Arne Slot o Alexandrze Isaku
Arne Slot w piątek na konferencji prasowej szczegółowo omówił temat nowego napastnika Liverpoolu, Alexandra Isaka.
Trener główny zapowiedział wizytę The Reds w Burnley w AXA Training Centre. Był to jego pierwszy występ medialny odkąd Isak podpisał kontrakt w ostatnim dniu okienka transferowego.
Poniżej można zobaczyć podsumowanie wypowiedzi Slota na temat napastnika.
W dniu zamknięcia okienka transferowego…
Wiele rzeczy wydarzyło się ostatniego dnia, co nie zawsze się zdarza, bo w zeszłym sezonie przez całe okno transferowe prawie nic nie robiliśmy, ale najbardziej cieszy mnie oczywiście sfinalizowanie umowy z Alexem. Richard [Hughes], właściciele, wszyscy zaangażowani w ten proces ciężko pracowali, żeby ta umowa doszła do skutku i to bardzo dobrze dla klubu, dla naszych kibiców, dla zawodników, dla mnie, że cała ich praca zaowocowała podpisaniem przez Alexa kontraktu z nami.
Na ile Isak jest gotowy do gry i czy zadebiutuje w Liverpoolu na Turf Moor…
Przede wszystkim uważam, że szwedzki menedżer, Jon Dahl Tomasson, zasługuje na ogromny komplement, ponieważ ma jednego z najlepszych, a może nawet najlepszego napastnika na świecie i musi rozegrać dwa bardzo ważne mecze dla swojego kraju, ale rozumie, że gdyby dał mu dwa razy po 90 minut, zawodnik prawdopodobnie byłby kontuzjowany przez wiele tygodni. To nie zawsze jest łatwe dla menedżera, który dba o interesy zawodnika, więc zasługuje na ogromny komplement i będziemy traktować Alexa tak samo, jak oni.
Nie oczekujcie więc, że będzie grał co mecz przez 90 minut - to na pewno nie wydarzy się w nadchodzących tygodniach. Opuścił porządny okres przygotowawczy, chyba trzy lub cztery miesiące treningów drużynowych, więc teraz musimy stopniowo go rozwijać, grając tak wiele meczów i mając bardzo mało czasu na treningi. To będzie wyzwanie, ale podpisaliśmy z nim kontrakt nie tylko na najbliższe dwa tygodnie, podpisaliśmy go, jak sądzę, na sześć lat, więc o tym musimy pamiętać i o tym muszą pamiętać kibice, jeśli zobaczą, że zdejmuję go z boiska w określonym momencie lub wprowadzam tylko na krótką chwilę. To wszystko dla długoterminowej sprawności zawodnika.
O pierwszym wrażeniu, jakie zrobił na nim Isak…
Może ludzie mi nie wierzą, jeśli ci to powiem, ale nie rozmawiałem z nim zbyt wiele. Rozmawiałem z nim telefonicznie po tym, jak podpisał kontrakt, ponieważ musiał jechać na reprezentację, a ja, w 99 na 100 przypadków, traktuję moich zawodników podczas przerw na mecze reprezentacji tak, że zostawiam ich menedżerowi, z którym tam pracują. Więc teraz piszę do niego może raz czy dwa razy dziennie, ponieważ jest u nas nowy [i] chciałem wiedzieć, jak mu poszło. Ale muszę go lepiej poznać jako człowieka w nadchodzących dniach i tygodniach. Ale chociaż uważamy, że to bardzo ważne, jaki ktoś jest, ponieważ mamy tak wspaniałą kulturę tutaj w tym klubie, podpisujemy kontrakt z zawodnikiem głównie ze względu na jego cechy. Kilka razy się z nim mierzyliśmy i wiem, co to znaczy zawodnik wysokiej klasy.
Komentarze (0)