Mamardaszwili gotowy na debiut w Liverpoolu
Giorgi Mamardaszwili jest gotowy, by wykorzystać swoją szansę w Liverpoolu. Gruzin prawdopodobnie otrzyma okazję występu we wtorkowym starciu z Southampton w 3 rundzie Pucharu Ligi.
24-latek przybył latem z Valencii i wciąż czeka na swój debiut w zespole Arne Slota.
Holender zapowiedział jednak spore rotacje w składzie w pucharowym pojedynku ze Świętymi, na czym może skorzystać Mamardaszwili.
- Oczywiście musiałem uzbroić się w cierpliwość - powiedział bramkarz the Reds.
- Cały czas ciężko pracowałem i jestem naprawdę podekscytowany potencjalnym debiutem w zespole. Zdecydowanie jestem zadowolony z tego powodu.
- Niezależnie od tego, czy gram, czy siedzę na ławce rezerwowych, nieustannie pracuje na 100 procent, by w każdym momencie być gotowym, pomóc zespołowi.
Po prawie 3 miesiącach spędzonych w Liverpoolu, Mamardaszwili czuje, że wreszcie zaaklimatyzował się na dobre w Anglii.
- Otaczają mnie fantastyczni ludzie. Ali ciągle mi pomaga i dzięki niemu staje się lepszym bramkarzem. Jeszcze kilka lat temu spotkanie na treningu takich zawodników jak Van Dijk, Salah, czy Alisson było dla mnie totalną abstrakcją. Teraz stanowimy jedną drużynę i bardzo się cieszę z tego powodu.
- W drużynie jest mnóstwo utalentowanych i świetnych piłkarzy. Oczywiście zdawałem sobie z tego sprawę wcześniej, ale gdy zobaczyłem ich wszystkich podczas treningów, pomyślałem tylko, wow.
Liverpool zainauguruje jutro swój udział w Pucharze Ligi, rywalizując ze Świętymi na Anfield.
Mamardaszwili jest przekonany, że zespół podejdzie do spotkania skoncentrowany, mając jeden cel w postaci awansu do kolejnej rundy.
- Uważam, że dla Liverpoolu udział w każdych rozgrywkach jest istotny. To zawsze szansa, by dać kolejny powód do radości kibicom.
Mamardaszwili zdradził, że występuje z numerem 25 na koszulce, by oddać hołd swojemu tacie, który także grał z nim na swoim trykocie.
Ostatnim graczem Liverpoolu z tym numerem na plecach, był Pepe Reina, który także był bramkarzem.
- Mój tata także był bramkarzem i miał '25' na plecach. Teraz ja kontynuuję jego dziedzictwo. Poznałem Reinę, gdy graliśmy przeciwko Villarreal. Jest świetnym gościem i bardzo dobrym bramkarzem - podsumował reprezentant Gruzji.
Komentarze (0)