Robertson wzorem i wsparciem dla Kerkeza
Obrońca Liverpoolu Milos Kerkez pochwalił wkład Andy’ego Robertsona w grę zespołu, podkreślając, że reprezentant Szkocji pomaga mu w aklimatyzacji w roli pierwszego lewego obrońcy.
21-letni reprezentant Węgier wystąpił w sześciu z siedmiu spotkań od czasu swojego transferu z Bournemouth za 40 milionów funtów, gdzie został sprowadzony jako długoterminowy następca zawodnika starszego od niego o dekadę.
Robertson był łączony z przenosinami do Atletico Madryt – z którym, co ciekawe, rozegrał swój jedyny mecz w tym sezonie w zeszłym tygodniu – ale zdecydował się pozostać na Anfield. Doświadczony defensor ma jeszcze rok kontraktu i mimo świadomości, że jego czas gry będzie znacznie ograniczony, postanowił walczyć o miejsce w drużynie.
Kerkez, który we wtorek w spotkaniu Carabao Cup ustąpi miejsca Robertsonowi w starciu z Southampton, nie kryje wdzięczności za wsparcie starszego kolegi w pierwszych miesiącach pobytu w Liverpoolu.
Zapytany o relacje ze Szkotem, odpowiedział:
– Naprawdę dobre. Przed meczem w sobotę zmotywował mnie, mówiąc: „Wyjdź na boisko i rób to, co robiłeś w zeszłym sezonie”. Dał mi tym dodatkowego kopa. Po meczu pogratulował mi i powiedział, żebym tak dalej grał. Dogadujemy się bardzo dobrze.
– To legenda, która dokonała niesamowitych rzeczy, wygrała wszystko i wciąż prezentuje wysoką jakość. To nie jest tak, że go tutaj nie ma – on nadal jest ważną częścią drużyny. Jest graczem zespołowym. To jest Liverpool – tutaj wszyscy rywalizujemy. On mnie motywuje, ja motywuję jego i myślę, że to niezwykle ważne w tak dużym klubie jak ten.
Kerkez zaprezentował się z bardzo dobrej strony w czerwonej koszulce podczas zwycięskiego derbowego meczu z Evertonem. Było to tydzień po tym, jak został zmieniony jeszcze przed przerwą w spotkaniu z Burnley – trener Arne Slot obawiał się wówczas, że młody obrońca, mając już na koncie żółtą kartkę, balansuje na granicy kolejnego faulu.
Węgierski piłkarz wciąż nie osiągnął stabilnej formy od momentu transferu, ale konsekwentnie dostosowuje się do metod Slota oraz przyzwyczaja do większej popularności i uwagi, jakie towarzyszą grze w Liverpoolu.
– Jestem tu po to, aby wykonywać swoją pracę. Chcę się rozwijać i dawać z siebie wszystko dla klubu – podkreślił. Oczywiście trzeba się dostosować, ale trener i zawodnicy bardzo mi w tym pomagają. Z każdym dniem robię duże postępy. Gram tutaj nieco inaczej niż w Bournemouth, ale nie zwracam zbytniej uwagi na opinie z zewnątrz.
Robertson będzie prawdopodobnie jedną z aż 11 zmian w składzie Liverpoolu na mecz z Southampton, ponieważ Slot planuje dać szansę rezerwowym zawodnikom.
Może to oznaczać debiut bramkarza Giorgiego Mamardashvilego oraz 18-letniego środkowego obrońcy Giovaniego Leoniego, który w zeszłym miesiącu przeniósł się z Parmy za 26 milionów funtów. W ofensywie mają z kolei wystąpić Alexander Isak, Federico Chiesa oraz 17-letni Rio Ngumhoa.
Gravel na każdy dzień - przewodnik po wyborze roweru i akcesoriów
Komentarze (2)