Ekitike: Zwycięstwo dla kibiców Liverpoolu
Hugo Ekitike wiedział, jak ważne jest derby Merseyside dla kibiców – dlatego szczególnie cieszył się, że mógł pomóc w odniesieniu zwycięstwa w sobotę.
Letni nabytek po raz pierwszy zasmakował rywalizacji z Evertonem, gdy Liverpool podejmował sąsiadów na Anfield w ramach 247. spotkania obu drużyn w Premier League.
Ekitike uczcił tę okazję precyzyjnym strzałem po ziemi, podwyższając wynik na 2:0 w pierwszej połowie, po kapitalnym otwarciu autorstwa Ryana Gravenbercha.
Gol Idrissy Gany Gueye dał „The Blues” nadzieję jeszcze przed upływem godziny gry, jednak drużyna Arne Slota utrzymała prowadzenie i zakończyła mecz wynikiem 2:1.
– Świetnie. Naprawdę świetnie – powiedział Ekitike w rozmowie z Liverpoolfc.com po meczu.
– Oczywiście wiedziałem, że to spotkanie jest bardzo ważne dla kibiców, dlatego dzisiejsze zwycięstwo miało ogromne znaczenie. Stadion i trybuny były niesamowicie głośne.
– To wspaniałe i pełne dumy uczucie. Jesteśmy szczęśliwi. Musimy po prostu iść dalej.
– Pierwsza połowa była bardzo dobra. Gdy rywale zdobyli bramkę, zrobiło się trochę trudniej przy 2:1. Ale zachowaliśmy odpowiednie nastawienie do samego końca i to, moim zdaniem, zrobiło różnicę.
Chłodna egzekucja Ekitike po podaniu Gravenbercha była jego czwartym golem od czasu transferu z Eintrachtu Frankfurt przed sezonem 2025/26.
Napastnik z numerem 22 był zadowolony, że ponownie przyczynił się do sukcesu mistrzów.
– To świetne uczucie – przyznał. – Chcę zdobywać bramkę w każdym meczu, jeśli mnie zapytasz. W ostatnim meczu nie udało się strzelić, ale zawsze staram się znaleźć sposób, aby zrobić różnicę.
– To może być gol, asysta, a czasem po prostu ruch bez piłki, by stworzyć przestrzeń dla kolegi. To też jest ważne.
– Ostatecznie najważniejsza jest drużyna i dzisiaj trzy punkty.
Dobra forma Ekitike na początku sezonu szybko zdobyła sympatię kibiców na Anfield, a jego przyśpiewka kilkukrotnie rozbrzmiała podczas derbów.
Francuski napastnik po końcowym gwizdku cieszył się wsparciem fanów, okazując wdzięczność „Kopites”.
– To coś wspaniałego, naprawdę mi się podoba. Powtarzam, że zawsze chcę, by było jeszcze głośniej – mówił. – Dlatego będę starał się strzelać kolejne bramki dla kibiców.
Dla Liverpoolu było to już piąte zwycięstwo w pięciu spotkaniach Premier League, a także kontynuacja udanego tygodnia po wygranej 3:2 z Atletico Madryt w Lidze Mistrzów.
Ekitike jednak nie zamierza popadać w euforię – sezon jest długi.
– Piłka nożna to chwile – podsumował. – Możemy cieszyć się dziś i jutro, ale gdy się obudzimy, trzeba znów pracować.
– We wtorek mamy mecz pucharowy i musimy się na nim skupić. Nasz terminarz jest napięty, cały czas gramy i musimy konsekwentnie realizować cele.
Komentarze (2)