BRE
Brentford
Premier League
25.10.2025
21:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 516

Slot: Stałe fragmenty znów zrobiły różnicę


The Reds zdołali przerwać czteromeczową passę porażek. Ekipa Arne Slota zaprezentowała pełną dominację w trakcie meczu na Deutsche Bank Park, choć to ona była drużyną, która jako pierwsza straciła bramkę w spotkanu.

Dla Hugo Ekitike było to starcie z byłym klubem. Francuski napastnik zdobył bramkę wyrównującą w 35 minucie. Kolejne dwie bramki zanotowali Virgil van Dijk i Ibrahima Konaté – obie padły po uderzeniach głową po rzutach rożnych.

Czwartego gola strzelił Cody Gakpo, a wynik ustalił w 70. minucie Dominik Szoboszlai, trafiając z dystansu.

Wieczór został jednak częściowo przyćmiony przez możliwe kontuzje Frimponga i Isaka w pierwszej połowie.

Oto co do powiedzenia miał Slot podczas pomeczowej kofnerencji prasowej...

Czy Liverpool dał dziś „idealną odpowiedź” na ostatnie wyniki?

Możliwe, że tak, choć widziałem wiele podobieństw do poprzednich tygodni i meczów. Widziałem też różnice. Podobieństwa były takie, że już przed stratą pierwszego gola stworzyliśmy sobie kilka sytuacji. Następnie pierwsza okazja podbramkowa rywala zakończyła się zdobyciem przez nich gola. Dziś była to jednak jedyna sytuacja, do której ich dopuściliśmy.

Dlaczego? Bo wyszliśmy na prowadzenie 3:1, a wtedy łatwiej kontrolować grę niż kiedy ciągle przegrywasz 0:1. Mówiłem już wielokrotnie, jak ważne są stałe fragmenty. Dziś zdobyliśmy z nich dwa gole, co dało nam prowadzenie 3:1 do przerwy.

To ogromna różnica – przy takim samym przebiegu gry można zejść do szatni z wynikiem 1:1 i ocena będzie zupełnie inna. Największą różnicą w porównaniu do poprzednich meczów był dla mnie styl gry przeciwnika. Tym razem mogliśmy ich skutecznie pressować, a w poprzednich 4-5 meczach nie mieliśmy takiej możliwości, bo piłka nie była na ziemi – była w powietrzu.

O występie Ekitike i kontuzji Isaka...

Pierwszy gol był wyjątkowy – widać było jego szybkość w tej sytuacji. Na takie momenty liczyliśmy. Jak mówiłem przed meczem, w ostatnich tygodniach stwarzaliśmy wiele okazji, ale nie zawsze potrafiliśmy je wykorzystać. Dziś wprowadziłem na boisko Alexa i Hugo – obaj potrafią strzelać bramki. Alex miał kilka sytuacji, ale musiał zejść w przerwie – i tu leży cały problem z jego obciążeniem.

Kiedy do nas przyszedł, niemal w ogóle nie trenował, więc wprowadzaliśmy go stopniowo. Chcieliśmy dojść do momentu, gdy będzie mógł grać dwa razy w tygodniu – z reprezentacją Szwecji to zrobił. Ale gdy my spróbowaliśmy po raz pierwszy, musiał zejść z kontuzją. Miejmy nadzieję, że to nic poważnego. Zszedł, bo poczuł coś w pachwinie. Wielu ludzi mówiło mi, że powinienem go więcej wystawiać, ale trudno było znaleźć odpowiednią równowagę – i dziś się to niestety nie udało. Oby to było coś drobnego. Obaj zawodnicy dali dziś to, czego od nich oczekiwałem – szukali wolnych przestrzeni, stwarzali zagrożenie, spisali się dobrze.

O rozmowie z Szoboszlaiem i jego występie...

Tematem rozmowy było to, że obejrzeliśmy trzy, cztery, pięć, sześć, siedem, osiem meczów rywali – i ani razu nie grali w taki sposób. Spodziewaliśmy się ustawienia 4-3-3, może z napastnikiem i skrzydłowym wywierającym presję, ewentualnie 4-4-2, a nawet 5-3-2. Ale nie 5-2-3 – a właśnie w takim ustawieniu zagrali. Na szczęście znamy ten system, bo tak gra Crystal Palace, Manchester United, Burnley. Musieliśmy nieco zmienić sposób, w jaki chcieliśmy pressować i właśnie o tym rozmawialiśmy. Dominik znów zagrał bardzo dobrze. Od kiedy tu jestem, jest jednym z zawodników – może po Virgilu i Mo – który rozegrał dla mnie najwięcej minut. To pokazuje, jak bardzo go cenię.

