Paul Doyle nie przyznaj się do winy
Mężczyzna oskarżony o wjechanie samochodem w kibiców Liverpoolu podczas parady mistrzowskiej nie przyznał się do winy we wszystkich 31 postawionych mu zarzutach.
53-letni Paul Doyle, pochodzący z West Derby w Liverpoolu, stawił się w czwartek przed Sądem Koronnym w Liverpoolu za pośrednictwem łącza wideo z więzienia. Ubrany w szarą koszulkę i w okularach, potwierdził swoje dane osobowe i powiedział "nie przyznaję się do winy" przy każdym z postawionych mu zarzutów.
Ponad 130 pieszych zostało potrąconych przez Forda Galaxy na Water Street tuż po godzinie 18 czasu lokalnego 26 maja. Wydarzenie to miało miejsce, kiedy to piłkarze i sztab Liverpoolu świętowali zdobycie mistrzostwa Anglii podczas przejazdu odkrytym autokarem.
Pięćdziesiąt osób rannych w wyniki wypadku wymagało hospitalizacji, ale na szczęście wszystkie zostały już wypisane ze szpitala.
Wstępne przesłuchanie, zaplanowane pierwotnie na 14 sierpnia, zostało przełożone, aby oskarżony mógł ustosunkować się do dodatkowych 24 zarzutów, które dołączono do pierwotnych siedmiu.
Doyle nie przyznał się do: jednego zarzutu niebezpiecznej jazdy, jednego zarzutu udziału w bójce, 18 zarzutów usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, 7 zarzutów celowego spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz dwóch zarzutów celowego zranienia.
Część zarzutów dotyczyła dzieci, w tym sześciomiesięcznego chłopca, Teddy'ego Evesona, którego imię mogło zostać upublicznione po zniesieniu ograniczeń dotyczących publikacji danych osobowych.
Podczas dyskusji prawniczej, która trwała około godziny, Doyle w pewnym momencie zdjął okulary i wydawał się płakać. Był także widziany, jak kręci głową i robi notatki na kartce papieru.
Najwyższy Sędzia Sądu Koronnego w Liverpoolu, Andrew Menary KC, wyznaczył kolejne posiedzenie przygotowawcze na 27 października, a termin rozpoczęcia procesu przesunął o jeden dzień, na 25 listopada.
Andy Jones
Komentarze (0)