Virgil: Ta drużyna zawsze walczy do końca
Virgil van Dijk w odpowiednim momencie pojawił się w polu karnym rywala i został bohaterem Anfield, przesądzając o zwycięstwie Liverpoolu skutecznym strzałem głową w doliczonym czasie gry starcia z Atletico.
Reprezentant Oranje trafił do siatki w 92. minucie, zapewniając drużynie Arne Slota 3 punkty w rywalizacji z niewygodnym, hiszpańskim rywalem.
Andy Robertson i Mohamed Salah zapewnili szybkie, komfortowe prowadzenie gospodarzom, jednak drużyna Diego Simeone nie złożyła łatwo broni.
Marcos Llorente zaliczył drugi w swojej karierze dublet na stadionie Liverpoolu w Lidze Mistrzów, ale w doliczonym czasie gry za wykonanie rzutu rożnego zabrał się Dominik Szoboszlai, a później holenderski kolos utonął w ramionach swoich kolegów z zespołu.
- Cały czas ich naciskaliśmy, próbując strzelić bramkę na 3:1. Oczywiście strata gola i wyrównanie Atletico nie było miłym akcentem tego spotkania, jednak nie zamierzaliśmy się poddać i dążyliśmy do zwycięstwa za wszelką cenę - powiedział w pomeczowym wywiadzie Virgil.
- Ponownie znaleźliśmy klucz do złamania defensywy przeciwnika. Myślę, że byliśmy dziś dużym zagrożeniem przy stałych fragmentach gry. Atletico grało w agresywnym stylu, ale właśnie tego po nich oczekiwaliśmy.
- Cieszę się, że mogłem strzelić zwycięskiego gola. To był bardzo ważny moment tego meczu.
- Atletico jest zespołem, który nigdy nie składa broni. Mają w swoim składzie utalentowanych i niezwykle ambitnych piłkarzy, którzy potrafią cię skarcić, kiedy w danej sytuacji będziesz odrobinę spóźniony. Wykorzystali nasze niezdecydowanie w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. Później nie potrafiliśmy zdobyć 3 gola, który 'zabiłby' mecz, co dawało im wiarę w końcowy sukces.
- Graliśmy dziś do końca i zostaliśmy za to ponownie wynagrodzeni. Był to kolejny spektakularny wieczór w Europie na Anfield - kontynuował kapitan the Reds.
- Dobrze jest rozpocząć rozgrywki od wygranej. Graliśmy na Anfield z wymagającym rywalem, więc jesteśmy szczęśliwi, że udało nam się zainkasować komplet punktów.
- Kolejny mecz odhaczony, następne 3 punkty, czekamy na kolejne wyzwania - podsumował Van Dijk.
Komentarze (0)