O Frimpongu i czy występ Isaka był zagrożony...

Nie. Gdyby Isak był w jakikolwiek sposób zagrożony to nie wystawilibyśmy go do gry. Starasz się przygotować zawodników do grania raz w tygodniu. Ale jeśli jesteś Liverpoolem, to grasz co trzy dni albo zazwyczaj trzy razy w osiem dni, ponieważ mieliśmy w tym sezonie pecha i musimy grać trzy razy w siedem dni. Więc próbujesz przygotować się na taki harmonogram, co nie zawsze jest łatwe, jeśli nie masz za sobą okresu przygotowawczego.

My próbowaliśmy go przygotować i uważaliśmy, że wygląda już naprawdę dobrze. Jednak przy takich sprawach marginesy błędu są bardzo małe. Mam nadzieję, że to nie będzie aż tak poważne, bo jeżeli teraz wypadnie na kilka tygodni, to będzie to bardzo złe dla jego rozwoju. Więc czekamy. Jeremie ma natomiast problem z ścięgnem udowym. Wrócił po kontuzji ścięgna kilka tygodni temu i zagrał jeden mecz w reprezentacji, wrócił do nas i niestety po 10-15 minutach – nie wiem dokładnie – musiał zejść z boiska.

Czy to „nowa kontuzja” Isaka...

Tak, z przerwy reprezentacyjnej wracał bez kontuzji. Mówiłem, że opuścił okres przygotowawczy i przez długi czas nie trenował z drużyną. Dołączył 1 września, więc musieliśmy przyzwyczajać go do grania raz w tygodniu, a teraz próbujemy przyzwyczaić go do grania dwa razy w tygodniu – co udało mu się w kadrze. Był w pełni sprawny, gdy wrócił z reprezentacji i był w pełni sprawny przed meczem z United. Spodziewaliśmy się, że dziś znów będzie gotowy do gry – co się udało, ale faktycznie poczuł lekki dyskomfort w pachwinie.

Czy „da się nadrobić zaległości po opuszczeniu okresu przygotowawczego”…

Nie sądzę, że istnieje jakaś reguła, każdy zawodnik jest inny. To też zależy od tego, co robił, kiedy nie trenował z drużyną. Istotny jest też fakt, że trafił do nowego klubu jako duże wzmocnienie. Więc nie można porównać zawodnika, który nie trenował i nie grał w okresie przygotowawczym w mniejszym klubie, z tym, który trafia do Liverpoolu. Jest wiele czynników, które trzeba wziąć pod uwagę i nie ma jednej odpowiedzi. Uważam, że zrobiliśmy wszystko, co należało, byliśmy bardzo ostrożni. Szwedzka kadra narodowa również – za pierwszym razem zagrali nim dwa razy, co było możliwe, więc nie krytykuję kadry Szwecji, bo sami powiedzieliśmy im, że jest gotowy do gry dwa razy. To bardzo cienka granica – niektórzy przechodzą przez to bez problemu, a niektórzy niestety doznają kontuzji ponownie.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (1)

Horseman_LFC 23.10.2025 15:50 #
Wg mnie problemem Isaka może być skromna masa mięśniowa, przez co jest bardziej podatny na tego typu urazy.
Nie ma słowa o Salahu, ale wszyscy wiemy, że to będzie duży problem. Wiemy jak Salah reaguje na sadzanie na ławce. Mam nadzieję, że Slotowi starczy odwagi żeby się z tym zmierzyć, a Salah zachowa się like a man i nie będzie siać fermentu w szatni. Ale ten gość jest bardzo niedojrzały i wg mnie będzie się tylko pogrążał - obym się mylił.

Pozostałe aktualności

Scott Carson kończy karierę (0)
23.10.2025 23:20, Gall1892, liverpoolfc.com
Jones: Przestańmy grać w koszykówkę (0)
23.10.2025 21:27, AirCanada, Liverpool Echo
Van Dijk w 'jedenastce kolejki' Ligi Mistrzów (0)
23.10.2025 20:55, AirCanada, liverpoolfc.com
Keane i Wright o problemach Liverpoolu (0)
23.10.2025 20:41, Mdk66, Liverpool Echo
Reakcje prasy na wygraną z Frankfurtem (0)
23.10.2025 17:49, Wiktoria18, thisisanfield.com