LIV
Liverpool
League Cup
23.09.2025
21:00
SOU
Southampton
 
Osób online 265

Prasa o meczu z Evertonem


Zwycięstwo 2:1 nad Evertonem w 247. derbach Merseyside oznacza, że Liverpool pokonał swoich sąsiadów na Anfield po raz piąty z rzędu, co jest najlepszym wynikiem od połowy lat 30. ubiegłego wieku. Gole Ryana Gravenbercha i Hugo Ekitike zapewniły mistrzom Premier League zwycięstwo, mimo trafienia Idrissy Gueye w drugiej połowie. Liderzy rozgrywek mają już komplet punktów po pięciu pierwszych kolejkach.

Tymczasem, nasi koledzy z krajowych mediów również przedstawili swoje opinie na temat kolejnego derbowego zwycięstwa "The Reds" na Anfield. Oto, co napisali.

Lewis Steele z "Daily Mail" koncentruje się na Ekitike, pisząc:

 - Mohamed Salah skrytykował na swoim koncie fanowskim portal za zlekceważenie Darwina Nuneza i Luisa Diaza, gdy portal ten twierdził, że nowi numerzy 7 i 9, Alexander Isak i Florian Wirtz, są ogromnym ulepszeniem w stosunku do tych, którzy nosili te koszulki w zeszłym sezonie. Będziemy więc ostrożni w formułowaniu tego, ale z całym szacunkiem dla Nuneza, który miał kilka pamiętnych momentów w koszulce The Reds, Ekitike wydaje się już bardziej kompletnym napastnikiem, który będzie wart 79 milionów funtów, które za niego zapłacono. Nie chodzi tylko o jego spokojne wykończenie, wślizgnięcie się pod nogami Jordana Pickforda pod presją, ale Francuz oferuje o wiele więcej w kontekście gry całościowej - łącząc się z pomocnikami, opadając głęboko po piłkę i pojawiając się na skrzydle, aby dryblować.

Steele kontynuował:

- Ryan Gravenberch musi być marzeniem dla każdego menedżera. Potrafi podawać i dyktować tempo jak Andrea Pirlo w najlepszej formie, biega jak pies, ciężko pracuje bez piłki - a teraz potrafi również wbiec w pole karne i strzelać gole! W swoich pierwszych miesiącach w Liverpoolu, 23-latek udzielił kilku wywiadów, w których powiedział, że wzoruje swoją grę na Zinedine'ie Zidanie'ie, wielkim francuskim i Realu Madryt pomocniku, a jego gol tutaj był czymś, z czego jego idol byłby dumny. Zanim czytelnicy oskarżą nas o porównywanie ich, Gravenberch wie, że ma wiele do poprawy. Jedną z rzeczy, nad którą pracuje Slot, jest pomoc z ofensywną grą zeszłorocznego Młodego Zawodnika Sezonu Premier League, dążąc do tego, aby wchodził w bardziej ofensywne przestrzenie.

Paul Joyce z The Times również skupia się na Gravenberchu, pisząc:

- Już w tym sezonie ma on dwa gole, a wyczucie czasu w jego biegu za nieruchomymi pomocnikami Evertonu oraz majestat jego wykończenia to coś, co trafi na listę najlepszych akcji, która już zawiera kilka zapierających dech w piersiach momentów indywidualnej umiejętności. Podanie, które posłużyło Hugo Ekitike do zdobycia gola na 2:0, również było bardzo dobre. Dodatkowo, jego praca i obowiązki defensywne oraz jego talent są bezsprzecznie wszechstronne".

Joyce podkreśla również profesjonalizm holenderskiego pomocnika: 

- Postęp, jaki poczynił w ciągu ostatnich 12 miesięcy, odzwierciedla jego całe podejście do kariery. Przyjął również potrzebę poważnego traktowania regeneracji między meczami, podążając za przykładem swojego rodaka Van Dijka, który jest dla Gravenbercha mentorem.

Również na stronach The Telegraph występ Gravenbercha nie przeszedł niezauważony. Chris Bascombe pisze:

- Porozmawiajmy o Ryanie Gravenberchu, chłodnej głowie w nerwowym derbowym zwycięstwie Liverpoolu. Zauważylibyście jego wzrost znaczenia w zeszłym sezonie i rozpoznali zasłużone pochwały dla piłkarza, który został przekwalifikowany na defensywnego pomocnika. Ale szanse są takie, że szybko przenieślibyście rozmowę na Mohameda Salaha i Virgila van Dijka, omawiając kluczowe postacie w kampanii tytułowej Liverpoolu, albo wzruszylibyście ramionami i skomentowali, że choć Gravenberch jest dobry, jest na o wiele niższym poziomie niż współcześni wielcy. Może pomyślcie jeszcze raz. Gravenberch szybko staje się najbardziej wpływowym pomocnikiem w Premier League. A nawet więcej. Nie ma nikogo lepszego działającego na jego pozycji w całej Europie. Od końca zeszłego sezonu, trenerzy opracowali, że sposób na zatrzymanie Liverpoolu to obieranie za cel Gravenbercha. Pomimo, że każda z ich zwycięstw zawierała sporadyczne skazy, żadnemu z nich nie udało się stłumić jego znaczącego wpływu.

