Van Dijk o Gravenberchu i Ekitike
Virgil van Dijk uważa, że Ryan Gravenberch jest w „formie życia”, a kapitan podkreślił znaczenie i wpływ pomocnika na ekipę Liverpoolu, która obecnie okupuje pozycję lidera Premier League.
W trakcie sobotnich derbów z Evertonem, Gravenberch po raz kolejny zaprezentował się ze znakomitej strony. Holender notuje fantastyczny początek sezonu. Teraz odegrał ważną rolę w zwycięstwie 2:1 w 247. derbach Merseyside. Został najmłodszym zawodnikiem, który zdobył bramkę i zanotował asystę w tym meczu – w wieku 23 lat i 127 dni.
Reprezentant kadry Holandii otworzył wynik, wykorzystując podanie Mohameda Salaha, a następnie posłał prostopadłe podanie do Hugo Ekitike, który podwyższył prowadzenie gospodarzy przed golem honorowym Idrissy Gueye po przerwie.
– To nie tylko ten sezon, on gra tak od początku poprzedniego. Jest niesamowity. Bardzo ważny dla naszego stylu gry. Dla mnie osobiście, widać, jak często staram się go znaleźć podaniem. To pomaga jemu, mnie i całemu zespołowi.
– Jest w niesamowitej formie. To najlepszy okres w jego życiu. Musi to utrzymać. Wciąż jest młody. Oczekiwania zawsze będą bardzo wysokie i on musi starać się do nich dorównywać co trzy, cztery dni. To piękne wyzwanie.
– Myślę, że trochę się to zmieniło w danym momencie, ponieważ Macca był na boisku i mógł w razie potrzeby zagrać na pozycji numer 6. Ponieważ oni próbowali grać bardziej jeden na jednego w środku pola, trzeba było odciągać swojego kryjącego. Zrobił to znakomicie. To była świetna bramka.
– Podczas swojego pierwszego sezonu tutaj prawie wcale nie grał. Takie sytuacja to mieszanka wszystkiego. Nabranie pewności siebie, rozwój i poprawa jako piłkarz, granie meczów na najwyższym poziomie i rola w drużynie. Bardzo się cieszę z tego gdzie jest, włożył wiele ciężkiej pracy, by być dziś tym, kim jest.
O samym meczu Van Dijk dodał:
– To był bardzo dobry mecz. W pierwszej połowie byliśmy znakomici w posiadaniu piłki. Strzeliliśmy dwie świetne bramki. W drugiej połowie momentami byliśmy trochę niedbali i traciliśmy piłkę w trudnych miejscach. Oddaliśmy im trochę inicjatywy.
– Po ich golu stworzyliśmy kilka okazji z kontrataków, żeby zdobyć trzecią bramkę. Mogliśmy być może zrobić to trochę lepiej, ale w tych okolicznościach jestem bardzo zadowolony z występu. Teraz odpoczniemy i wracamy do domu.
– Nie sądzę, żeby można się spodziewać łatwych meczów w Premier League. Chodzi o to, by dowieźć wynik do końca. Oczywiście chcesz wygrać komfortowo, ale to nie zawsze jest proste. Czasami musisz walczyć i to właśnie zrobiliśmy w drugiej połowie.
– Cieszę się z powodu Hugo. Właśnie tego oczekujemy od naszego napastnika. Przeciwko bardzo dobrej defensywie Evertonu spisał się świetnie. To było spokojne wykończenie.
Komentarze (0)