Gol Salaha z karnego zapewnia the Reds 3 punkty
Liverpool po bramce Mo Salaha z rzutu karnego w doliczonym czasie gry zwyciężył na Turf Moor 1:0 i utrzymał pozycję lidera Premier League z kompletem oczek po czterech występach.
Podopieczni Arne Slota oddali pierwszy strzał w 4. minucie, kiedy Gakpo uderzył wysoko ponad bramką. W 7. minucie po szybkim kontrataku Burnley, Jaidon Anthony minął zwodem przed polem karnym Szoboszlaia, ale jego strzał był na nasze szczęście minimalnie niecelny.
W 11. minucie dobra okazja przed Konate, który po dośrodkowaniu z rzutu rożnego wygrał pojedynek powietrzny, ale nie zmieścił futbolówki w świetle bramki.
W 16. minucie poturbowany w środku pola został Alexis Mac Allister, jednak Argentyńczyk mimo bólu stawu skokowego zdecydował się kontynuować grę.
W 22. minucie Kerkez próbuje wymusić rzut karny w polu karnym gospodarzy, za co zarobił żółty kartonik.
Węgier w 38. minucie został zmieniony przez Andy'ego Robertsona. Szkot minutę po wejściu na murawę ograł jednego z rywali w polu karnym i oddał strzał, jednak wprost w Dubravkę.
W 40. minucie na indywidualną akcję zdecydował się Ekitike, który minął jednego rywala i wbiegł szybko z piłką w pole karne Burnley, ale przy strzale nie dokręcił dobrze piłki, która minęła słupek bramki.
Pierwsza odsłona zakończyła się bezbramkowym remisem.
Po zmianie stron Liverpool ruszył do zdecydowanych ataków na bramkę rywala. Najpierw z woleja w polu karnym mocno uderzył Gravenberch, a po chwili Conor Bradley po dośrodkowaniu Robertsona, minimalnie niecelnie strzelił głową.
W 55. minucie na indywidualną akcję zdecydował się Wirtz, który wymanewrował 2 rywali, lecz strzał minął lewy słupek bramki Dubravki.
W 58. minucie potężną bombę z 26 metrów posłał Szoboszlai, ale Dubravka wypiąstkował futbolówkę na korner.
W 72. minucie Fede Chiesa po dośrodkowaniu Robbo, spudłował w niezłej sytuacji.
W 84. minucie drugą żółtą kartkę w dzisiejszym spotkaniu 'zarobił' Ugochukwu i wyleciał z boiska.
W doliczonym czasie gry Frimpong z ostrego kąta uderzył w kierunku bramki, jednakże dobrze ustawiony Dubravka wygrał ten pojedynek.
W 95. minucie Jeremie Frimpong dośrodkował piłkę w pole karne, która trafiła w rękę Hannibala. Sędzia wskazał na wapno, do piłki podszedł Mo Salah i piekielnie mocnym strzałem zapewnił Liverpoolowi cenne zwycięstwo.
Składy:
Burnley: Dubravka; Walker, Ekdal, Esteve, Hartman; Ugochukwu, Cullen (Luis 63') Laurent; Tchaouna (Hannibal 63'), Anthony (Broja 89'), Foster (Worrall 86')
Liverpool: Alisson; Szoboszlai, Konate (Frimpong 87′), Van Dijk, Kerkez (Robertson 38′); Gravenberch, Mac Allister (Bradley 46′), Wirtz (Ngumoha 87′); Salah, Gakpo, Ekitike (Chiesa 72′)
Komentarze (153)
Sorry, za podzieloną odpowiedź coś się zj@ało.
Za wolno, zbyt niedokładnie, bez ikry!
Milos narazie 4 spotkania z czego 3 złe, fatalne.
Trzeba wpuścić Conora a Szobo przesunąć do przodu za Maccę i to jak najszybciej!
Do boju The Reds, wygrać to! 🔴⚽⚽💪😃
Czerwoni, odpalać działa do cholery 🔴
YNWA!!!
7 pojedynków - 1 wygrany
0 wykreowanych sytuacji
77% celnych podań
Ale Liverpool sprowadził gamechangera, taki Xavi Simmons wchodzi do ligi i w pierwszym meczu Tott robi różnice, a my czekamy aż generacyjny talent z Niemiec przystosuję się do ligi.
Na ten moment to jest Flopian Wirtz, a nie Florian Wirtz.
Co do gry - klasyka z tego sezonu - totalna mizeria w ataku. Dobrze, że Konate się ogarnął w tyłach. Znowu trzeba liczyć na jakąś przypadkową akcję i szczęśliwe zwycięstwo.
Z Bournemouth słaby, bo co? Debiut?
Z Newcastle słaby, bo co? Fizyczny środek pola Newcastle?
Z Arsenalem słaby, bo co? Mocna defensywa Arsenalu?
Teraz słaby, bo co? Burnley tu murarze?
Dajże spokój. Póki co flop okienka zdecydowanie.
Żałosne.
@everlast
Po prostu opisuję rzeczywistością, taką jaką jest.
A co Mainoo nie sprawiał wrażenia kozaka jak zaczynał? Zresztą chyba nie pierwszy, którego MU psuje.
