MIL
Milan
Towarzyski
26.07.2025
13:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1188

Kulisy transferu Ekitike


Chelsea rozważała transfer. Newcastle United było przekonane, że sfinalizuje transakcję, a Manchester United próbował w ostatniej chwili włączyć się do gry.

Ostatecznie Hugo Ekitiké wybrał Liverpool jako swój nowy dom. Opuszcza Eintracht Frankfurt, podpisując sześcioletni kontrakt na Anfield, a umowa może, jeśli wszystkie warunki zostaną spełnione, osiągnąć wartość około 79 milionów funtów (107 milionów dolarów), co sprawia, że letnie wydatki Liverpoolu zbliżają się do 300 milionów funtów.

Najwyżsi rangą rekruterzy na Anfield byli świadomi potencjału Ekitiké już wtedy, gdy grał jeszcze we francuskim Reims, ale prawdziwe starania o jego pozyskanie rozpoczęły się w styczniu, kiedy Liverpool po raz pierwszy skontaktował się z przedstawicielami piłkarza. Proces znacząco przyspieszył po zakończeniu sezonu, kiedy nowy trener Liverpoolu, Arne Slot, przedstawił Ekitiké swoją wizję i wyjaśnił, jak widzi jego rolę w mistrzowskiej drużynie Premier League.

To ogromna kwota jak na 23-latka, który nie ma jeszcze na koncie występów w seniorskiej reprezentacji, ale świadczy o wierze Liverpoolu w napastnika, który w ciągu 17 miesięcy w Frankfurtcie zyskał reputację jednego z najbardziej ekscytujących młodych talentów w niemieckim futbolu.

The Athletic porozmawiało z kilkoma osobami znającymi kulisy tego transferu, które wypowiedziały się anonimowo, by chronić swoje stanowiska, i na tej podstawie złożono w całość historię jednego z najbardziej pożądanych ofensywnych graczy w Europie, który ostatecznie trafił na Merseyside.

To właśnie w sezonie 2021/22, gdy Ekitiké grał dla Reims w Ligue 1, Liverpool po raz pierwszy zwrócił na niego uwagę. Strzelił wówczas 10 goli w 24 meczach, co przekonało Paris Saint-Germain do wypożyczenia go na sezon z obowiązkiem wykupu za 35 milionów euro (30 milionów funtów; 41 milionów dolarów wg obecnych kursów).

Transfer ten nie był jednak przeprowadzony we właściwym momencie dla Hugo. W klubie grali wówczas Neymar, Lionel Messi i Kylian Mbappé, a Ekitiké w ciągu pierwszych trzech miesięcy pod wodzą Christophe’a Galtiera rozpoczął tylko jeden ligowy mecz.

Brak okazji do gry podkopał jego pewność siebie i przełożył się na słabe występy. W całym sezonie Ligue 1 zdobył zaledwie trzy gole w 25 meczach. Mimo to wypożyczenie zostało przekształcone w transfer definitywny latem 2023 roku, ale nowy trener, Luis Enrique, uznał Ekitiké za zbędnego. Napastnik został zesłany do grupy niechcianych graczy.



Wystąpił jeszcze tylko w jednym meczu PSG, zanim trafił do Niemiec, gdzie odbudował swoją karierę. Ekitiké dołączył do Eintrachtu Frankfurt początkowo na wypożyczenie w styczniu 2024 roku i od tego czasu bardzo się rozwinął.

Były reprezentant Francji U-21 zdobył w minionym sezonie 22 gole we wszystkich rozgrywkach, w tym 15 w Bundeslidze, ale tegoroczny transfer nie opierał się tylko na suchych statystykach, a przede wszystkim na analizach danych, za które odpowiada dyrektor działu badań Liverpoolu – Will Spearman – i jego zespół.

Choć liczba goli nie była spektakularna, Liverpool nie uznał tego za problem. Ekitiké świetnie wypadał w innych wskaźnikach, a klub oczekuje, że jego skuteczność z czasem wzrośnie. Nawet biorąc pod uwagę ograniczenia w historii danych, analitycy Liverpoolu ocenili, że – spośród młodych środkowych napastników – jedynie Erling Haaland i Kylian Mbappé prezentowali podobny potencjał w porównywalnym wieku.

To wszystko idealnie wpisuje się w strategię rekrutacyjną Liverpoolu. Podobnie jak Florian Wirtz, który w czerwcu został rekordowym transferem klubu (kwota może wynieść nawet 116 milionów funtów), Ekitiké ma mniej niż 24 lata, ale już zdobył doświadczenie w Ligue 1, Bundeslidze i Lidze Mistrzów.

