Zaskakujące powołanie dla Fabinho
Fabinho otrzymał pierwsze powołanie do reprezentacji Brazylii od prawie trzech lat — ostatni raz wystąpił w kadrze jeszcze przed odejściem z Liverpoolu w 2023 roku.
Jego ostatni występ w barwach „Canarinhos” miał miejsce podczas zimowego mundialu w 2022 roku, gdzie zagrał tylko raz w pięciu meczach.
Brazylia odpadła wówczas w ćwierćfinale po porażce z Chorwacją, a selekcjoner Tite ustąpił ze stanowiska. Od tamtej pory przez drużynę przewinęło się kilku trenerów, aż w końcu stery objął Carlo Ancelotti.
W pierwszych miesiącach swojej kadencji Włoch testuje różnych zawodników i tym razem postanowił sprawdzić również Fabinho.
32-letni pomocnik znalazł się w 26-osobowej kadrze na towarzyskie spotkania z Senegalem w Londynie (15 listopada) oraz z Tunezją w Lille (18 listopada).
Tłumacząc swoją decyzję, Ancelotti powiedział m.in. dla Globo Esporte:
- Chcę znaleźć zawodnika o profilu zbliżonym do Casemiro. Mamy bardzo dobrych pomocników, ale o innych cechach defensywnych niż Casemiro. Fabinho ma te cechy – strukturę, znajomość pozycji i doświadczenie. To zawodnik, który wciąż gra na bardzo wysokim poziomie.
Fabinho odszedł z Liverpoolu po pięciu udanych latach w 2023 roku, przenosząc się do saudyjskiego Al-Ittihad. Obecnie jest w trakcie trzeciego sezonu w tym klubie, z którym w poprzednich rozgrywkach sięgnął po dublet – mistrzostwo ligi saudyjskiej oraz Puchar Króla.
Dotychczas rozegrał dla Al-Ittihad 80 meczów, w tym 12 jako kapitan. Najczęściej występuje na swojej naturalnej pozycji defensywnego pomocnika, choć zdarzało mu się również grać jako środkowy obrońca.
Jego transfer do Arabii Saudyjskiej nastąpił po trudnym ostatnim sezonie w Liverpoolu, w którym nie potrafił już utrzymać wcześniej znakomitej formy fizycznej.
W rozmowie z Thiago Rabelo z The Guardian w sierpniu Fabinho wspominał, że przed transferem rozmawiał z Jürgenem Kloppem — menedżer „The Reds” otworzył mu drzwi do odejścia.
- Zadzwonił do mnie i zapytał, czego chcę.
- Powiedziałem, że słyszałem o ofercie i mi się podoba, ale chciałbym wiedzieć, co on o tym sądzi. Odpowiedział, że jeśli którykolwiek z zawodników chce odejść, nie będzie go zatrzymywał.
- To była rozmowa, która otworzyła przede mną drzwi do odejścia. Gdyby boss powiedział coś innego, być może zostałbym w klubie, ale zostawił decyzję otwartą — a mnie się to niezbyt spodobało.
- Zawsze modlę się przed podjęciem ważnych decyzji. Liverpool to klub, który kocham, ale wydarzenia z tamtego czasu skierowały moje życie w stronę Arabii. Odszedłem w spokoju i zadowolony z wyboru.
W listopadowej kadrze Brazylii zabrakło natomiast Alissona, który wciąż dochodzi do siebie po kontuzji ścięgna udowego.

Komentarze (0)