NEW
Newcastle United
Premier League
25.08.2025
21:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1007

Isak w kryzysie – desperacki akt niewdzięcznika


Skoro Alexander Isak przeszedł już do etapu instagramowych wynurzeń w swojej trwającej całe lato histerii, można by oczekiwać, że w końcu przedstawi kilka faktów. Tymczasem jego próba wzbudzenia współczucia po tygodniach dziecinnych fochów sprowadza się jedynie do gołosłownego twierdzenia, że „złamano dane obietnice”.

Kibicom Newcastle trudno się dziwić, jeśli – po serii zachowań tak żałosnych, że z trybun padają pod jego adresem przyśpiewki o „chciwym draniu” – nie traktują jego słów jak świętej prawdy. W rzeczywistości istnieje tylko jeden namacalny dowód jego sytuacji: sześć lat kontraktu, który próbuje zerwać po zaledwie trzech.

O jakie obietnice chodzi Isakowi? Kiedy miały zostać złożone? I przez kogo? Szwed nie podaje żadnych szczegółów, zasłaniając się mglistym stwierdzeniem, że to, co „powiedziano i uzgodniono za zamkniętymi drzwiami” w Newcastle, nie zostało dotrzymane. To całość jego narracji o rzekomym „męczeństwie” – wzmianka o nieokreślonej umowie zawartej podczas nieznanego spotkania.

Jako argument w negocjacjach jest to konstrukcja wyjątkowo krucha. Nic dziwnego, że Newcastle szybko ją obaliło, wydając oświadczenie, iż nigdy nie złożono Isakowi żadnej obietnicy pozwalającej mu odejść tego lata.

Dla napastnika, niegdyś uwielbianego na Tyneside, a dziś powszechnie krytykowanego, to kolejny element długiej listy błędnych kalkulacji. Swoim dramatycznym wpisem w mediach społecznościowych brzmi bardziej jak zakładnik błagający o uwolnienie niż profesjonalny piłkarz. Bo jak inaczej reagować niż pogardą na stwierdzenie, że życie za 120 tysięcy funtów tygodniowo to forma „niewoli”, zwłaszcza gdy sam zainteresowany nawet nie gra w meczach?


Im dłużej trwa ta saga, tym poważniej należy pytać, dlaczego Liverpool – klub jego marzeń – miałby wydawać ponad 130 milionów funtów na tak niewdzięcznego zawodnika. Jeśli Isak potrafi zachowywać się w ten sposób w jednym klubie, nic nie stoi na przeszkodzie, by podobne kaprysy powtarzał w kolejnym.

Podobna logika dotyczy zabiegów Newcastle o Yoane Wissę, który korzysta niemal z identycznego scenariusza w Brentford. W przypadku Kongijczyka resztki lojalności wobec kibiców z zachodniego Londynu dawno się ulotniły. Wissa nie tylko wrócił wcześniej z obozu przygotowawczego w Portugalii i groził odmową treningów, jeśli nie dostanie zgody na transfer do St James’ Park, ale też – na wzór Isaka – sięgnął po „instagramową broń”: usunął wszystkie klubowe zdjęcia i ustawił czarne zdjęcie profilowe. Trudno oprzeć się wrażeniu, że nastolatkowie przechodzący pierwsze miłosne rozstania wykazują więcej dojrzałości niż ten duet.

Nie sposób nie współczuć Eddiemu Howe’owi. Z jednej strony musi unikać otwartego konfliktu ze swoim najskuteczniejszym napastnikiem, który w ubiegłym sezonie zdobywał bramki przeciwko wszystkim klubom „wielkiej szóstki” i strzelił decydującego gola w finale z Liverpoolem, zapewniając Newcastle pierwszy krajowy puchar od 70 lat. Z drugiej – musi brać pod uwagę nastroje rozgrzanych emocjonalnie kibiców. Jak dotąd jego podejście wydaje się wyważone: nie włącza Isaka do zajęć, by nie zatruwał atmosfery w drużynie, ale jednocześnie nie zamyka mu drzwi na powrót.

Aż chciałoby się, by menedżerowie Premier League mogli reagować na podobne wybryki w stylu Briana Clougha. Gdy zapytano go kiedyś: „Jak reaguje pan, gdy piłkarz mówi: ‘Szefie, myślę, że robisz to źle’?”, Clough odparł z kamienną twarzą: „Pytam go, jak jego zdaniem powinno się to zrobić. Dyskutujemy o tym przez 20 minut, a potem decydujemy, że to ja miałem rację”.

Kiedyś była to esencja zarządzania na najwyższym poziomie. Dziś jednak astronomiczne pensje piłkarzy, wspierane przez armię agentów, przesunęły balans sił wyraźnie na stronę zawodników. Isak doskonale wie, że mimo swoich wybryków jest zbyt ważny, by go wyrzucić, a człowiek o charakterze Howe’a musi to znosić, choć w każdej innej branży podobne zachowanie skończyłoby się natychmiastowym zwolnieniem.

