Wywiad z kibicem Burnley
Po nużącej przerwie reprezentacyjnej, The Reds wracają do gry. W niedzielne popołudnie ekipa Arne Slota uda się na Turf Moor gdzie zmierzy się z Burnley.
Oczywiście na ten moment wszystko wskazuje na zwycięstwo Liverpoolu – oto mistrz Anglii zmierzy się przecież z beniaminkiem, jednak w Premier League możliwe jest wszystko.
Przed meczem porozmawialiśmy z Richardem Steelem z podcastu No Nay Never (@NoNayNever) o niedzielnym starciu, wyścigu o tytuł, walce o utrzymanie i nie tylko.
Jak oceniasz początek sezonu w wykonaniu Burnley?
Jestem zadowolony z tego jak ogólnie wygląda start tego sezonu.
Na inaugurację przeciwko Tottenhamowi przeżyliśmy trochę chrzest bojowy, ale bardzo dobrze zagraliśmy przeciwko Sunderlandowi i zasłużenie wygraliśmy.
W drugiej połowie na wyjeździe z Man United dotrzymaliśmy im kroku i mieliśmy pecha, że VAR nie dał nam remisu.
Jakie są główne plusy i minusy do tej pory?
Plusem jest to, że strzelamy bramki, a Lyle Foster świetnie rozpoczął sezon.
Największym minusem jest jednak to, że momentami jesteśmy zbyt otwarci.
Jeśli zagramy tak, jak w pierwszej połowie przeciwko United w niedzielę, to z bardziej skutecznym Liverpoolem będziemy przegrywać 0:3 do przerwy.
Czy Parker wprowadził jakieś zmiany w porównaniu do poprzedniego sezonu w Championship?
Scott Parker czasami stawia na grę z piątką obrońców, ale moim zdaniem zostawia to zbyt dużo przestrzeni w środku pola.
Sprowadziliśmy Florentino Luisa z Benfiki, defensywnego pomocnika. Parker zapewne ma nadzieję, że wzmocni on formację w środkowej części boiska.
Czy wierzysz, że Burnley utrzyma się w lidze?
To wciąż będzie trudne, ale jestem bardziej pewny niż przed pierwszym meczem.
Uważam, że mamy skład, który może być konkurencyjny, ale nie jestem pewien, czy posiadamy wystarczającą jakość, by ostatecznie zapewnić sobie utrzymanie.
Jak oceniasz początek sezonu Liverpoolu?
Nie można narzekać na trzy zwycięstwa, ale wyglądacie na nierównych w formacji defensywnej.
Uważam, że mieliście szczęście w meczu z Newcastle, a cudowne trafienie Dominika Szoboszlaia dało wam zwycięstwo nad Arsenalem.
To powiedziawszy, spodziewam się, że z czasem będziecie coraz lepsi.
Jak twoim zdaniem potoczy się walka o tytuł?
Myślę, że Liverpool znowu go zdobędzie, bo wasza siła ofensywna będzie po prostu zbyt przytłaczająca.
Ale zastanawiam się, czy brak transferu Marca Guehiego nie okaże się w końcu problemem.
Myśląć o niedzielnym meczu, jak myślisz gdzie na boisku będą miały kluczowe starcia?
Wierzę, że jeśli Burnley uda się zabezpieczyć środek pola, możemy być konkurencyjni.
Mam tylko nadzieję, że utrzymamy szczelność w pierwszej fazie meczu i pozostaniemy w grze, ale czuję, że ofensywna siła Liverpoolu okaże się zbyt duża dla naszej obrony.
Na koniec – jaki wynik typujesz?
Chciałbym, żeby Burnley sprawiło niespodziankę, ale stawiam na 3:1 dla Liverpoolu.
Komentarze (0)