Co kluczowe, Liverpool wierzy, że Ekitiké ma ogromny, jeszcze niewykorzystany potencjał, który z czasem okaże się wart więcej, niż obecnie zapłacono – znów, podobnie jak w przypadku Wirtza.

Wysoka kwota transferu ma jednak swoje uzasadnienie. Markus Krösche, dyrektor sportowy Eintrachtu, wyrobił klubowi renomę jednego z najlepszych rekruterów w Europie, a sam uchodzi za eksperta w rozpoznawaniu optymalnych momentów sprzedaży zawodników.

Omar Marmoush odszedł do Manchesteru City w styczniu za kwotę 74 milionów funtów, gdy uznano, że osiągnął już szczyt swojej wartości.

W przypadku Ekitiké ten moment jeszcze nie nadszedł. Frankfurt chciał go zatrzymać na kolejny sezon, by rozwinął się w takich aspektach jak skuteczność wykończenia i gra przeciwko głęboko broniącym rywalom. W klubie uważano, że Ekitiké wciąż nie jest nawet blisko osiągnięcia swojego pełnego potencjału. Jeszcze na początku lipca Krösche i trener Dino Toppmöller planowali sezon z Ekitiké w składzie, próbując budować na trzecim miejscu w Bundeslidze, które zapewniło udział w Lidze Mistrzów.



Zainteresowanie Liverpoolu przekonało jednak piłkarza. Nie złożył on formalnej prośby o odejście z Frankfurtu, ale w połowie lipca dał do zrozumienia, że chce przenieść się na Anfield. W każdym razie klub przygotowywał się już na taką ewentualność.

Władze Frankfurtu zdawały sobie sprawę, że dobra forma Ekitiké czyni go łakomym kąskiem i że wielu chętnych będzie gotowych zaoferować wysoką kwotę oraz korzystne warunki kontraktowe.

Arsenal podziwiał Ekitiké, ale ich zainteresowanie nie poszło dalej – są teraz blisko sprowadzenia Viktora Gyökeresa ze Sportingu. Z kolei Chelsea interesowała się Ekitiké już w styczniu – o czym jako pierwszy informował The Athletic w maju – lecz ostatecznie zdecydowała się skupić na Liamie Delapie z Ipswich Town oraz Joao Pedro z Brighton. Frankfurt od miesięcy miał jasno określoną pozycję: aby rozpocząć rozmowy w sprawie sprzedaży Ekitiké, potrzebna była oferta opiewająca na co najmniej 80 mln euro, a aby transfer doszedł do skutku – propozycja zbliżona do 100 mln euro.

Frankfurt wyrobił sobie reputację twardego negocjatora. Ich stanowisko wobec Ekitiké było nieugięte, bo mogli sobie na to pozwolić. Klub zarobił ogromne sumy na sprzedaży Omara Marmousha, Randala Kolo Muaniego (do PSG za 95 mln euro) oraz Williana Pacho (również do PSG, za 40 mln euro) w ciągu ostatnich dwóch sezonów, a jego przychody komercyjne znacznie wzrosły w ciągu ostatniej dekady.

Dodatkowo zbliżający się zastrzyk finansowy z Ligi Mistrzów uczynił sytuację klubu jeszcze stabilniejszą, więc nie było żadnej presji, by sprzedawać Ekitiké. Gdyby nie spełniono warunków finansowych, zostałby.

Newcastle, które próbowało ściągnąć Ekitiké już w zimowym i letnim oknie 2022 roku (gdy grał jeszcze w Reims), jako pierwsze złożyło ofertę – ponad 75 mln euro w drugim tygodniu lipca.

Transfer był forsowany przez trenera Eddie’ego Howe’a oraz jego bratanka Andy’ego, zastępcę szefa działu rekrutacji. Plan zakładał połączenie Ekitiké z Alexandrem Isakiem, a nie zastąpienie jednego drugim.

Newcastle chciało pokazać siłę przed powrotem do Ligi Mistrzów i działało szybko oraz po cichu, wykorzystując pośredników, by uzgodnić cenę przed wyciekiem informacji do mediów. Klub czuł, że Ekitiké był chętny na przeprowadzkę do Newcastle i liczył, że zaproponowana kwota wystarczy.



A co z Liverpoolem? Klub był w kontakcie z otoczeniem Ekitiké od stycznia, a trener Arne Slot rozmawiał z piłkarzem bezpośrednio po zakończeniu sezonu. W tej rozmowie Holender jasno przedstawił, jak widzi Ekitiké na Anfield – jako dynamiczną "dziewiątkę", potrafiącą zarówno wyjść za linię obrony, jak i cofnąć się, by kreować grę.