Na łamach The Guardian Will Unwin zastanawia się:

- Na papierze, przynajmniej, Liverpool osiągnął do tej pory perfekcję z piątym zwycięstwem w pięciu meczach Premier League, aby utrzymać się na szczycie tabeli, ale nie osiągnęli jeszcze swojej najlepszej formy. W derbowym triumfie nad Evertonem brakowało rzadkiego późnego dramatu, zamiast tego musieli trzymać się, aby zdobyć punkty. Po pierwszej połowie, w której Ryan Gravenberch i Hugo Ekitike stworzyli dwubramkowe prowadzenie dla mistrzów, Everton obudził się i wrócił do meczu dzięki Idrissie Gueye. Od tego momentu goście byli lepszą drużyną i sprawili Liverpoolowi wiele problemów, ale David Moyes opuścił Anfield po raz 21. bez zwycięstwa w Premier League.

- Everton podchodził do meczu ostrożnie, stawiając wszystkich w niebieskich koszulkach za piłką, gdy Liverpool był w posiadaniu. Moyes zaplanował pragmatyczną grę, mając nadzieję, że utrzyma liderów ligi w ryzach. Liverpool wykorzystał to, jak głęboko cofnięci byli ich przeciwnicy, ciesząc się ogromną większością posiadania piłki. Wczesny gol był prawie nieunikniony i padł w ciągu 10 minut, gdy Gravenberch przełamał linie defensywne, aby dosięgnąć dośrodkowania Mohameda Salaha, które wbił do siatki Jordana Pickforda z perfekcyjną techniką. Były przebłyski szans dla Evertonu, aby wrócić do gry. Grając w bezpośredni sposób, Beto nękał obrońców Liverpoolu, a Kiernan Dewsbury-Hall uderzył obok bramki po zgrabnej wymianie z Jackiem Grealishem, ale takie szanse muszą być wykorzystywane na Anfield".

ECHO podsumowuje:

- Przez więcej niż kilka niekomfortowych momentów, po mocnym strzale Idrissy Gueye, który zmniejszył deficyt Evertonu o połowę, Liverpool wydawał się bezsilny, aby uniknąć nieuchronnego. Ale tym razem, zamiast roztrwonić dwubramkowe prowadzenie po raz czwarty w ciągu ledwie miesiąca nowego sezonu, mistrzowie Arne Slota zachowali zimną krew i odnieśli kolejne ważne zwycięstwo, które chroni ich 100% start w kampanii we wszystkich rozgrywkach. Były to derby Merseyside tak wyrównane, jak rzadko kiedy na Anfield i Everton, który jest w coraz lepszej formie i gra bardziej kreatywnie, poczuje, że ich wysiłki po przerwie zasłużyły na coś więcej niż drugą porażkę w sezonie. Ale zdolność Liverpoolu do wyciągania maksimum z meczów, gdy nie są w swojej błyskotliwej formie, stała się kluczową cechą tej obrony ich korony i mogą teraz włączyć sąsiadów Everton do listy drużyn, które pokonali, obok rywali do tytułu - Arsenalu, ekipy Ligi Mistrzów - Newcastle i Bournemouth, które weszło w weekend na trzecie miejsce. Po raz kolejny był to występ, który nie osiągnął wysokich lotów, ale 15 punktów oznacza, że niedzielne oglądanie wizyty Manchesteru City u Arsenalu będzie robione w komforcie dla Slota, którego drużyna skorzysta na tym wyniku, bez względu na to, co się wydarzy na Emirates.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Wieści z wypożyczeń (0)
21.09.2025 22:38, AirCanada, thisisanfield.com
Shearer docenia klasę Ekitike (0)
21.09.2025 22:23, AirCanada, Liverpool Echo
Klęska młodzieży w starciu z Rovers (0)
21.09.2025 22:11, AirCanada, liverpoolfc.com
Rezerwy przegrały mecz z Man United (0)
21.09.2025 22:03, AirCanada, liverpoolfc.com
Skrót meczu (0)
21.09.2025 21:52, AirCanada, własne
Ekitike: Zwycięstwo dla kibiców Liverpoolu (2)
21.09.2025 12:59, MaksKon, liverpoolfc.com