Gibbs-White podsumowuje problemy The Reds
Kapitan Nottingham Forest, Morgan Gibbs-White, zdobył trzecią bramkę dla swojej drużyny, gdy Liverpool został dotkliwie pokonany na Anfield.
Morgan Gibbs-White twierdzi, że jego drużyna Nottingham Forest czuła się „komfortowo”, gdy zawstydziła Liverpool na Anfield.
Kapitan Gibbs-White dołożył gola do wcześniejszych trafień Murillo i Nicolo Savony, a zespół Seana Dyche’a wygrał 3:0, zadając Liverpoolowi szóstą porażkę w siedmiu meczach ligowych. The Reds mieli 74% posiadania piłki, ale tylko cztery z 21 strzałów trafiły w światło bramki.
Po tej porażce Liverpool spadł do dolnej połowy tabeli, a Gibbs-White mówi, że jego drużyna była pewna, iż zdoła powstrzymać nieskuteczny atak Liverpoolu dzięki swojej strukturze defensywnej.
Reagując na zwycięstwo i jego rozmiary, Gibbs-White powiedział dla Premier League Productions:
- Nie spodziewałem się tego, ale tak się stało.
- Na boisku staram się pomagać drużynie najlepiej jak potrafię. Myślę, że chłopaki byli dziś świetni. Cieszę się, że zdobyliśmy trzy punkty, ale mam nadzieję, że wyszliśmy ze strefy spadkowej.
- Czuliśmy się komfortowo, mimo że nie mieliśmy piłki. Byliśmy defensywnie pewni i to zasługa chłopaków oraz trenera. Cieszę się z kolejnego gola, ale zachowaliśmy czyste konto i zdobyliśmy trzy punkty na Anfield — to coś niesamowitego.
Pomimo wyniku i słabego występu Liverpoolu, Gibbs-White mówi, że The Reds nadal mają dobrych zawodników, ale dodaje, że on i jego koledzy wiedzieli, iż będą mieli szansę wygrać na Anfield.
- To wciąż świetna drużyna z niesamowitymi indywidualnościami — dodał. - Kiedy jesteś w trudnym momencie, ciężko się z niego wydostać. Wiedzieliśmy, że będziemy mieli szansę, i chodziło o to, żeby być solidnym i wykorzystać okazję, gdy się pojawi.
- Kiedy Sean Dyche przyszedł do klubu, jasno powiedział, że sezon zaczyna się teraz. Ciężko nas zaczął przygotowywać, ale było nam to potrzebne, żeby rywalizować na najwyższym poziomie. Biegamy, biegamy, biegamy. Każdy mecz w Premier League jest trudny. Musimy podchodzić do nich krok po kroku.

Komentarze (0)