Liverpool nie był zaskoczony, że Newcastle ruszyło z ofertą. Spodziewali się, że Frankfurt spróbuje wywołać licytację i byli pewni, że piłkarz chce przenieść się właśnie na Anfield.

Jednak gdy 14 lipca informacja o ofercie Newcastle trafiła do opinii publicznej, Liverpool przeszedł do działania.

Liverpool również wyraził zainteresowanie Alexandrem Isakiem – zawodnikiem, którego obserwowali od dawna – i zasugerował, że są gotowi zapłacić około 120 mln funtów. Wiedzieli, że Newcastle jasno komunikowało brak chęci do sprzedaży Isaka (kontrakt do 2028), ale chcieli przetestować grunt. Isak był w Anfield postrzegany jako pewny wybór z potwierdzoną skutecznością w Premier League.

Ostatecznie formalnej oferty nie złożono, ponieważ stanowisko Newcastle pozostało niezmienne.

Liverpool, kierowany przez nowego dyrektora sportowego Richarda Hughesa, skupił się więc ponownie na Ekitiké, który od początku był jednym z głównych celów.

Frankfurt spodziewał się, że Liverpool wkrótce sformalizuje swoje zainteresowanie. 16 lipca klub z Anfield złożył pierwszą ofertę na nieco ponad 80 mln euro (łącznie z bonusami). Frankfurt ją odrzucił, ale była na tyle poważna, że rozpoczęła proces finalizacji transferu i zatrzymała ambicje Newcastle.

Otoczenie Ekitiké dało jasno do zrozumienia, że jego priorytetem jest przeprowadzka do Liverpoolu, a Newcastle nie złożyło drugiej oferty.

W Newcastle panowało rozczarowanie, że szczegóły negocjacji wyciekły do opinii publicznej i że nie udało się pozyskać tak ważnego celu transferowego, ale klub wiedział, że musi działać dalej, szczególnie w kontekście poszukiwań napastnika na miejsce Calluma Wilsona. Jednym z celów jest Yoane Wissa z Brentford.

Z perspektywy Liverpoolu ich działania nie były postrzegane jako "przejęcie" oferty Newcastle. Czuli, że od dawna przygotowywali ten transfer i po prostu powtórzyli schemat z zimy 2022 roku, kiedy w podobny sposób wyprzedzili Tottenham przy podpisaniu Luisa Díaza z Porto.

Pojawiło się jeszcze jedno potencjalne zagrożenie.

Manchester United monitorował sytuację Ekitiké. Wkrótce po ofercie Liverpoolu skontaktowali się z Frankfurtem, informując o zamiarze rozmów z otoczeniem zawodnika. Mimo że Ekitiké dorastał jako kibic United, jego przedstawiciele odrzucili te starania – piłkarz chciał przejść tylko do Liverpoolu.

United nie złożyli formalnej oferty i szybko wycofali się z wyścigu.

W sobotę zarówno na Merseyside, jak i we Frankfurcie rosła pewność, że umowa jest bliska finalizacji. Trener Dino Toppmöller umieścił Ekitiké w składzie na sparing z FSV Frankfurt, ale głównie po to, by mógł pożegnać się z kibicami. W rzeczywistości Frankfurt chciał jak najszybciej zamknąć temat, by ruszyć z własnymi transferami.

Kilka godzin później klub otrzymał drugą ofertę od Liverpoolu – gwarantowane 69 mln funtów (ok. 79,5 mln euro). Struktura bonusów nie była jeszcze w pełni uzgodniona, ale to stanowiło podstawę transakcji akceptowalnej dla obu stron – jak informował The Athletic. Reszta weekendu została przeznaczona na finalizację.



Punktem kulminacyjnym był poniedziałkowy poranek, 24 godziny po tym, jak większość zespołu Liverpoolu wyleciała na tournée do Azji. Część kluczowego personelu, w tym medycy i Hughes, pozostała w Anglii, aby dopiąć transfer. Ekitiké przeszedł testy medyczne w Londynie we wtorek, po czym poleciał do Hongkongu, gdzie Liverpool w sobotę zagra sparing z Milanem.

Potencjalne 10 mln funtów w bonusach zostało uzgodnione – większość z nich zależy od sukcesów drużyny i istotnego wkładu Ekitiké. Są podobne do tych zawartych w transferze Wirtza – trudne, ale możliwe do osiągnięcia.

