Ngumoha w przyszłości może zostać następcą Diaza
Decyzja Liverpoolu o sprzedaży Luisa Diaza jest uzasadniona czysto biznesowo, ale może być również podyktowana zaufaniem klubu do 16-letniego Rio Ngumohy.
Kolumbijczyk opuści Anfield tego lata, osiągając po drodze liczne sukcesy od czasu transferu z Porto trzy i pół roku temu.
Liverpool wyprzedził Tottenham, podpisując umowę wartą początkowo 37,5 miliona funtów - i chociaż ogólna umowa obejmowała do 12,5 miliona funtów premii - ostateczny koszt Kolumbijczyka wyniósł około 43 milionów funtów.
To sprawia, że jego sprzedaż do Bayernu Monachium za 75 milionów euro (65,6 miliona funtów) jest wyjątkową transakcją.
Diaz, który skończy 29 lat w styczniu i ma dwa lata do końca kontraktu, nie otrzyma jego przedłużenia i podwyżki, o które zabiegał on i jego przedstawiciele. Zamiast tego nacisk zostanie położony na Cody'ego Gakpo jako gracza lewoskrzydłowego pierwszego wyboru, z dalszymi wzmocnieniami na pozycji środkowego napastnika - do klubu dołączył Hugo Ekitike, a spekulacje wokół Alexandra Isaka z Newcastle trwają.
Sprzedaż Diaza skutecznie spłaca Ekitike'a – który przybył z Eintrachtu Frankfurt za wartość podstawową 69 milionów funtów z możliwością wzrostu do 79 milionów funtów – jednocześnie potencjalnie uwalniając fundusze, aby zrealizować kolejny rekordowy transfer Isaka.
Transfer ten jest częścią odważnej i ambitnej odnowy składu Liverpoolu po znakomitym debiutanckim sezonie Arne Slota, który zdobył tytuł mistrza Premier League, wydając zaledwie 10 milionów funtów na Federico Chiesę.
Chociaż Diaz był pozostałością po erze Jürgena Kloppa, następca Niemca bardzo go cenił, ale Slot jest pragmatykiem i z pewnością zgadza się z chłodnymi kalkulacjami Richarda Hughesa i Michaela Edwardsa.
Biorąc pod uwagę, że Gakpo jest gotowy do gry w pierwszym składzie, a na pozycji nr 9 istnieją ambitne plany, trener może być spokojny, wiedząc, że Liverpool poradzi sobie z tą stratą.
Slot może być również zadowolony z rozkwitu talentu na lewym skrzydle, gdzie 16-letni Ngumoha wyrobił sobie dobrą reputację w okresie przygotowawczym.
Diaz nie brał udziału w żadnym z pierwszych meczów towarzyskich, więc to Ngumoha wychodził w pierwszym składzie przeciwko Preston, Stoke i - co najważniejsze - przeciwko AC Milan.
W każdym z tych meczów grał na przeciwległym skrzydle w odniesieniu do Mohameda Salaha, wspierając zmieniającą się obsadę środkowych napastników: najpierw Chiesę, potem Darwina Nuneza, a na końcu Floriana Wirtza.
Zdobył swojego pierwszego gola w seniorskiej kadrze w wygranym 5:0 meczu ze Stoke, a następnie asystował przy efektownym strzale Dominika Szoboszlaia w przegranym 4:2 meczu z Milanem w Hongkongu.
Choć wszystko wiąże się z zastrzeżeniem, że są to mecze towarzyskie, Ngumoha poczynił znaczny postęp w swoim debiutanckim sezonie w barwach Liverpoolu.
Sprowadzony z akademii Chelsea krótko po 16. urodzinach, skrzydłowy początkowo dołączył do drużyny U-18, zanim otrzymał szansę gry w drużynie U-21 i debiut w pierwszym zespole.
Pokazał wystarczające przebłyski geniuszu, by przekonać Slota i jego sztab na treningach, ale warto zaznaczyć, że potrafił frustrować kolegów z drużyny swoim jednotorowym myśleniem.
