Nie żyje Bobby Graham
Liverpool FC jest głęboko zasmucony śmiercią byłego piłkarza Bobby'ego Grahama, który zmarł w wieku 80 lat.
Szkocki napastnik, który za czasów Billa Shankly'ego rozegrał ponad 100 meczów w barwach The Reds, zmarł w środę wieczorem.
Graham urodził się w Motherwell, dołączył do klubu jako praktykant w 1960 roku i stopniowo awansował, by cztery lata później debiutować w seniorskiej drużynie.
Było to wyjątkowo pomyślne wydarzenie, gdyż Graham strzelił swojego pierwszego gola, a Liverpool świętował swój pierwszy mecz w europejskich pucharach na Anfield, pokonując KR Reykjavik 6:1.
Mając zaledwie 19 lat, 12 dni później Bobby kontynuował wymarzony start w koszulce, zaliczając jeden z najlepszych debiutów w historii ligi - strzelił trzy gole w wygranym 5:1 meczu u siebie z Aston Villą.
Mimo to na regularny czas gry musiał czekać aż do końca dekady, a sezon 1969/70 był bez wątpienia jego najbardziej pamiętnym sezonem.
W tym sezonie Graham zagrał we wszystkich 54 meczach Liverpoolu i został najskuteczniejszym strzelcem drużyny z 21 golami, w tym w słynnym zwycięstwie 3:0 nad Evertonem na Goodison Park.
Na początku sezonu 1970/71 trzy razy trafił do bramki, ale niestety w październiku złamał nogę podczas starcia z Chelsea na Anfield, co ostatecznie zakończyło jego karierę w barwach The Reds.
Bobby powrócił pod koniec rozgrywek i dorzucił do swojego dorobku sześć bramek, zanim w marcu 1972 roku pożegnał się z Liverpoolem i dołączył do Coventry City.
Dokonał tego, występując łącznie w 137 meczach i strzelając 42 gole dla klubu.
Graham był również wypożyczony do Tranmere Rovers, a następnie reprezentował Motherwell i Hamilton Academical.
W tym trudnym czasie wszyscy łączą się myślami z jego rodziną i przyjaciółmi.
Spoczywaj w pokoju, Bobby Graham, 1944-2025
Komentarze (0)