Hamann: Porażka Liverpoolu była do przewidzenia
Były pomocnik Liverpoolu, Dietmar Hamann, powiedział, że odpadnięcie The Reds z Pucharu Ligi Angielskiej (Carabao Cup) za sprawą Crystal Palace było „praktycznie do przewidzenia” po ogłoszeniu wyjściowego składu przez Arne Slota.
Slot wystawił w podstawowej jedenastce trzech nastolatków, a kolejnych pięciu umieścił na ławce rezerwowych, dokonując aż dziesięciu zmian względem zespołu, który w sobotę przegrał 2:3 z Brentford.
- Wszyscy wiemy, że Crystal Palace ma bardzo dobry zespół pod wodzą Olivera Glasnera. Nie sądzę, żeby Slot zbytnio przejął się tą porażką - myślę, że ma teraz na głowie inne sprawy - powiedział Hamann w programie BBC Radio 5 Live Breakfast.
- Ich forma w lidze nie jest dobra. Muszą upewnić się, że do Świąt nie będą mieli zbyt dużej straty, by wciąż móc walczyć o mistrzostwo i je obronić.
- Kiedy zobaczyliśmy skład, w zasadzie wiedzieliśmy, co się wydarzy, i nie przejmowałbym się za bardzo tym wynikiem.
- Slot ma teraz przed sobą trzy ważne mecze - z Aston Villą, Realem Madryt i Manchesterem City. Prawdopodobnie nie mogą sobie pozwolić na porażkę w żadnym z nich, więc pewnie uznał, że da kluczowym zawodnikom kilka dni wolnego.
- Wyniki muszą się poprawić, bo inaczej atmosfera wokół niego stanie się coraz trudniejsza. Ludzie zaczynają już mówić o jego pozycji, czego nikt by się nie spodziewał po znakomitym poprzednim sezonie. On wie, że teraz potrzebuje wyników.
- Latem wydali 400 milionów funtów. Zawodnicy, którzy byli tu w zeszłym sezonie, mogą myśleć: Nie wydaliśmy tych pieniędzy rok temu, a graliśmy lepiej.
- To zawsze jest ryzyko - nowi piłkarze muszą się sprawdzić, i to szybko. Poza [Hugo] Ekitike żaden z nowych zawodników nie spisuje się dobrze, i myślę, że to poważny problem.

 
                             
                             
     
     
    
Komentarze (0)