LIV
Liverpool
Premier League
22.11.2025
16:00
FOR
Nottingham Forest
 
Osób online 1088

Harvey Elliott, Aston Villa i Liverpool: co słyszymy za kulisami


Dla Harveya Elliotta to wyjątkowo trudny okres.

Znalazł się na marginesie w Aston Villi, gdzie przebywa na wypożyczeniu, nie jest już mile widziany w macierzystym Liverpoolu, a selekcjoner reprezentacji Anglii Thomas Tuchel nie bierze go pod uwagę przed ostatnimi eliminacjami do mistrzostw świata – turnieju, który rozpocznie się już za siedem miesięcy.

Jeszcze dziesięć tygodni temu, gdy decydował się na opuszczenie Anfield w poszukiwaniu regularnej gry, nawet w najczarniejszych snach nie przewidywał takiego scenariusza.

To, co wydarzy się dalej, zależy w dużej mierze od menedżera Aston Villi, Unaia Emery’ego – i od tego, czy znajdzie sposób, by ponownie włączyć Elliotta do zespołu. Na ten moment wczesne zakończenie wypożyczenia wydaje się mało prawdopodobne – umowa obowiązuje przez cały sezon i nie zawiera klauzuli umożliwiającej Liverpoolowi odwołanie zawodnika w styczniu. Żaden z klubów nie sygnalizował też, by chciał zerwać porozumienie.

Sytuację komplikuje zapis, zgodnie z którym Villa musi wykupić Elliotta na stałe, jeśli ten rozegra 10 spotkań w barwach klubu w tym sezonie – na razie ma ich pięć, w tym tylko dwa w wyjściowym składzie.

Źródła z Liverpoolu wskazują, że ostateczna kwota transferu miałaby wynieść 35 milionów funtów (około 46 mln dolarów), podczas gdy po stronie Aston Villi mówi się o 30 milionach. Tak czy inaczej, transakcja, która latem wydawała się okazyjna, zaczyna wyglądać coraz mniej atrakcyjnie finansowo.

Elliott znalazł się więc w trudnym położeniu – tym bardziej, że w tym sezonie reprezentował już oba kluby i zgodnie z przepisami nie może zimą przenieść się do trzeciego zespołu.

Dziennikarze The Athletic porozmawiali z wieloma osobami zbliżonymi do sytuacji – wszyscy poprosili o anonimowość, ponieważ nie mieli upoważnienia do wypowiedzi – by prześledzić, jak do tego doszło i jakie mogą być dalsze scenariusze.

Dlaczego Elliott odszedł z Liverpoolu do Aston Villi?

Po znakomitym lecie, w którym został wybrany najlepszym zawodnikiem turnieju podczas młodzieżowych mistrzostw Europy (Anglia obroniła tytuł), Elliott był gotowy, by zrobić kolejny krok i regularnie grać w seniorskiej piłce.

Poważnie rozważał pozostanie na Anfield i walkę o miejsce w składzie, jednak po letnich transferach – m.in. Florian Wirtz, Jeremie Frimpong, Hugo Ekitike czy Alexander Isak – było jasne, że jego szanse na grę będą ograniczone. W poprzednim sezonie wystąpił od pierwszej minuty zaledwie dwa razy w Premier League.

Choć Elliott znalazł się w kadrze mistrzów na pierwsze trzy mecze nowego sezonu, gdy tylko Aston Villa złożyła oficjalną ofertę, uznał, że to najlepsza szansa na realizację swojego celu – regularnej gry i walki o powołanie do reprezentacji na mundial.

Czuł również, że może pomóc drużynie, która dramatycznie potrzebowała ofensywnego impulsu. Gdy dołączył do Villi w ostatnim dniu okna transferowego – 1 września – klub był jedynym zespołem w kraju, który nie zdobył jeszcze gola. Ironią losu, to właśnie Elliott przełamał tę niemoc kilka tygodni później. Później jednak przyszły trudniejsze momenty.

