LIV
Liverpool
Premier League
19.10.2025
17:30
MUN
Manchester United
 
Osób online 749

Czas ułożyć puzzle warte 320 milionów funtów


Remis 2:2 z Manchesterem United w styczniu 2025 roku postawił trenera Liverpoolu na ścieżce, która doprowadziła do sprowadzenia Alexandra Isaka, Floriana Wirtza i Hugo Ekitike. Czy potrafi sprawić, by te talenty zadziałały?

Liverpool kontra Manchester United – starcie, które rezonuje daleko poza swoimi granicami, rywalizacja naznaczona wybuchowymi momentami i mecz, w którym obecni mistrzowie chcą uniknąć najgorszej serii wyników od ponad dekady.

Dla Floriana Wirtza i Alexandra Isaka niedzielny mecz wydaje się idealną sceną, by rozpędzić swoje kariery na Anfield i przekonać do siebie sceptyków.


Jest jednak jeszcze jeden powód, dla którego odnowienie tej rywalizacji ma tak duże znaczenie. To właśnie podczas odpowiadającego mu spotkania w poprzednim sezonie w umyśle Arne Slota zakiełkowało przekonanie, że Liverpool musi się zmienić.

Podczas niedawnej konferencji prasowej Slot uniósł rękę, by zilustrować tor lotu piłki szybującej wysoko w powietrzu. Wyjaśniał w ten sposób, jak przeciwnicy zaczęli grać przeciwko Liverpoolowi, i wskazał poprzednią wizytę United na Anfield jako doskonały przykład.

Pierwszy duży sukces Holendra jako trenera przyszedł na Old Trafford we wrześniu sezonu 2024/25, kiedy jego drużyna wygrała 3:0, a Slot zauważył, że zwycięstwo „zawdzięczała głównie temu, że United próbowało grać od tyłu, a my trzy razy odebraliśmy im piłkę”.

Czegokolwiek Ruben Amorim, który zastąpił Erika ten Haga, nie zrobił dobrze, to z pewnością nie popełnił błędu naiwności w meczu z odwiecznym rywalem.

„Porównajcie to z tym, jak United grało potem [na Anfield], gdy [André] Onana wybijał tylko długie piłki” – dodał Slot.

Ten remis 2:2 zapisał się w pamięci przede wszystkim dlatego, że uwidocznił słabości Liverpoolu po prawej stronie boiska. Trent Alexander-Arnold grał z rozbitym umysłem, po tym jak Real Madryt potwierdził swoje zainteresowanie jego osobą kilka dni wcześniej. Nikt z partnerów nie potrafił mu pomóc.

Slot jednak uznał to spotkanie za dowód, że potrzebne są zmiany. Spośród dziesięciu meczów, w których Liverpool mierzył się z największą liczbą długich piłek rywali, tylko trzy miały miejsce przed tamtym spotkaniem z United.

Ponadto wzrosła liczba faz budowania akcji przeciwko tzw. niskim blokom — długich okresów posiadania piłki przeciwko drużynom głęboko cofniętym w obronie. W pierwszych 18 meczach Premier League Liverpool miał średnio 33,3 takich sekwencji na mecz. W ostatnich 20 – już 38,8. W tym sezonie wskaźnik wynosi 35,3.

Odpowiedzią Liverpoolu na nowe wyzwania było bezprecedensowe letnie okno transferowe, w którym klub wydał ogromne kwoty: 125 milionów funtów na Isaka z Newcastle, do 116 milionów (z bonusami) na Wirtza i 79 milionów na Hugo Ekitike.

Jednak lato zmian przyniosło też własne problemy.

Slot zrezygnował z Wirtza w wyjściowej jedenastce na mecz z Chelsea przed przerwą reprezentacyjną, wracając do składu, który zapewnił tytuł mistrzowski w poprzednim sezonie — tylko po to, by wpuścić Niemca w przerwie.


Liverpool miał okazje, by wygrać, ale bramka stracona w samej końcówce na Stamford Bridge oznaczała trzecią porażkę z rzędu — po wcześniejszych przegranych z Crystal Palace i Galatasaray w Lidze Mistrzów.

Liverpool nie przegrał czterech kolejnych meczów od listopada 2014 roku, gdy trenerem był Brendan Rodgers. Tamta seria obejmowała porażki z Chelsea i Palace, przegraną 0:1 w Europie [z Realem Madryt] i porażkę z United — z Newcastle United, nie z Manchesterem.

