LIV
Liverpool
Premier League
15.08.2025
21:00
BOU
Bournemouth
 
Osób online 1471

Glasner po meczu z Liverpoolem


Oliver Glasner pojawił się na konferencji prasowej po spotkaniu, w którym jego zespół pokonał Liverpool w meczu o Tarczę Wspólnoty. Menedżer Crystal Palace podsumował przebieg rywalizacji, docenił charakter drużyny, wsparcie kibiców oraz bohaterów serii rzutów karnych.

– Ich pierwszy strzał był pierwszym golem. Pierwszy mecz sezonu, gramy z Liverpoolem, ich pierwszy strzał, pierwszy gol… Reakcja była świetna – mówił Glasner. – Graliśmy do przodu, większość czasu spędziliśmy na ich połowie. Zdobyliśmy wyrównującą bramkę. Bez większych okazji rywale wyszli na 2:1, ale nasza odpowiedź znów była bardzo dobra.

W przerwie trener zachęcał piłkarzy, by trzymali się planu i zachowali spokój. – Wiedzieliśmy, że stworzymy sobie szanse i że możemy je wykorzystać. Zawodnicy mieli wiarę i pewność siebie. Po 90 minutach był to mecz, w którym obie drużyny prezentowały podobny poziom – a to powód do dumy, bo graliśmy z mistrzem Premier League – ocenił.

Zwycięstwo po raz trzeci w ciągu trzech miesięcy wywołało euforię wśród kibiców Palace na zachodniej trybunie Wembley. – Pokazałem zawodnikom przed meczem nagranie z radości fanów po triumfie w Pucharze Anglii. To nazywamy nagrodą emocjonalną: stanąć przed kibicami i poczuć to coś – czego nie kupisz za żadne pieniądze. Piłkarze na to zasłużyli i fani także, bo wspierali nas od pierwszej do ostatniej minuty – podkreślił Glasner.

Trener wyjaśnił też, że Marc Guéhi opuścił boisko z powodu skurczów, a Daichi Kamada narzekał na ból kolana. – Wygląda na to, że nie jest to nic poważnego, ale może wypaść na jeden–dwa mecze – zaznaczył.

Glasner pochwalił również bramkarza Deana Hendersona, który obronił dwa rzuty karne. – Wiemy, że jest świetnym golkiperem. Dzień przed meczem analizował z trenerem bramkarzy i analitykami wszystkich wykonawców karnych w Liverpoolu. Był przygotowany i pewny siebie – i to pokazał – mówił.

Szczególne uznanie zdobył także 21-letni Justin Devenny, który wykorzystał decydujący rzut karny. – Nie rozmawialiśmy wcześniej o kolejności, bo nigdy nie wiesz, kto będzie na boisku po zmianach. Było jasne, że pierwsze trzy strzelą Mateta, Eze i Sarr. Potem szukaliśmy piątego – Justin powiedział: „Wezmę to na siebie”. Pokazał pewność siebie, a my chcemy, by nasi piłkarze brali odpowiedzialność, nie bali się błędów. To część futbolu – zakończył Glasner.


Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Między nadzieją a frustracją (0)
11.08.2025 11:55, Gini, własne
Pożegnalna wiadomość Darwina Nuneza (1)
11.08.2025 11:15, Klika1892, liverpoolfc.com
Marc Guehi może odejść (1)
11.08.2025 08:11, RosolakLFC, The Athletic
Van Dijk po meczu z Crystal Palace (2)
10.08.2025 21:36, MaksKon, thisisanfield.com
Statystyki (0)
10.08.2025 20:20, Gall1892, Sofascore
Wirtz niemieckim piłkarzem roku (0)
10.08.2025 19:51, Maja, liverpoolfc.com