Tym bardziej irytujące jest to, że Szwed nie ma nawet odwagi złożyć oficjalnego wniosku transferowego, woląc kryć się za mętnymi opowieściami o „złamanych obietnicach”, których nie precyzuje. To w istocie przypowieść o współczesnym futbolu. Chciałoby się wierzyć, że Newcastle wyciąga wobec niego twardą lekcję, egzekwując zapisy kontraktu, ale w praktyce znajdą sposób, by go ponownie wkomponować w drużynę – nawet po całym tym festiwalu ekscesów.

Trzeba też ostrożnie podchodzić do narracji, że Isak spalił za sobą wszystkie mosty w relacjach z kibicami. Jeśli transfer do Liverpoolu nie dojdzie do skutku, a Szwed strzeli kilka kluczowych goli, w Newcastle szybko doczeka się przebaczenia. Taki jest futbol – gdzie gwiazdy mogą bezkarnie łamać elementarne zasady profesjonalizmu, bo ich talent sprawia, że pozostają w praktyce nietykalne.

Oliver Brown

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (17)

bart193 20.08.2025 13:56 #
To Isak nie złożył jeszcze oficjalnego wniosku transferowego?
Tommyy 20.08.2025 14:02 #
Też mnie to teraz zaskoczyło. Może wiąże się to z jakąś reperkusją finansową? Im głębiej w las tym bardziej żałośnie wygląda Szwed.
bart193 20.08.2025 14:08 #
Nie widziałem informacji o wniosku transferowym ale też nie śledziłem tej sagi jakoś szczególnie ale do głowy mi nie przyszło że on tego jeszcze nie zrobił patrząc na jego zachowanie i ostatnią wypowiedź.
Edum 20.08.2025 15:53 #
Nie złoży, bo straciłby przez to hajs - bonusy i część pensji.
Loku64 20.08.2025 14:06 #
Todopiero tytuł jak z Faktu, czy innego MSN
Bartosz_Becker 20.08.2025 14:27 #
Starałem się :D
Madara 20.08.2025 14:59 #
Teraz Guehi, Isakiem będziemy się martwić potem.
Piotr72 20.08.2025 15:22 #
Ciekawe czy płacą mu tygodniowki ?
Edum 20.08.2025 15:52 #
A dlaczego mieliby mu nie płacić?
Piotr72 20.08.2025 18:13 #
Bo nie wykonuje swoich obowiązków
ireczek27 20.08.2025 16:17 #
To mogą go nie puścić i co powinien zrobić Liverpool .Kogo mogli,powinni by kupić ?Może Wisse nie wiem czy by się sprawdził u nas ,może jakiś skrzydlowy,sam Etikite to za mało.
inferi1 20.08.2025 18:28 #
Żadnego Wissy. Isak i tak przyjdzie prędzej czy później i co wtedy z Wissa? Wypchać jak Nuneza?
burmanek8 20.08.2025 16:19 #
Kiedy zawodnik chce odejść to jest złym nieweziecznikiem i powinien przecież wypełnić kontrakt. Ale kiedy klub chce sprzedać zawodnika który nie chce odchodzić to też zawodnik jest złym pasożytem i wtedy nikogo nie obchodzi że przecież ma kontrakt.
inferi1 20.08.2025 18:29 #
Dokładnie. Też to tłumaczyłem tu wiele razy, ale do nie których nie dociera.
Tommyy 20.08.2025 18:36 #
Do niektórych nie dociera jak działa relacja klub-zawodnik.
Porównanie może nie na miejscu, ale jak kupisz chomika i chce ci spier***** to przyjmujesz jego transfer request?
burmanek8 20.08.2025 21:33 #
No może dla ciebie to jest ok relacja ale dla mnie to jest człowiek a nie chomik
Tommyy 20.08.2025 22:29 #
Tak wygląda sprawa kontraktu i zobowiązań na papierze. Bycie płaczkiem i "daj, bo chce" to myślenie życzeniowe.
I przykład chomika jest prymitywnym porównaniem, ale dość obrazowym na potrzeby sytuacji.

Pozostałe aktualności

Guehi zagra w kolejnym meczu Crystal Palace (3)
20.08.2025 21:17, Mdk66, thisisanfield.com
"Piękne cierpienie" - Alexis Mac Allister (5)
20.08.2025 19:10, Sz_czechowski, theplayerstribune.com
Zmiany w terminarzu (1)
20.08.2025 17:32, Armani87, liverpoolfc.com
Simon Hooper posędziuje mecz ze Srokami (2)
20.08.2025 17:10, Ad9am_, thisisanfield.com
Salah: Arsenal jest faworytem (4)
20.08.2025 17:07, Wiktoria18, thisisanfield.com