Aston Villa sięgnęła po Elliotta dopiero po nieudanych próbach sprowadzenia Lucasa Paquety z West Hamu i Marco Asensio z PSG, który w drugiej połowie poprzedniego sezonu był już wypożyczony do Birmingham. Obaj zawodnicy byli preferowanymi opcjami Unaia Emery’ego.



Na decyzję o transferze wpłynęła też konstrukcja umowy, przygotowana przez ówczesnego prezesa ds. sportowych Villi, Monchiego. Liverpool zgodził się na warunki, które pozwalały klubowi z Birmingham zmieścić się w limitach finansowych UEFA. Początkowo The Reds oczekiwali ok. 50 mln funtów lub 40 mln z opcją odkupu, jednak RB Leipzig, drugi klub poważnie zainteresowany zawodnikiem, był gotów zapłacić tylko połowę tej kwoty, więc wycofał się z rozmów.

Liverpool zgodził się na wypożyczenie dopiero wtedy, gdy potwierdził transfer Isaka z Newcastle. W końcówce letniego okna oba kluby porozumiały się w sprawie rocznego wypożyczenia z klauzulą wykupu i opcją odkupu dla Liverpoolu, jeśli rozwój Elliotta przebiegałby zgodnie z oczekiwaniami.

Jak Elliott był wykorzystywany w Aston Villi?

Wejście Harveya Elliotta do drużyny przebiegało powoli – głównie z powodów, na które sam zawodnik nie miał większego wpływu. Dołączył do zespołu w trudnym momencie, gdy Aston Villa borykała się z problemami i rozpaczliwie potrzebowała kreatywności w ofensywie.

Debiut od pierwszej minuty przyniósł obiecujący początek – Elliott zdobył gola w meczu z Brentford w Pucharze Ligi (porażka 1:2, 16 września). Szybko jednak przyszło rozczarowanie. Po kolejnym spotkaniu – zremisowanym 1:1 z Sunderlandem – menedżer Unai Emery skrytykował go za kilka niecelnych podań po wejściu z ławki, co odbiło się na jego pewności siebie.



W następnym meczu Premier League, przeciwko swojemu byłemu klubowi, Fulham, Elliott znów wyszedł w podstawowym składzie, lecz został zmieniony już w przerwie. Na boisku zastąpił go Emiliano Buendia, który od tamtej pory odzyskał wysoką formę i pozostaje faworytem Emery’ego.

Dobra passa całego zespołu również nie działa na korzyść Anglika. Aston Villa wygrała osiem z ostatnich dziesięciu meczów, a konkurencja w ofensywnych formacjach jest ogromna. Emery stawia obecnie na Morgana Rogersa, Johna McGinna i Youriego Tielemansa, z Buendią oraz Rossem Barkleyem w roli zmienników.

W efekcie w ciągu ostatnich sześciu tygodni Elliott spędził na murawie zaledwie cztery minuty – jako rezerwowy w spotkaniu Ligi Europy z Feyenoordem (2 października). Nie znalazł się w kadrze meczowej na kolejne dwa mecze europejskie z Go Ahead Eagles i Maccabi Tel Awiw, a także na ligowe zwycięstwa z Manchesterem City i Bournemouth.

Dlaczego stracił miejsce w składzie?

Głównym powodem jest fakt, że wciąż nie w pełni przystosował się do wymagań taktycznych Unaia Emery’ego.

W systemie Hiszpana pozycja numer 10 ma kluczowe znaczenie – zawodnik musi być świadomy taktycznie, rozumieć sygnały pressingowe inicjowane przez napastnika, a jednocześnie zachować spokój i precyzję w rozegraniu.

W Liverpoolu Elliott najczęściej wchodził z ławki w momencie, gdy drużyna potrzebowała impulsu – jego zadaniem było natychmiastowe rozruszanie gry. Emery preferuje jednak podejście bardziej zorganizowane i metodyczne. Od trzech lat żadna drużyna Premier League nie atakuje środkiem pola częściej niż Aston Villa, dlatego rola środkowych ofensywnych pomocników jest tak istotna.

