LIV
Liverpool
Premier League
19.10.2025
17:30
MUN
Manchester United
 
Osób online 368

Jak prawa obrona stała się kłopotem Liverpoolu


Prawa obrona wydawała się pozycją, o którą Arne Slot nie musi się martwić.

Po tym jak Trent Alexander-Arnold ogłosił, że opuści Liverpool po wygaśnięciu kontraktu w ubiegłym sezonie, klub szybko zareagował, sprowadzając Jeremie’ego Frimponga, by rywalizował o miejsce w składzie z Conorem Bradleyem.

Pozyskanie Frimponga było pierwszym sygnałem, że sposób gry Liverpoolu przy piłce ulegnie pewnym modyfikacjom. Zestaw umiejętności Alexandra-Arnolda jest nie do podrobienia, a były obrońca Bayeru Leverkusen funkcjonuje w tej roli zupełnie inaczej.

Pod względem stylu Frimpong (24 lata) jest znacznie bliższy Bradleya (22). Obaj lubią grać z piłką przy nodze, często włączają się w akcje ofensywne i wykonują zarówno klasyczne, jak i diagonalne sprinty bez piłki. Alexander-Arnold był raczej rozgrywającym i kreatorem gry, który napędzał akcje precyzyjnym podaniem.

– Jeremie i Conor to podobni zawodnicy, choć Jeremie jest być może lepszy w pojedynkach jeden na jednego – mówił Slot przed inauguracyjnym meczem sezonu, wygranym 4:2 z Bournemouth. – Obaj mogą przyczynić się do jeszcze większej produktywności Mohameda Salaha, bo jeśli grasz przeciwko nim, musisz mieć świadomość ich obecności.

– W zeszłym sezonie rywale mogli nieco bardziej asekurować swoją stronę, bo Trent grał odrobinę głębiej. Trent potrafił wydobyć z Mo to, co najlepsze, ale jestem przekonany, że podobny efekt dadzą nam Conor i Jeremie.


Pomimo tego uzasadnionego optymizmu, pozycja prawego obrońcy stała się swego rodzaju papierkiem lakmusowym niepewnego początku sezonu w wykonaniu Liverpoolu.

Żaden z dwójki Frimpong–Bradley nie zdołał jeszcze na dobre wywalczyć miejsca w wyjściowej jedenastce, a w tym czasie Arne Slot kilkukrotnie przesuwał na prawą stronę pomocnika Dominika Szoboszlaia. Biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki – włącznie z Tarczą Wspólnoty – Szoboszlai i Frimpong wystąpili w podstawowym składzie po cztery razy, a Bradley trzykrotnie.

Czynnikiem, który przyczynił się do tego stanu rzaeczy w największym stopniu, są kontuzje. Frimpong i Bradley wypadli z gry już po pierwszej kolejce Premier League (Bradley doznał urazu jeszcze w trakcie okresu przygotowawczego), co zmusiło Slota do przesunięcia Szoboszlaia.

Reprezentant Węgier potrafił w tej roli zostać piłkarzem meczu przeciwko Newcastle United i Arsenalowi – i jak dotąd był najlepszym zawodnikiem Liverpoolu na tej pozycji w obecnych rozgrywkach.

Liverpool może być w trakcie zmiany swojego stylu gry, ale Dominik Szoboszlai zdołał wnieść do roli prawego obrońcy elementy przypominające to, co oferował Trent Alexander-Arnold.

Węgier swobodnie wchodzi do środka boiska, tworząc dodatkowe ogniwo w środku pola, a jego wachlarz podań jest znacznie szerszy niż u Conora Bradleya czy Jeremie’ego Frimponga, co dobrze pokazują przykłady z meczów przeciwko Arsenalowi…


…oraz Chelsea.


Szoboszlai potrafił też stwarzać zagrożenie bezpośrednio z prawej strony defensywy – to właśnie po jego dośrodkowaniu padło wyrównujące trafienie Cody’ego Gakpo w spotkaniu z Chelsea.


W starciu z Crystal Palace jego głębokie zagranie w pole karne mogło z kolei zakończyć się pierwszym golem Floriana Wirtza w barwach Liverpoolu.


Bez piłki Szoboszlai radzi sobie dzięki swojej atletyczności i sile fizycznej, jednak momentami rywale potrafili obnażyć jego brak instynktu obrońcy.