Zbyt często proste podanie było pomijane na rzecz kolejnego biegu na bocznego obrońcę drużyny przeciwnej lub spektakularnej akcji, gdy to lepiej ustawiony kolega z drużyny mógł dostać szansę.
Oczywiście tego należy spodziewać się od piłkarza, który nie skończył jeszcze 17 lat i dorastał oglądając Neymara Jr., ale takie podejście ewidentnie nie sprawdza się w pierwszym składzie.
Ngumoha najwyraźniej powrócił na swój drugi sezon do Liverpoolu z większym skupieniem, być może wiedząc, że będzie jednym z niewielu zawodników akademii, którzy wstąpią do szeregów Slota na okres przygotowawczy i być może później.
Wygląda na to, że w ciągu 10 miesięcy od przybycia z Chelsea sam zawodnik zyskał na znaczeniu, co sprawiło, że jego sprinterski pojedynek z Fikayo Tomorim z Milanu stał się faktem.
W przeciwieństwie do zeszłego lata, kiedy Slot rozpoczął swój pierwszy okres przygotowawczy bez większości zawodników, którzy mieli okazać się dla niego najważniejsi, obecnie dostępna jest już cała seniorska kadra.
Oznaczało to mniej szans dla młodych, obiecujących piłkarzy Liverpoolu, co świadczy o wierze w Ngumohę, Treya Nyoniego i wszechstronnego Lukę Stephensona.
Ci zawodnicy wywarli pozytywne wrażenie na pozostałych piłkarzach, a sam Ngumoha, zebrał pochwały od swoich bardziej doświadczonych kolegów z drużyny.
Tak wypowiedział się o nim Robertson:
- To naprawdę dobry chłopak.
- Ma obok siebie ludzi takich jak Mo, którzy mogą mu bardzo pomóc. Zawsze staramy się wspierać. On i Trey są bardzo młodzi, ale to już świetni zawodnicy mają przed sobą niesamowitą przyszłość.
- Widzisz ich wchodzących na boisko za każdym razem i im więcej z nami trenują, tym stają się coraz lepsi.
- W dwóch ostatnich spotkaniach, które rozegrałem z Rio przede mną, on zaprezentował się znakomicie.
- Ma przed sobą niesamowitą karierę, ale tu i teraz też wygląda całkiem nieźle.
Harvey Elliott, który sam dołączył do Liverpoolu jako 16-latek i od razu awansował do pierwszej drużyny, powtórzył to samo:
- Rio gra bez kompleksów.
- Myślę, że pokazał to dzisiaj w meczu z AC Milan, jednym z najlepszych klubów w Europie. Wyglądał jak dzieciak w parku, choć przecież jest dzieciakiem.
- Musi właśnie tak grać, a my staramy się, żeby mu pomóc.
- Jeśli będzie grał tak, jak dotychczas i przy tym będzie ciężko pracować, chłopak ma przed sobą wspaniałą przyszłość i jestem bardzo podekscytowany, jak potoczą się jego losy.
- Mam nadzieję, że odniesie sukces.
Oczekiwania mogą ulec stonowaniu po zakończeniu okresu przygotowawczego – w końcu Ngumoha jest wciąż na tyle młody, by grać w drużynie U-18 – ale panuje przekonanie, że to nie jest tylko ulotna szansa.
W centrum uwagi pozostanie Gakpo jako podstawowy zawodnik Slota na lewym skrzydle, a Wirtz i Szoboszlai również mogliby go zastąpić.
Nie można jednak wykluczyć, że Ngumoha w przyszłości zastąpi Diaza na stałe – jako nowy, nieszablonowy indywidualista Liverpoolu na lewym skrzydle.
Jack Lusby
Komentarze (8)
Teraz LFC jest w dużo lepszym miejscu niż w tamtym okresie więc co dziwić się gówniarzowi wtedy gdy Arabowie zaczęli budować ta 'potege ' płacili ogromną tygodniówkę i perspektywy w City były lepsze.
Napisał Oby, więc raczej nie chodzi o transfer do City XD