Liverpool zdumiony plotkami o transferze Ekitike
Choć pojawiły się twierdzenia, że Liverpool przejął transfer Hugo Ekitike sprzed nosa Newcastle, mistrzowie są zaskoczeni – rozpoczęli bowiem starania o zawodnika już kilka miesięcy wcześniej.
Sytuacja wokół Alexandra Isaka i jego prób wymuszenia przenosin do Liverpoolu wywołała wśród kibiców Newcastle sporą paranoję.
Na Tyneside popularna jest teoria, że „The Reds” sami podcięli sobie skrzydła, wydając 79 milionów funtów na Ekitike już na początku lata, ponieważ uniemożliwiło to Newcastle zakontraktowanie go jako następcy Isaka.
Jednak działacze Liverpoolu byli „zdumieni” sugestiami, że przejęli transfer Francuza – ponieważ fundamenty pod ten ruch kładli już na początku roku.
Tak podaje James Pearce z The Athletic, który donosi, że kontakt z przedstawicielami Ekitike nawiązano już w styczniu, zanim napastnik porozmawiał z Arne Slotem w maju.
Liverpool był łączony z 23-latkiem przez cały rok, a Lewis Steele z Daily Mail wielokrotnie wskazywał go jako zawodnika interesującego skautów klubu.
I choć naturalne jest, że piłkarze badają swoje opcje na rynku, jasne stało się, że przeprowadzka na Anfield była dla niego atrakcyjniejsza niż do St James’ Park.
Powinno to zakończyć wszelkie spekulacje o tym, jakoby Liverpool celowo sabotował transferowe plany Newcastle, czy wręcz absurdalne sugestie, że powinien wycofać się z rozmów z Ekitike, aby umożliwić zakontraktowanie Isaka.
Ponieważ Luis Díaz jasno zakomunikował chęć odejścia tego lata, a klub zdecydował się rozstać z Darwinem Núñezem, mistrzowie od dawna zdawali sobie sprawę, że potrzebują dwóch nowych napastników.
Tragiczna śmierć Diogo Joty tylko zwiększyła konieczność wzmocnienia ofensywy Slota, a sprowadzenie zarówno Ekitike, jak – jeśli transfer dojdzie do skutku – Isaka, uznano za niezbędne.
Newcastle wciąż mają trudności z zakontraktowaniem głównych celów transferowych – nie udało się sprowadzić Liama Delapa, João Pedro ani Benjamina Šeška, a także nie poczyniono postępów w rozmowach z Yoane Wissą z Brentford.
Jasno widać, że St James’ Park nie jest jeszcze elitarnym kierunkiem, jakim postrzegany jest lokalnie, a Newcastle nie mogą równać się z ligowymi rywalami na rynku transferowym.
Źródła z północnego wschodu podtrzymują, że jakikolwiek transfer Isaka nadal uzależniony jest od wcześniejszego sprowadzenia jego następcy, a wśród kandydatów wymienia się Jørgena Stranda Larsena (Wolves), Gonçalo Ramosa (PSG), Nicolasa Jacksona (Chelsea) oraz Samu Aghehowę (Porto).
Komentarze (2)