Każdy jest inny, jeden wejdzie od razu do ligi, inny będzie potrzebował czasu. Porównanie do Simmonsa bardzo nieudane, ponieważ Holender zasmakował już kilku lig, przeprowadzek itp. Flo oprócz przeprowadzki z Koeln do Leverkusen nie ma takiego doświadczenia
Zapamiętacie, Edum wiedział, że Gravenberch będzie idealny na "6", jeszcze przed Slotem
Najbardziej cieszy, ze murarze prezentujący antyfutbol kończą tak jak powinni - z niczym po karnym przeciwko nim w doliczonym czasie. Jak można tak grać jak dziś Burnley?
A potem się zastanówcie, czy nadal sympatyzujecie z Arsenale..
Takie mecze też trzeba umieć wygrywać.
Gdzie ten uśmiech Parker????
YNWA!!! 🔴
Wejścia Isaka może sporo zmienić, to napastnik, który nie potrzebuje nawet pół okazji, żeby wsadzić bramkę.
Nadal oczekuje więcej, ale przy tym betonie Burnley nikt chyba rajdów Messiego nie oczekiwał.
Pierwszy mecz LM zweryfikuje tych frajerów.
Bo to jest najdroższa banda frajerów jaka biega po boiskach piłkarskich... Bradley skończy ze złamaną nogą w tym sezonie. Skąd wiem ? Bo się o to ***** modlę....
Jakie zezwierzęcenie na kanonierach, pomimo że to nieustanny ściek z takiego szamba jak dziś to chyba jeszcze nie było
"Po tym wszystkim naprawdę marzy mi się, by im tak w*bać minimum 5:0 na Emirates. Zniszczyć i zmieść w pył.
Fanbase LFC w Polsce jest obrzydliwy, ale to w jaki sposób ten klub przepycha mecze kolanem, to jest nieprawdopodobne i jeszcze gorsze (z punktu widzenia rywali). Nikt nie ma tyle farta w lidze co te ściery. Zawsze czerwo, zawsze karny, zawsze rykoszet, zawsze w doliczonym czasie gry. Mogą grać największe gówno, rywal może się dwoić, troić, wybijać z rytmu, mieć przewagę, ale to nie ma znaczenia, bo i tak ZAWSZE wydarzy się coś, co im pozwoli na zdobycie 3 pkt. Niepojęte. To jest fart na jakimś niebotycznym, niewyobrażalnym poziomie w tej lidze.
Mam nadzieję, że gdy się już kiedyś skończy, spadną na dno i przykryje ich metr mułu, jak tak to stało się z United po Fergusonie."
Taaa, my jestesmy obrzydliwi. My "mamy farta". Pie***i hipokryci. Po tym jak przegraliśmy 2 razy mistrzostwo o 1 pkt po strzale życia Kompanego z Lester, gdy oni nigdy się nawet do takiego wyniku nie zbliżyli. Nie wiem czy armatki są najobrzydliwsze w polskim internecie, ale na pewno sa najgłupsze.
PS: Podziwiam ludzi, którzy się komentarzami ćwierćinteligentów z armatką na koszulce podniecają i nakręcają 😎 Olejcie to zupełnie i skupcie się na naszym klubie, naszym podwórku i naszych sukcesach 🙂
Na Turf Moor nie gra się dobrze i łatwo.
1 kolejka - Chiesa robi 3 pkt
2 kolejka - Rio robi 3 pkt
3 kolejka - Gomez czyści kluczową akcję przy 1:0
4 kolejka - Frimpong robi karnego
Był w PL kiedyś taki jeden menago, który też miał nosa do zmian. Pewien klub wygrał z nim 13 mistrzowskich tytułów.
Liverpool został pierwszym zespołem w historii PL, który wygrał 4 kolejne spotkania po zwycięskim golu w ostatnich 10 minutach meczu.
Dzięki chłopie z "memnited" i Mo za to, że karnego wykonał na pewniaka 💪
4 mecze, 4 wygrane, 12 pkt a oceny za styl... to nie łyżwiarstwo figurowe 🤪
Oczywiście jest wiele do poprawy ale Slot Machine działa.
Po 21 🏆 mistrza Anglii 🔴💪😃
To już jest takie copium, że pozostaje współczuć tym ludziom XDD.
Nie rozumiem po co wchodzicie na gdybanierzy.com i się nakręcacie. To przegrywy więc muszą w komentarzach odreagować.
Liverpool mistrz!
Udało się z Arsenalem i udało się z Burnley, a oba zespoły oddały chyba łącznie 2 celne strzały.
Jednak normalni kibice,wprawdzie w mniejszości ale też sie na tym pseudoforum zdarzają.
Ze niby kto sie na rowni dzielil z City?
No powiem tak, ostre jest tam bydło a jak wiosną byłem u nich i odpowiadałem "prawdą" nie wyzwiskami to bana dostałem
Alisson 4, Szoboszlai 4, Konate 5, v.Dijk 5, Kerkez 2, Gravenberch 5, MacAllister 3, Wirtz 3, Salah3, Gapko 2, Ekitike 2. sub Bradley 4, Robertson 5, reszta bez oceny choć Frimpong, Ngumoha i Chiesa zmiany na plus.
A fanbaza Arsenalu jest jak Arteta: nikt go nie lubi, bawić się nie umie, uśmiechać też nie!!! Strach pomyśleć jaki jest w domu hehehe!!!!
4 kolejki, 100% skuteczności, mogłoby być lepie... a nie, jednak nie mogłoby
z Elliottem w podstawie też gralismy w 10.