W meczu z Galatasaray sprokurował łatwy rzut karny, gdy Baris Yilmaz zwiódł go zwrotem do środka – wcześniej zresztą już raz pozwolił tureckiemu skrzydłowemu urwać się za plecy i dojść do świetnej sytuacji. Podobny błąd popełnił w starciu z Chelsea, kiedy nie dostrzegł wbiegającego w pole karne Enzo Fernandeza, który głową trafił w słupek w końcówce meczu.

Liverpool i sam Szoboszlai wyglądają jednak lepiej, gdy Węgier gra w środku pola – i to właśnie tam powinien występować w dalszej części sezonu.

Choć kontuzje Bradleya i Frimponga na początku rozgrywek nie były poważne, Slot musiał nimi umiejętnie zarządzać, by stopniowo odbudowywać ich rytm meczowy i uniknąć nawrotów urazów.

– Wrócili już po kontuzjach, ale nie wierzymy, że jeśli ktoś był poza grą przez trzy lub cztery tygodnie, może od razu rozegrać trzy spotkania w tydzień – tłumaczył Slot, zapytany w tym miesiącu o sytuację bocznych obrońców. – Nie jesteś na to przygotowany. Dlatego musieliśmy nieco dostosować nasz plan gry na tej pozycji.

Przez długi czas prawa strona Liverpoolu była jednym z jego największych atutów, ale w tym sezonie – przy obniżce formy Mohameda Salaha – nie można już tego powiedzieć. Częsta rotacja zawodników za jego plecami również nie pomaga Egipcjaninowi.

Choć Salah rozegrał już 19 spotkań u boku Bradleya, ich współpraca wciąż jest na wczesnym etapie - z pewnością nie jest to poziom niemal telepatycznego zrozumienia, jakie łączyło Egipcjanina z Alexandrem-Arnoldem.

Mimo to obaj dobrze się uzupełniają: Bradley imponuje swoimi agresywnymi wbiegnięciami od środka pod linię obrony rywala…


…a także potrafi samodzielnie stwarzać zagrożenie bramkowe.


Jednym z powodów, dla których Conor Bradley szybko zaskarbił sobie sympatię kibiców, jest jego naturalna zadziorność w grze obronnej – jednak ta agresja potrafi też wpędzić go w kłopoty.

W ośmiu występach w tym sezonie prawy obrońca uzbierał już pięć żółtych kartek. Ostatnią z nich obejrzał w przegranym 1:2 meczu z Chelsea, po czym został zdjęty z boiska w przerwie – wcześniej, w 34. minucie, został ukarany za faul…


…a tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę popełnił jeszcze przewinienie na Alejandro Garnacho.


Problemy Bradleya z dyscypliną przeniosły się również na arenę międzynarodową. W barwach Irlandii Północnej otrzymał niepotrzebną żółtą kartkę w meczu ze Słowacją (2:0), mimo że był jednym z najlepszych zawodników spotkania. Kara oznaczała zawieszenie i absencję w kolejnym meczu – porażce 0:1 z Niemcami.

Co ciekawe, cztery z pięciu napomnień Bradley otrzymał wchodząc z ławki, co sugeruje zbytnią chęć natychmiastowego wpływu na grę. Wszystkie wynikały z nieco spóźnionych interwencji. Obrońca często doskakuje zbyt szybko, zbyt agresywnie i zbyt blisko rywala.

Jeremie Frimpong od powrotu po kontuzji rozegrał trzy spotkania, z czego dwa na prawej obronie. Dobrze wypadł w meczu Ligi Mistrzów z Atlético Madryt, ale jego występ w wygranym 2:1 spotkaniu Pucharu Ligi z Southampton nie był już tak imponujący.

Zaskoczeniem była natomiast jego obecność na prawym skrzydle w spotkaniu z Galatasaray – nie tylko dlatego, że poza wyjściową jedenastką znalazł się Mohamed Salah, ale też dlatego, że za jego plecami zagrał Szoboszlai.

Slot tłumaczył po meczu, że plan zakładał, iż Baris Yilmaz będzie często schodził do środka z lewej strony, co miało umożliwić Szoboszlaiowi operowanie bardziej centralnie, a Frimpongowi – patrolowanie prawej flanki.

Kilka dni wcześniej Frimpong popełnił jednak błąd w końcówce spotkania z Crystal Palace, kiedy zgubił krycie Eddie’ego Nketiaha przy dośrodkowaniu na dalszy słupek – napastnik Palace wykorzystał to, zdobywając zwycięskiego gola.

Gdy w następnym meczu z Chelsea Holender pozostał na ławce, a Szoboszlai został cofnięty na prawą obronę, pojawiły się pytania o zaufanie trenera do Frimponga i jego dopasowanie do wymagań Slotta.

