Skąd tyle kontuzji Alissona?
Widok Alissona chwytającego się za ścięgno udowe kiedyś budził grozę wśród kibiców Liverpoolu. Dziś reagują oni raczej z rezygnacją niż paniką.
Brazylijczyk jest powszechnie uznawany za jednego z najlepszych bramkarzy na świecie, ale ma też jeden z najgorszych rekordów kontuzji spośród wszystkich golkiperów w Premier League — był wyłączony z gry przez długie okresy w czterech z ostatnich sześciu sezonów.
Od momentu transferu z Romy w 2018 roku opuścił 14 procent meczów ligowych Liverpoolu i doznał urazu ścięgna udowego już pięciokrotnie w ciągu ostatnich trzech lat — najnowszy przypadek miał miejsce podczas porażki 0:1 z Galatasaray w zeszłym tygodniu. Jego nieobecności stały się czymś niemal nieuniknionym, a najnowszy uraz to kolejny cios dla 33-latka, który w ostatnich latach wymagał coraz bardziej ostrożnego zarządzania swoim organizmem.

Zespół medyczny i dział przygotowania fizycznego Liverpoolu stale pracują nad sposobami ograniczenia ryzyka i odpowiedniego zarządzania jego obciążeniem, ale nie jest tajemnicą, że problemy ze ścięgnami udowymi były niepokojące już od końcówki 2023 roku — wtedy Alisson opuścił trzy mecze z powodu drobnego urazu, a następnie pauzował przez kolejne dwa miesiące po poważniejszym naderwaniu na początku 2024 roku.
Kolejny raz kontuzja dopadła go w październiku zeszłego roku w meczu z Crystal Palace — był to najpoważniejszy uraz, który wykluczył go na dziewięć tygodni. Wrócił w grudniu w typowy dla siebie sposób — w znakomitej formie. Dokładny czas jego obecnej przerwy nie został ujawniony, ale oczekuje się, że potrwa około sześciu tygodni.

Liverpool jednak nie pozostaje bez opcji. Klub przewidział ryzyko związane z Alissonem już w zeszłym roku, dlatego latem 2024 roku priorytetem stało się sprowadzenie Giorgiego Mamardaszwilego za 25 milionów funtów (33,5 miliona dolarów) plus 4 miliony w bonusach. Dyrektor sportowy Richard Hughes i trener Arne Slot zdecydowali również, by nie wypożyczać Vítězslava Jaroša w poprzednim sezonie, obawiając się, że kontuzja Alissona zostawiłaby zespół zbyt osłabiony — decyzja ta okazała się słuszna.
Większe pytanie, które stawiają sobie teraz Liverpool — i Brazylia, zbliżająca się do mistrzostw świata — brzmi: dlaczego Alisson tak często doznaje kontuzji ścięgien udowych, skoro ten typ urazu rzadko dotyczy bramkarzy?
Odpowiedź nie jest prosta, zwłaszcza że Alisson nabawiał się tych urazów w różny sposób. W zeszłym roku na Selhurst Park uszkodził mięsień podczas dalekiego wykopu, natomiast przeciwko Galatasaray urazu doznał, sprintując w kierunku własnej bramki po niedokładnym podaniu Ibrahima Konaté.
Fizjoterapeuta Sam Fell w filmie opublikowanym na Instagramie zasugerował, że przyczyną mogła być nietypowa technika biegu Alissona.
- Jedną z rzeczy, które lubimy widzieć w technice sprintu, jest tzw. retrakcja nogi wahadłowej — gdy noga jest wyrzucana do przodu, a następnie następuje szybkie wyprostowanie biodra, kolana i kostki” — wyjaśnił. — „Widać, że on (Alisson) nie robi tego dobrze, jeśli w ogóle, a to może prowadzić do tego, że jego ścięgno udowe z czasem pracuje ciężej i mniej efektywnie podczas biegu.
Eksperci, z którymi rozmawiał The Athletic, są zgodni: po jednej poważnej kontuzji ścięgna udowego ryzyko nawrotu znacznie rośnie, a nawet staranna profilaktyka nie zawsze jest skuteczna.
- Biorąc pod uwagę wiek Alissona i jego historię kontuzji, nie dziwi, że doznał podobnego urazu — powiedział jeden z fizjoterapeutów, który wypowiadał się anonimowo, ponieważ pracuje w klubie i nie miał pozwolenia na rozmowę z mediami.
— Trzeba wziąć pod uwagę trzy rzeczy: jego budowę anatomiczną, sposób poruszania się i obciążenia treningowe. Ale największym czynnikiem ryzyka są wcześniejsze urazy.
W ostatnich latach temat nasilenia urazów ścięgien udowych w piłce nożnej stał się coraz głośniejszy — głównie ze względu na coraz bardziej napięty kalendarz i skrócony czas regeneracji.
Istnieje skala klasyfikacji — A (łagodny), B (średni), C (poważny) — a specjaliści zauważają trend wydłużania czasu rekonwalescencji. Uszkodzenie może również obejmować trudne obszary mięśnia, np. poniżej ścięgna lub w tzw. „T-junction” (połączeniu dolnej części mięśnia), co stanowi największe wyzwanie dla fizjoterapeutów.
- Czasem rezonans magnetyczny nie pokazuje w pełni stopnia urazu, a problem z kontuzją w okolicy T-junction polega na tym, że ból może zniknąć, przez co zawodnik wraca zbyt szybko — tłumaczy doświadczony fizjoterapeuta, który również pragnął zachować anonimowość.
Większość takich urazów wynika z nadmiernego rozciągnięcia, a nie ze sprintu — choć Alisson w ostatnich 12 miesiącach doświadczył obu typów.
- To kontuzja, którą rzadko widzimy u bramkarzy, częściej u zawodników z pola ze względu na ich charakterystyczne ruchy — mówi profesor Ernest Schilders, chirurg specjalizujący się w urazach ścięgien udowych.
— Bramkarze wykonują wiele eksplozywnych, bocznych ruchów, jak rzuty czy obciążenia bioder, więc sposób, w jaki poruszają się po boisku, jest zupełnie inny.
Schilders podkreśla, że kluczowe jest precyzyjne określenie rodzaju urazu.
- Czasem kontuzja zostaje błędnie sklasyfikowana jako mniej poważna, co może zmylić sztab medyczny — dodaje. — Jeśli uraz oceniono jako łagodny, skraca się czas powrotu do gry, ale bardzo ważne jest, by dokładnie śledzić proces gojenia i przywrócić ścięgnu jego pełną siłę.

