Lescott: Slot zrobił z Gravenbercha 'potwora'
Były obrońca Evertonu i Manchesteru City - Joleon Lescott jest pod wielkim wrażeniem ewolucji, jaką przeszedł Ryan Gravenberch pod wodzą Arne Slota w Liverpoolu.
Holender staje się jednym z liderów drużyny mistrza Anglii, który oprócz ciężkiej roboty w roli defensywnego pomocnika, zaczął dokładać do swojego repertuaru zagrań również bramki i asysty.
Gravenberch trafił do Liverpoolu latem 2023 roku, lecz początkowo pod okiem Kloppa nie mógł w pełni rozwinąć skrzydeł, będąc głównie rezerwowym.
23-latek dopiero pod wodzą swojego rodaka, prezentuje swój cały kunszt i talent na boiskach Premier League.
- Zdecydowanie można go obecnie zaliczyć do grona najlepszych defensywnych pomocników na świecie. Haruje na całym boisku, strzela i asystuje. Czego możesz chcieć więcej?
- Ryan był kluczowym zawodnikiem w drużynie, która w poprzednim sezonie zdobyła mistrzostwo Anglii. Był najlepszym defensywnym pomocnikiem w lidze i prawdopodobnie najlepszym graczem Liverpoolu w całym sezonie.
- W moim odczuciu można go zaliczyć do światowej czołówki. Jeśli radzisz sobie świetnie na tej pozycji w Premier League, musisz być także doceniony w szerszym kręgu.
- Osiągnął ogromny postęp pod wodzą Arne Slota i miło patrzeć, jak ten chłopak się wciąż rozwija i staje jeszcze lepszym piłkarzem. Slot zrobił z niego prawdziwego potwora środka pola - podsumował Lescott.
Eleven Sports w Pilot WP to Twój prywatny stadion w telefonie
Komentarze (6)
Na pewno.
A dzisiaj na szczęście buzie zamknięte i przyjemna cisza w tym wątku.
Mogliśmy też nie kupować Ekitike i Isaka tylko spróbować ustawic tam kogoś z innej pozycji i też "może by się udalo".
Moze...... Tylko co wtedy gdyby się nie udalo? Co gdybyśmy musieli oglądać tam samuraja przez cały sezon? Czy byłoby mistrzostwo? Nikt nie wie i nikt nie wiedział jak spisze się Ryan. Mógłby nie ogarniać pozycji i byc flopem większym niż Darwin.
Także marudzenie rok temu, że nie kupiono DM z prawdziwego zdarzenia było całkowicie słuszne.
A nie czekaj, wiemy.
Myliliście się z transferami tak samo jak myliliście się z pozycją DM. Nic z waszego narzekania nie było słuszne.
Przecież to jest czysty przypadek, że Ryan został tam umiejscowiony. Nie było DM-a, więc Slot miał do wyboru Węgra, Maca lub jego. A że dwaj pierwsi robili duza robotę z przodu, to postanowił na tył wrzucić Holendra, który prawie rok nic nie grał. Ot cała historia "Jak Ryan został jednym z lepszych DM".
Jakby Slot miał nosa do takich ruchów, to nie staralibyśmy się o Zubiego przez całe lato. Takie historie się zdarzają, tak jak mistrzostwo Lester - raz na dwie dekady.
Nie po to są na boisku przypisane pozycję, żeby tam rzucać pierwszych lepszych z łapanki. Może jeden na 20-stu by się spisał, ale reszta by poległa i tym jednym w naszym przypadku jest Graven.
Nie tak dawno graliśmy z przymusu dwoma pomocnikami na obronie. Jak to się skończyło wszyscy wiemy. Być może za którymś entym razem jeden z tej dwójki by odpalił i byśmy mówili, że sztab wykonał super robotę, a tak na prawdę to zwykly zbieg okolicznosci i brak alternatyw.