Gravenberch o kondycji, Villi i wielkim tygodniu

Ryan Gravenberch jest pewien, że będzie gotowy na powrót i odegranie swojej roli w ofensywie Liverpoolu w „wielkim tygodniu”, który rozpocznie się meczem z Aston Villą.

Reprezentant Holandii opuścił trzy ostatnie mecze The Reds z powodu kontuzji kostki, której doznał dwa tygodnie temu w meczu u siebie z Manchesterem United.

Ukończył jednak sesje treningowe w czwartek i piątek. Może wrócić do gry w meczu Premier League z Aston Villą w sobotę.

Podopieczni Arne Slota będą chcieli przerwać serię czterech porażek w najwyższej klasie rozgrywkowej, zanim zmierzą się z Realem Madryt i Manchesterem City w listopadowym okienku meczów międzynarodowych.

Po pierwsze, Ryan, jak wygląda twoja kondycja fizyczna? Arne wydawał się wcześniej dość optymistycznie nastawiony. Czy masz nadzieję, że uda ci się wystąpić w sobotni wieczór?

Tak, tak. Czuję się bardzo pewnie. Wczoraj miałem trening, dzisiaj też. Jeśli wszystko będzie dobrze, jutro będę gotowy.

To trudny czas dla wszystkich, którym zależy na Liverpoolu, jeśli chodzi o wyniki. Jak ważne byłoby dla Ciebie, aby wrócić i odegrać swoją rolę w próbie odwrócenia losów meczu?

Bardzo ważne. Wszyscy tutaj, także kibice i my, musimy wrócić na zwycięską ścieżkę. Jutro czeka nas naprawdę trudny mecz, ale jesteśmy dobrze przygotowani i mamy nadzieję, że uda nam się wygrać.

To coś, czego nie doświadczyliśmy zbyt wiele w zeszłym sezonie, a ty nie doświadczyłeś zbyt wiele w swojej karierze. Jak to odwrócić? Czy powrót do podstaw oznacza robienie prostych rzeczy dobrze od samego początku?

Tak, myślę, że to prawda. Jako zespół musimy trzymać się razem. Szczerze mówiąc, wszyscy muszą trzymać się razem. Trzymać się razem, robić podstawowe rzeczy dobrze i patrzeć dalej.

Jak wyglądają rozmowy między graczami, kiedy przechodzicie przez tak trudny okres? Szczere, ale konstruktywne?

Tak, po prostu [bycie] szczerym wobec siebie [w kwestii] tego, czego możemy się spodziewać i co możemy zrobić lepiej. O to właśnie chodzi.

To tydzień, w którym nie potrzeba większej motywacji. Real Madryt i Manchester City podążają śladami Villi...

To ważny tydzień, ale najważniejsze to grać mecz po meczu. Jutro czeka nas mecz z Villą i musimy być na to gotowi.

Czego oczekujesz od Villi? Są w świetnej formie, odnieśli cztery zwycięstwa z rzędu w Premier League...

Teraz są naprawdę dobrzy. To będzie trudny mecz. Wiemy, że są naprawdę dobrzy także w kontratakach, więc musimy się na to przygotować. Ale myślę, że jeśli znów dobrze wykonamy podstawowe czynności, mamy dużą szansę na dobry wynik jutro.

Jeden wielki występ, jeden wielki wynik może zmienić oblicze wszystkiego, prawda? Jeśli chodzi o trampolinę do kolejnych meczów...

Tak, to prawda. Ale jak powiedziałem, myślę, że musimy podchodzić do każdego meczu z osobna. Mam nadzieję, że jutro uda nam się wygrać i zobaczymy, co będzie dalej.