Frimpong dopiero przystosowuje się do realiów Premier League – i do nowej roli. W Bayerze Leverkusen występował jako wahadłowy, a więc zawodnik z innym zestawem obowiązków. Rzadko uczestniczył w początkowej fazie rozegrania piłki – w Liverpoolu to się zmieniło.

W ostatnich tygodniach drużyna ma jednak problemy z wyprowadzaniem piłki w ustawieniu 4-2, co rywale coraz częściej wykorzystują. Przeciwnicy podchodzą pressingiem wyżej i odważniej, ograniczając Liverpoolowi możliwości rozegrania, co było widoczne choćby w meczach z Crystal Palace…


…oraz z Chelsea, gdzie zespół wyglądał mniej pewnie i mniej spójnie w posiadaniu piłki.


Liverpool nie ma już w swoich szeregach Trenta Alexandra-Arnolda, który potrafił rozładować presję jednym podaniem wzdłuż linii lub przerzutem na drugą stronę boiska. W poprzednim sezonie Anglik notował średnio 5,1 progresywnego podania na 90 minut w Premier League. Dla porównania, Bradley ma 1,2, a Frimpong zaledwie 0,9.

Widzieliśmy różne próby rozwiązania tego problemu – Arne Slot eksperymentował m.in. z cofnięciem Ryana Gravenbercha między środkowych obrońców lub z rotacją najgłębiej ustawionego pomocnika, który miał pokazywać się do rozegrania. Na razie to wciąż praca w toku.

Jeśli Liverpool nie potrafi konsekwentnie budować akcji od własnej bramki, trudno mu zyskać odpowiednią przestrzeń, by Bradley czy Frimpong mogli grać ofensywnie. Obaj są zawodnikami lubiącymi prowadzić piłkę — średnio notują odpowiednio 7,4 i 7,1 progresywnego wejścia z piłką na 90 minut w swoich ligach. To znacznie więcej niż Alexander-Arnold, który miał takich wejść 3,1.

Brak stabilności w rozegraniu ogranicza też liczbę sytuacji, w których boczni obrońcy mogą łączyć się w akcjach z Salahem. Tak wyglądało to w przypadku Bradleya w meczu z Burnley…


…oraz Frimponga przeciwko Crystal Palace.


Problemy widać również w grze ofensywnej trójki – piłkarze z przodu mają trudności z utrzymaniem piłki lub jej skutecznym rozegraniem. W jednym z przykładów z meczu z Atlético Madryt Frimpong zachował się wzorowo, ustawiając się pod podanie i zagrywając do Alexandra Isaka, jednak Salah nie wykorzystał odegrania kolegi, a jego niecelne podanie zakończyło się stratą.


Sytuacja nie pomaga też Ibrahimie Konaté, który w ostatnich tygodniach sam sprawia wrażenie niepewnego – a jego nerwowość z pewnością nie dodaje pewności żadnemu z partnerów grających obok.

Stabilność będzie kluczowa, a przed Slotem stoi wybór: postawić na Bradleya, który lepiej zna system, czy kontynuować proces adaptacji Frimponga – podobnie jak robi to po drugiej stronie boiska z Milosem Kerkezem.

Nie jest to jedyny problem, z którym musi się zmierzyć trener przed niedzielnym starciem z Manchesterem United – zespołem grającym w systemie 3-4-3, podobnie jak Crystal Palace – ale jeśli Slot znajdzie rozwiązanie na tę kwestię, reszta jego układanki może w końcu zacząć działać.

Andy Jones

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (31)