Istnieje wiele powodów, dla których Wirtz i Isak spędzili razem na boisku zaledwie 211 minut, a głównym z nich jest brak formy fizycznej Isaka, który wymusił swoje odejście z St James’ Park, odmawiając gry. 26-letni napastnik rozegrał od tego czasu po 90 minut w dwóch meczach Szwecji, choć były to dotkliwe porażki u siebie w eliminacjach mistrzostw świata ze Szwajcarią i Kosowem – mimo to powinny mu one pomóc w odbudowie rytmu.

Można więc argumentować, że Slot powinien mieć odwagę trzymać się swoich przekonań i regularnie zestawiać ze sobą zawodników, których sam uznał za klucz do przyszłości Liverpoolu, nawet jeśli oznacza to pewne turbulencje w krótkiej perspektywie.

Sam przyznał już, że jedynym sposobem, by Isak dopasował się do reszty drużyny, jest częstsza gra – to samo tyczy się Wirtza. Inna sprawa, jak w tę układankę wpisuje się Ekitike, który jak dotąd prezentuje się najlepiej z nowych nabytków, będąc najlepszym strzelcem zespołu.

W ostatnich dniach Wirtz doczekał się licznych obrońców. Jürgen Klopp określił go mianem „talentu raz na stulecie”, selekcjoner Niemiec Julian Nagelsmann obwinił kolegów z Liverpoolu za to, że nie wykorzystują sytuacji, które Wirtz im stwarza, a Ilkay Gündogan dodał: „Kto nie dostrzega wyjątkowej jakości Flo, ten naprawdę niewiele rozumie z futbolu”.

Liverpool nie grał tak naprawdę z klasyczną „dziesiątką” za „dziewiątką” od czasów tandemu Steven Gerrard – Fernando Torres. Wtedy za nimi grali Javier Mascherano i Xabi Alonso, zapewniając kontrolę i równowagę. Klopp preferował fałszywą dziewiątkę w osobie Roberto Firmino, ale ani on, ani Slot nie potrafili uczynić z Darwina Núñeza klasycznego środkowego napastnika.


Trudności związane ze zmianą stylu gry pogłębiały się z powodu problemów w innych częściach boiska, choć przerwa reprezentacyjna mogła tym razem pomóc Slotowi. Niemniej jednak, zaplanowany dzień wolny w czwartek oznacza, że na przygotowania do meczu z United zostaje tylko 48 godzin.

Alexis Mac Allister, który z powodu kontuzji stracił rytm, zdobył dwie bramki i rozegrał pełne 90 minut w meczu Argentyny zakończonym wynikiem 6:0 z Portoryko; Dominik Szoboszlai zdobył późnego gola na wagę remisu Węgier z Portugalią; Egipt Mohameda Salaha awansował na mistrzostwa świata, a sam Salah został oszczędzony w drugim meczu; Cody Gakpo zaliczył trzy bramki i asystę w dwóch spotkaniach Holandii; a Conor Bradley błyszczał w meczu Irlandii Północnej ze Słowacją, zanim pauzował za kartki w przegranym starciu z Niemcami.

Liverpool od razu poprawiłby swoją grę, gdyby Mac Allister odzyskał formę, Salah – który brał udział przy 18 z ostatnich 25 goli przeciwko United – był w pełni energii, a prawa obrona nabrała stabilności. Ustawianie tam Szoboszlaia pozbawia bowiem drużynę jego dynamiki w środku pola.

Marc Cucurella, lewy obrońca Chelsea, ujawnił, że trener Enzo Maresca polecił jego zespołowi atakować prawą stronę Liverpoolu, „bo tam jest przestrzeń”. Salah nie wraca, by pomagać bocznemu obrońcy, zamiast tego zostaje wyżej, gotowy do kontrataku.

Ta flanka jest w tym sezonie atakowana przez rywali częściej niż w poprzednim, a przeciwnicy coraz częściej próbują też środkiem. Liverpool zachował tylko dwa czyste konta w ostatnich 16 meczach we wszystkich rozgrywkach, a nawyk tracenia po dwie bramki w spotkaniu staje się coraz większym problemem.

Walka o trofea nigdy nie jest łatwa, ale w opinii Slota źródeł tych komplikacji należy szukać w styczniowym meczu z United.

Paul Joyce

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (1)

PindrekYNWA 16.10.2025 21:29 #
Puzzle nie ułożą się same po kupnie
Trzeba czasu i cierpliwości żeby powstał obraz😏

Pozostałe aktualności