Obie strony mogą czuć się usatysfakcjonowane. Frankfurt sprzedał kolejnego zawodnika do czołówki światowego futbolu, wzmacniając swoją pozycję jako kuźni talentów i inkasując duży zysk. Liverpool z kolei pozyskał jednego z najzdolniejszych młodych napastników świata, dopełniając niezwykle utalentowaną linię ataku.

Ekitiké to napastnik, który może grać na różnych pozycjach ofensywnych. Slot wygrał Premier League w swoim pierwszym sezonie na Anfield, ale dokonał tego bez klasycznej „dziewiątki”: Darwin Núñez miał trudności z dostosowaniem się do taktyki Slota i strzelił tylko pięć goli w lidze; Luis Díaz nie zawsze przekonywał w roli środkowego napastnika; Diogo Jota był ograniczany przez kontuzje.

Tragiczna śmierć Joty w wypadku samochodowym w lipcu – wraz z jego bratem André Silvą – sprawiła, że wszelkie rozmowy transferowe zostały wstrzymane. Priorytetem było uczczenie jego pamięci i wsparcie dla rodziny oraz całego personelu klubu.

Jednak pozyskanie nowej „dziewiątki” było głównym celem Liverpoolu przez całe lato – i teraz klub ma potężną ofensywę złożoną z Ekitiké, Wirtza, Salaha, Gakpo i Díaza.

Liverpool zdaje sobie sprawę, że Ekitiké to jeszcze nie gotowy produkt, ale wierzy, że jeśli utrzyma obecne tempo rozwoju, może zostać jednym z najlepszych napastników świata.

Sebastian Stafford-Bloor, David Ornstein, James Pearce, Chris Waugh
Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (2)

Hasan 24.07.2025 22:42 #
Witamy na pokładzie! Liczyłem, że uda nam się zbić cenę ale też istniało ryzyko, że do nas nie dołączy. Znam go głównie z kompilacji. W grze przypomina mi bardzo Isaka. Wciąż młody. Jeśli strzeli w lidze ok 15 bramek to na prawdę będzie smaczny start dla niego i klubu . Powodzenia!!!
Macku90 25.07.2025 09:14 #
Martwi mnie to, że Eintracht niemal każdego napastnika w podobnym wieku sprzedawał za ogromne pieniądze do lepszej ligi po jednym dobrym sezonie i w każdym przypadku klub pozyskujący wychodził na tym kiepsko:

Luka Jović - kupiony za 22mln - 93 meczów, 40 goli, 10 asyst - sprzedany po roku za 63mln do Realu - 51 meczów, 3 gole, 5 asyst
Kolo Muani - wolny transfer, 50 meczów, 26 goli, 17 asyst - sprzedany 95mln do PSG - 54 meczów, 11 goli, 7 asyst
Marmoush - wolny transfer, 67 meczów, 37 goli, 20 asyst - sprzedany za 75 mln do City - 25 meczów, 8 goli, 3 asysty
Ekitike - kupiony za 31mln, 64 meczów, 26 goli, 14 asyst - sprzedany za 95 mln do LFC - ?

Pozostaje mieć nadzieję, że Ekitike przełamie te fatum. Marmoush daje nadzieję, że jest to jednak lepszy piłkarz niż poprzednicy, oby tak było z Hugo. Nie mniej nie sposób odnieść wrażenie, że Eintracht swoim stylem gra typowo pod graczy ofensywnych budując im statystyki. Mocno jednak się dziwię tym największym, w tym nam, że tak naprawdę po 1 sezonie decydują się na nich. Moim zdaniem powinno się poczekać na minimum 2 sezony zanim zdecyduje się na pozyskanie takiego piłkarza, z oczywistego powodu, żeby zobaczyć czy to nie jednosezonowiec po prostu.

U nas podobnie było już przecież z Nunezem - kupiony przez Benficę za 34mln - 85 meczów, 48 goli, 16 asyst - kupiony przez LFC za 85mln - 143 meczów, 40 goli, 26 asyst..

No nic, pozostaje życzyć powodzenia Hugo, siłownia (bo szczypior straszny) a potem ładuj gole jak szalony.

Pozostałe aktualności

Piątkowy trening - wideo (0)
25.07.2025 21:40, AirCanada, liverpoolfc.com
McAteer zaskoczony możliwym odejściem Díaza (0)
25.07.2025 19:49, FroncQ, Four four two
Pierwszy wywiad z Ekitike (9)
25.07.2025 17:26, Maja, liverpoolfc.com
Shearer ostro krytykuje Newcastle (0)
25.07.2025 14:29, Maja, thisisanfield.com
Oficjalnie: Owen Beck wypożyczony do Derby (0)
25.07.2025 13:08, AirCanada, liverpoolfc.com