elpasinho 17.10.2025 20:21 #
Trzeba dać zaufanie i pozwolic grac Bradleyowi na jego pozycji to przyjda efekty.
Już co po niektorzy zapomnieli co wyczyniał na tej pozycji za Jurgena.
MaxPower 17.10.2025 21:07 #
Przede wszystkim to zdrowie musi mu na to pozwolić. Wiadomo że jest dobry, ale też szklany i kontuzje przeszkadzają mu w regularnej grze i osiągnięciu optymalnej formy. Za każdym razem jak tylko zaczyna dobrze grać, pojawia się kolejny uraz po którym nie może się odkręcić miesiącami.
elpasinho 17.10.2025 23:03 #
Wszystko mechaniczne kontuzje które są konsekwencja czegoś z czego powinni wyciągnąć wnioski mając takie możliwości.
Wzmocnić chłopaka fizycznie bo jakoś nie widać po nim postępu w sylwetce.
Ludzie tam za to zarabiają krocie a czasem człowiekowi wydaję że h...ja robią i są zwykłymi najemnikami.
Po co ten łysy łeb wystawia szobo na prawej stronie...
MaxPower 18.10.2025 00:14 #
Gdyby to było takie proste. Bradley ma przede wszystkim kontuzje mięśniowe, podobnie jak Trent. Trencik w pewnym momencie wzmocnił się fizycznie i nabił mięśniami, ale kontuzje mięśniowe nękają go nawet bardziej niż kiedy był chudzinką. Saka czy Reece James mają te same problemy, a ich budowie ciała trudno coś zarzucić. Niektórzy piłkarze po prostu są podatni na tego typu urazy i potrzeba czasem lat, żeby znaleźć coś, co w ich przypadku da efekty, wyeliminuje bądź ograniczy takie urazy. Jednym pomaga dieta, innym joga, jeszcze innemu zmiana odżywek (z syntetycznych na naturalne lub na odwrót), odpowiedni dobór ćwiczeń a nawet zmiana materaca na łóżku. Sztab w klubie na pewno z nim nad tym pracuje, ale zanim znajdzie się najlepsza metoda na jego organizm, może jeszcze upłynąć trochę czasu.
elpasinho 18.10.2025 00:25 #
Ja to mam dziwne uczucie,mam nadzieje że się mylę ale cały czas wraca.
Chłop jedzie na farcie i nie ma jaj co do wirtza o salahu nie wspominając,ławka obaj a i wku..ia mnie to że taki RIO ma wejście bajkowe i na fali go wystawiać to hebel robi.
elpasinho 18.10.2025 00:32 #
Patrząc na to co do tej pory grali i jaki jest burdel w systemie grania i formie zawodników jestem przekonany że Man Utd to wygra.
MaxiKing 18.10.2025 10:56 #
United tego nie wygra. United nas rozszarpie jak pitbull wiewiórkę.
elpasinho 18.10.2025 20:25 #
Może nie aż tak drastycznie;)))
kombajn 18.10.2025 00:40 #
Mnie dziwi jedno. Bierzemy Frimponga, ktory slynie z gry do przodu, a u Slota chlop nie obiega Salaha. Nie widze w tym sensu.
elpasinho 18.10.2025 00:56 #
Chłop do grania wahadłem gdzie my gramy 4 dobre nie?;)
Kompletnie zagubiony jak nie jeden po transferze do tej ligi.
Kibic89 18.10.2025 01:23 #
Nie wiem jakie mecze oglądasz, ale ja widziałem, że nie raz obiegał
elpasinho 18.10.2025 02:34 #
Wszystkie.
2 może 3 mecze razem zagrali chłopie.
Oni nie potrafią bronić
HUN 18.10.2025 11:03 #
Kłopotem jest również lewa obrona, środek pola,prawe skrzydło o ataku nie wspominając. Ogólnie mamy chaos w zespole, żadnej koncepcji ani taktyki i będzie solidny wpierdol od United.
elpasinho 18.10.2025 17:25 #
Pier...nikt konkretny.
Gość z najlepszą forma (Szobo) musi latać na prawej obronie,pewnie i na bramce by stanął bo ma strzałke w górę.
Później go tam wpycha łysy głąb bo mu dobrze zagrał raz bo zdrowie ma to i się skupił na zadaniu.
aronley 18.10.2025 15:49 #
Wszyscy którzy piszą, że United to wygra - nie wiem czy piszecie to na serio, ale jeżeli tak to wyrazy współczucia. Brzydko te komentarze się zestarzeją :)
MaxiKing 18.10.2025 16:18 #
Na serio czy dla żartu, nie można mieć własnego zdania? Kolejny komuch dyktujący ludziom co mają myśleć i krytykujący innych za inne zdanie?
HUN 18.10.2025 18:39 #
MaxiKing są tacy idioci którzy włożyli by Ci kosę pod żebra tylko za to że siedziałeś kiedyś na trybunach Old Trafford.
MaxiKing 18.10.2025 19:23 #
@HUN - są nawet głupsi ludzie na tym świecie, zdaje sobie z tego sprawę. Ale co to ma do mojej wypowiedzi?
HUN 18.10.2025 19:28 #
To nie było do Twojej wypowiedzi tylko aronley który narzuca innym co i jak mają pisać i mówić.
aronley 18.10.2025 23:54 #
Przestancie szukać zaczepki i tworzyć swoich ideologii, bo to iście żenujące. Nic wam nie narzucam i tym bardziej nie dyktuję.
elpasinho 18.10.2025 17:28 #
A Ja myślę że Łysy do choinki nie dotrwa.
Rzucam temat pod dyskusje
Radek91 18.10.2025 17:34 #
Nikt nie będzie dyskutować z kimś, kto wypełzł wczoraj z jaskini, żeby zaspamować komentarze swoim wylewem głupoty i żalu.

