richardowi Hughesowi. Jednak renoma, jaką Steidten cieszy się w Niemczech, tłumaczy, dlaczego w ogóle był brany pod uwagę.
To właśnie on, pełniąc funkcję szefa działu skautingu w Bayerze Leverkusen, przyczynił się do transferu Floriana Wirtza z FC Köln w 2020 roku.
W rozmowie ze Sky Germany w tym tygodniu 46-latek ujawnił, że młody ofensywny pomocnik już na początku swojej przygody w Leverkusen powiedział działaczom, że jego ambicją jest zostać "najlepszym piłkarzem na świecie".
– Wiele osób pyta mnie, czy poradziłby sobie w Liverpoolu. Dla mnie to nie ulega żadnej wątpliwości – podkreślił stanowczo Steidten.
– Moja odpowiedź jest zawsze jasna: bez dwóch zdań. Jeśli chodzi o jego umiejętności piłkarskie, to nie ma nawet o czym dyskutować.
– Jednak również jako człowiek ma w sobie niepohamowaną wolę, by nieustannie się rozwijać.
– Doskonale pamiętam nasze pierwsze spotkanie z nim w biurze dyrektora sportowego, Simona Rolfesa – byli tam także jego rodzice.
– Simon zapytał go: "Dokąd chcesz dojść, co chcesz osiągnąć?". A Florian odpowiedział: "Chcę zostać najlepszym piłkarzem na świecie".
– Są zawodnicy, którym nie do końca się wierzy, gdy mówią coś takiego. Jednak Florianowi uwierzyliśmy od razu – i od razu pokazał, jak wielką ma ambicję.
Wirtz przeszedł przez akademię FC Köln – to właśnie tam Steidten po raz pierwszy dostrzegł jego talent. Jak sam dziś przyznaje, był to "piłkarz, którego nie trzeba było skautować".
– Gdybyśmy wtedy nie znali Wirtza jako zawodnika Köln, byłby to ogromny błąd – przyznał.
– Moja pierwsza rozmowa z Simonem Rolfesem dotyczyła właśnie jego. Simon zapytał mnie: "Tim, mamy szansę pozyskać Floriana Wirtza. Co o nim sądzisz?".
– Nad czymś takim nie trzeba się długo zastanawiać. Jeśli masz okazję go sprowadzić, jako klub po prostu musisz to zrobić.
Steidten i Rolfes polecieli do Portugalii, gdzie młodzieżowa reprezentacja Niemiec do lat 16 rozgrywała mecze z udziałem Wirtza.
– Tak naprawdę polecieliśmy tam tylko po to, żeby rzucić ostateczne spojrzenie na zawodnika. Po tym nie było już wielkich dyskusji.
– To po prostu piłkarz, którego nie trzeba skautować – jeśli masz okazję go pozyskać, musisz z niej skorzystać.
Jack Lusby
Komentarze (0)