Z tego powodu Emery konsekwentnie stawia na sprawdzoną trójkę: Rogers – McGinn – Tielemans. Odrodzenie Buendii również miało znaczenie – latem klub chciał się go pozbyć, a sam zawodnik odrzucił nawet ofertę wypożyczenia do niemieckiego Stuttgartu. Dziś Argentyńczyk ma cztery gole w ośmiu meczach i imponuje formą fizyczną, 14 miesięcy po powrocie po poważnym urazie kolana (zerwanie więzadła ACL).



Nawet Ross Barkley, którego Emery widzi raczej jako środkowego pomocnika (numer 6), dostaje więcej minut jako „dziesiątka” – głównie dzięki dobrej postawie na treningach.

Warto jednak pamiętać, że powolny start u Emery’ego nie oznacza końca szans. Youri Tielemans nie wyszedł w podstawowym składzie Premier League aż do listopada po swoim transferze w 2023 roku, a Morgan Rogers również potrzebował kilku miesięcy, by w pełni zrozumieć wymagania szkoleniowca po zimowym transferze.

Jak Elliott reaguje na obecną sytuację?

Po stronie zawodnika narasta frustracja – głównie dlatego, że z każdym tygodniem jego sytuacja zamiast się poprawiać, staje się coraz trudniejsza.

W poprzednim sezonie Elliott musiał uzbroić się w cierpliwość po kontuzji odniesionej na początku kadencji Arne Slota w Liverpoolu. Stracił wtedy kluczowy moment, by przekonać nowego trenera. Gdy wrócił do zdrowia, drużyna była w świetnej formie, a Slot rzadko rotował składem – na jego pozycjach grali Dominik Szoboszlai i Curtis Jones, a po prawej stronie błyszczał Mohamed Salah.

Teraz historia się powtarza – znów trafił do zespołu, który dobrze funkcjonuje i trudno się do niego przebić. W klubie chwalą jego postawę i zaangażowanie, a sam zawodnik nie miał pretensji o surowy styl zarządzania Emery’ego. Z czasem jednak jego rozczarowanie narastało, bo wizja regularnej gry, którą przedstawiono mu przy podpisywaniu umowy, rozmija się z rzeczywistością.

Do przerwy reprezentacyjnej w listopadzie Elliott rozegrał zaledwie 167 minut, co rodzi pytanie, czy nie miałby… więcej okazji do gry, gdyby został w Liverpoolu. Teraz jego największym zmartwieniem jest to, że kolejny sezon może spędzić jako zawodnik drugiego planu – coś, czego chciał za wszelką cenę uniknąć.

Co na to Unai Emery?

Unai Emery przywitał Harveya Elliotta serdecznym uściskiem w dniu jego przyjazdu do Birmingham i w ostatnich dwóch miesiącach wielokrotnie podkreślał jego zaangażowanie i pozytywne nastawienie.

Nie unikał jednak szczerych ocen. Po remisie 1:1 z Sunderlandem szkoleniowiec otwarcie wskazał na problemy młodego Anglika z dostosowaniem się do taktycznych wymagań drużyny.

– Niektórzy zawodnicy potrzebują czasu na adaptację – powiedział Emery po meczu.

– Harvey miał jedną świetną okazję, ale musi lepiej zrozumieć naszą tożsamość. Powinien wykonać więcej krótszych, bezpiecznych podań w fazie budowania akcji, zanim spróbuje tego ostatniego, decydującego zagrania.

Emery zarzucił Elliottowi, że w spotkaniu z Sunderlandem podejmował decyzje zbyt pochopnie, zbyt wcześnie zagrywał piłkę do przodu, zamiast cierpliwie konstruować akcje.

