Konaté odpowiada na krytykę
Ibrahima Konaté wyśmiał osoby krytykujące jego ostatnie występy w barwach Liverpoolu.
Początek sezonu był ciężki dla Francuza, jego występy w meczach przeciwko Bournemouth i Newcastle były mocno krytykowane. Mecz z Arsenalem nieco ostudził nastroje kibiców, ale krytyka gry Konaté w tym sezonie stała się bardzo duża. Jamie Carragher oceniał jego postawę w szalonym meczu na St. James’ Park, zarzucając, że obrońca The Reds był niedbały i nie potrafił odnaleźć się we własnym polu karnym.
Pogorszenie formy Konaté zbiegło się w czasie z nieprzyjemną sagą kontraktową, która wzbudziła niesmak wśród kibiców. Francuzem interesuje się Real Madryt, który czyha, by sięgnąć po niego latem na zasadzie wolnego transferu, kiedy to wygaśnie jego kontrakt. Sytuacja robi się bardzo podobna do okoliczności odejścia Trenta Alexandra-Arnolda. Na razie sytuacja jest niejasna i nikt nie wie, czy zawodnik zdecyduje się przedłużyć kontrakt i pozostać w Anglii, czy będzie próbował swoich sił w lidze hiszpańskiej.
Kibice zaczęli zastanawiać się jednak, co oznacza komentarz Ibrahimy pod jednym z postów na Instagramie. Wskazywał on, że fani byliby zadowoleni, gdyby Francuz opuścił Liverpool, zważywszy na jego niepewną grę.
– Problem z wami jest taki, że zapominacie za szybko. To były tylko dwa mecze – komentował Konaté.
Stoper odpowiedział też gifem z napisem „Dziękuję” pod filmikiem na platformie X, w którym dziennikarz David Lynch mówił o tym, że saga kontraktowa nie zmienia faktu, iż jest on świetnym zawodnikiem.
Nie wiadomo, jak bardzo opinie internautów czy dziennikarzy wpływają na Francuza, ale widać, że jest on świadomy tego, co dzieje się wokół jego osoby. Liverpool ma już plan na lato, niezależnie od tego, czy Konaté zechce zostać w klubie, czy też nie. Zainteresowanie Marciem Guehim nie słabnie, a The Reds wciąż planują ściągnąć Anglika do siebie. Bardzo możliwe, że fakt, iż klub zamierza kupić nowego stopera, będzie miał wpływ na przyszłość Konaté.
Guehi miał dołączyć do mistrzów Anglii już tego lata, ale w ostatnich godzinach przed zakończeniem okna transferowego trener Crystal Palace zablokował transakcję i nie zgodził się oddać swojego kapitana. Sprowadzenie reprezentanta Anglii nie przekreśla jednak przyszłości Konaté w Liverpoolu. Francuz lepiej czuje się po prawej stronie, a Anglik po lewej. Idealnym scenariuszem dla The Reds byłoby pozostanie w klubie Konaté i jednoczesne sprowadzenie Guehiego, który w przyszłości mógłby zostać następcą Virgila van Dijka.
Kluby takie jak Brighton, AC Milan i Crystal Palace wyrażały zainteresowanie Joe Gomezem i kto wie, być może gdyby transfer Guehiego doszedł do skutku, Joe grałby w innym klubie. Możliwe, że Liverpool planuje, aby defensywa Arne Slota w sezonie 2026/27 wyglądała następująco: Leoni, Van Dijk, Konaté i Guehi. Wciąż jednak brak jasnego sygnału, co przyniesie przyszłość dla Francuza.
Komentarze (2)