LIV
Liverpool
Premier League
19.10.2025
17:30
MUN
Manchester United
 
Osób online 562

Glasner po meczu z Liverpoolem


Oliver Glasner pojawił się na konferencji prasowej po spotkaniu, w którym jego zespół pokonał Liverpool w meczu o Tarczę Wspólnoty. Menedżer Crystal Palace podsumował przebieg rywalizacji, docenił charakter drużyny, wsparcie kibiców oraz bohaterów serii rzutów karnych.

– Ich pierwszy strzał był pierwszym golem. Pierwszy mecz sezonu, gramy z Liverpoolem, ich pierwszy strzał, pierwszy gol… Reakcja była świetna – mówił Glasner. – Graliśmy do przodu, większość czasu spędziliśmy na ich połowie. Zdobyliśmy wyrównującą bramkę. Bez większych okazji rywale wyszli na 2:1, ale nasza odpowiedź znów była bardzo dobra.

W przerwie trener zachęcał piłkarzy, by trzymali się planu i zachowali spokój. – Wiedzieliśmy, że stworzymy sobie szanse i że możemy je wykorzystać. Zawodnicy mieli wiarę i pewność siebie. Po 90 minutach był to mecz, w którym obie drużyny prezentowały podobny poziom – a to powód do dumy, bo graliśmy z mistrzem Premier League – ocenił.

Zwycięstwo po raz trzeci w ciągu trzech miesięcy wywołało euforię wśród kibiców Palace na zachodniej trybunie Wembley. – Pokazałem zawodnikom przed meczem nagranie z radości fanów po triumfie w Pucharze Anglii. To nazywamy nagrodą emocjonalną: stanąć przed kibicami i poczuć to coś – czego nie kupisz za żadne pieniądze. Piłkarze na to zasłużyli i fani także, bo wspierali nas od pierwszej do ostatniej minuty – podkreślił Glasner.

Trener wyjaśnił też, że Marc Guéhi opuścił boisko z powodu skurczów, a Daichi Kamada narzekał na ból kolana. – Wygląda na to, że nie jest to nic poważnego, ale może wypaść na jeden–dwa mecze – zaznaczył.

Glasner pochwalił również bramkarza Deana Hendersona, który obronił dwa rzuty karne. – Wiemy, że jest świetnym golkiperem. Dzień przed meczem analizował z trenerem bramkarzy i analitykami wszystkich wykonawców karnych w Liverpoolu. Był przygotowany i pewny siebie – i to pokazał – mówił.

Szczególne uznanie zdobył także 21-letni Justin Devenny, który wykorzystał decydujący rzut karny. – Nie rozmawialiśmy wcześniej o kolejności, bo nigdy nie wiesz, kto będzie na boisku po zmianach. Było jasne, że pierwsze trzy strzelą Mateta, Eze i Sarr. Potem szukaliśmy piątego – Justin powiedział: „Wezmę to na siebie”. Pokazał pewność siebie, a my chcemy, by nasi piłkarze brali odpowiedzialność, nie bali się błędów. To część futbolu – zakończył Glasner.


Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Rooney o formie Salaha (1)
07.10.2025 07:54, BarryAllen, BBC
Jan Molby: Klopp nie zwróciłby na mnie uwagi (0)
07.10.2025 05:39, GingerElf, The Daily Telegraph
Quansah o odejściu z Liverpoolu (0)
06.10.2025 18:12, Wiktoria18, thisisanfield.com
Keïta: Znów cieszę się futbolem (0)
06.10.2025 09:06, AirCanada, liverpool.com
Sturridge: Drużynie brakuje Lucho (0)
06.10.2025 08:50, AirCanada, Sky Sports