Kiedy zapytano go, dlaczego 22-latek nie znalazł się w kadrze meczowej na niedawny, wygrany 1:0 mecz z Manchesterem City, hiszpański menedżer odparł:

– Trenuje dobrze i grał w kilku spotkaniach, ale jego występy nie były na poziomie, jakiego oczekujemy. Inni zawodnicy, którzy występują na pozycji numer 10, prezentują się bardzo dobrze – jak Buendia czy Rogers. Także Ross Barkley, który wrócił po przerwie, pokazuje się z dobrej strony.

W kadrze musieliśmy kogoś pominąć i padło akurat na niego. Jestem zadowolony z jego pracy. Jego zaangażowanie jest fantastyczne, to świetny chłopak. To była czysto taktyczna decyzja.

Czy Elliott dołączy do Aston Villi na stałe?

Choć obecna sytuacja nie jest dla niego łatwa, czas wciąż działa na jego korzyść.

Elliott ma za sobą dopiero dwa miesiące z rocznego wypożyczenia i jest bliski osiągnięcia limitu 10 występów, który automatycznie aktywowałby klauzulę wykupu.

Przy napiętym terminarzu – łączącym Premier League, Ligę Europy i od stycznia również mecze Pucharu Anglii – można się spodziewać, że Anglik dostanie więcej szans w drugiej części sezonu.

W kwietniu skończy 23 lata, ma już na koncie występy w Premier League i Lidze Mistrzów w barwach Liverpoolu, a jego potencjał rozwojowy i wartość rynkowa wciąż pozostają wysokie.

Od lat dział skautingu Aston Villi obserwował Elliotta, a mimo że dołączył do klubu w okresie napięć pomiędzy Emerym a ówczesnym dyrektorem sportowym Monchim, pozostaje on transferem o stosunkowo niskim ryzyku.

Czy Liverpool może go sprowadzić z powrotem zimą?

Nie – w umowie wypożyczenia nie ma klauzuli pozwalającej na wcześniejsze zakończenie współpracy w styczniu, a żadna ze stron nie prowadzi rozmów na temat skrócenia jego pobytu w Birmingham.

Liverpool, choć nie ma wpływu na to, jak Elliott jest wykorzystywany przez Emery’ego, planował cały sezon bez niego. Klub był świadomy, że w grudniu Mohamed Salah wyjedzie na Puchar Narodów Afryki, a nowi zawodnicy potrzebować będą czasu na adaptację.

Wszystko wskazywało na to, że rozstanie z Anfield jest definitywne. Elliott pożegnał się z kibicami emocjonalnym wpisem w mediach społecznościowych, a Salah odpowiedział mu ciepłymi słowami:

– Odchodzisz jako mistrz. Nie mam wątpliwości, że dokonasz wielkich rzeczy w nowym klubie. Mają ogromne szczęście, że Cię mają.

Te słowa oddawały nastroje wielu kibiców Liverpoolu.

Dziś jednak, po trudnym początku w Aston Villi, Elliott ma sporo do udowodnienia, zanim te przewidywania staną się rzeczywistością.

James Pearce, Jacob Tanswell

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Co z Arminem Pecsi? (1)
13.11.2025 12:32, Klika1892, thisisanfield.com
Poznaj graczy Akademii: Carter Pinnington (0)
13.11.2025 11:43, Redbeatle, liverpoolfc.com
Potter o formie Isaka (0)
13.11.2025 00:00, Vladyslav_1906, liverpool.com
Gerrard: Mam jeszcze coś do dokończenia (4)
12.11.2025 21:55, Olastank, thisisanfield.com
Shearer bezwzględny dla Liverpoolu (0)
12.11.2025 21:53, Ad9am_, liverpool.com
Ngumoha i Nyoni zagrali dla kadry U-19 (0)
12.11.2025 21:39, ManiacomLFC, liverpoolfc.com
Rooney na temat Van Dijka (1)
12.11.2025 14:53, BarryAllen, Sky Sports