Profesor Rowena Johnson, która współpracuje z Schilders’em w Mayo Clinic Healthcare w Londynie, twierdzi, że kluczowe znaczenie ma wykonywanie badania USG równolegle z innymi skanami zawodnika.
- Wiele diagnoz opiera się na statycznym rezonansie magnetycznym, który nie oddaje ruchu dynamicznego — wyjaśnia. Staramy się przesuwać granice diagnostyki obrazowej i uzyskać jak najwięcej informacji.
Najnowsza kontuzja Alissona wykluczyła go z udziału w obecnej przerwie reprezentacyjnej, a przewiduje się, że opuści kluczowe mecze przeciwko Manchesterowi United, Realowi Madryt i Manchesterowi City. Zespół medyczny i dział przygotowania fizycznego Liverpoolu będą nadal monitorować jego stan i doradzać w kwestii przewidywanego terminu powrotu.
To, jakie konsekwencje ta kontuzja będzie miała dla jego przyszłości, zależy od długości przerwy oraz tego, czy będzie musiał dostosować swój styl gry.
- Jeśli jest jakiś bramkarz, który potrafi się zaadaptować, to właśnie Alisson, bo mówimy o jednym z najlepszych na świecie — mówi były amerykański bramkarz Matt Pyzdrowski. — Najbardziej oczywistym rozwiązaniem byłoby ograniczenie sprintów w trakcie meczu, ale to całkowicie odebrałoby mu to, co czyni go wyjątkowym.
- To bramkarz bardzo dynamiczny, często wychodzi z bramki, gra wysoko, poza polem karnym, i przechwytuje piłki za plecami obrońców. To jego styl, który ma już w sobie głęboko zakorzeniony.
Ostatecznie wiek Alissona sprawia, że problemy z kondycją raczej nie znikną całkowicie, a kibice Liverpoolu prawdopodobnie nadal będą oglądać jego występy z napięciem, za każdym razem gdy będzie wykonywał daleki wykop lub zmuszony do szybkiego sprintu.
- Kiedy raz dozna się kontuzji, szczególnie w dużym mięśniu, takim jak ścięgno udowe, ryzyko nawrotu jest znacznie większe niż u osoby, która nigdy go nie uszkodziła — dodaje Pyzdrowski. — Z wiekiem te drobne naderwania po prostu się kumulują.
Gregg Evans
Komentarze (0)