Temat do dyskusji z resztą też idiotyczny.
elpasinho 18.10.2025 18:28 #
A kim Ty jesteś żeby za innych się wypowiadasz chamie.
Piszę jak to widzę i jak to wygląda ma ten moment nikogo nie obrażając z wyjątkiem Twojej osoby cymbale.
Radek91 18.10.2025 18:59 #
No co za niewiniątko, normalnie anioł się objawił od wczoraj:

Kibic89 18.10.2025 01:21 #
😂😂😂 nie pij

elpasinho 18.10.2025 02:38 #
Ciagnij sie...

elpasinho 17.10.2025 23:03 #
...
Po co ten łysy łeb wystawia szobo na prawej stronie...


Już wiemy, że jesteś antyfanem, więc nie pisz 10 razy, że przegramy, że Slot będzie wyrzucony, że Wirtza trzeba już sprzedać. Siej ferment, gdzie indziej...
MaxPower 18.10.2025 19:29 #
Dotrwa, bo Liverpool to nie klub Ekstraklasy, ewentualnie nie jest zarządzany przez Marinakisa. FSG jest cierpliwe i dba o swoich trenerów. Rodgers przetrzymał sezon 14/15 i nawet zaczął 15/16, pewnie by go skończył, gdyby nieoczekiwana decyzja Kloppa o przerwaniu rocznego urlopu od piłki. Klopp też przetrwał kryzysy z 20/21 i 22/23. Tak samo przetrwa Slot. Dostanie czas na uporządkowanie bałaganu, dalszą przebudowę składu po sezonie 25/26 i dopiero jak wtedy mu się nie uda, to poleci (akurat będzie mu się kończył kontrakt).
elpasinho 18.10.2025 20:23 #
Dałem Ci czwarte żebyś się poczuł jeszcze lepiej.
Ty chyba admin jestes i z drugiego konspiracyjnego konta ciśniesz ;D
elpasinho 18.10.2025 20:33 #
Po to jest opcja komentarzy żeby zderzały się rozne opinie i odczucia.
Super z Ciebie detektyw.
I co obraziłem tam kogoś bo nie wydaje mnie się.
Radek91 18.10.2025 21:14 #
Tak, obraziłeś. Od osób na forum, które zdecydowały się odpowiedzieć na Twoje durne wpisy, po trenera kilka razy. Jeszcze jeden przykład "Później go tam wpycha łysy głąb..."

Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale widzę, że lubisz teorie spiskowe, więc powiem Ci w tajemnicy, że jakbym rzeczywiście był adminem to prawdopodobnie już byś wyleciał i skończyłaby się dwudniowa historia komentowania ;)

Z moje strony tyle, ale widzę, że Ty tam ciśniesz dalej, odpisując samemu sobie ;)
elpasinho 18.10.2025 21:35 #
Tam lewaku na głównej masz żeby szybciej dotarło.
elpasinho 18.10.2025 20:11 #
Gówno wiesz w nogach śpisz.
Co tam jakaś ciepła posiadowka na kwadracie że znów piszesz w liczbie mnogiej po naradzie ?
elpasinho 18.10.2025 21:28 #
Do psychologa się zapisz na wizytę.
Odczaruje Cie może albo po prostu przestań walić ryska i idź na rower,znajdź sobie dziewczyne/chłopaka

Pozostałe aktualności

Kerkez wlewa nadzieję w serca kibiców (0)
18.10.2025 17:26, Maja, liverpoolfc.com
Borini piłkarzem Salford City (0)
18.10.2025 12:59, Ad9am_, The Athletic
Sytuacja kadrowa Liverpoolu i United (0)
18.10.2025 12:18, BarryAllen, liverpoolfc.com
Slot: Isak jest już gotowy w stu procentach (1)
18.10.2025 11:30, Armani87, liverpoolfc.com
Trening przed meczem z United - wideo (0)
17.10.2025 23:07, Klika1892, liverpoolfc.com
Crouch: Presja na Slocie po serii porażek (0)
17.10.2025 20:20, MaksKon, Liverpool Echo